Odkopałem temat, bo akurat złożyłem zamówienie i oczywiście czekam bez odzewu. Miała być wysyłka w czwartek, a jest cisza. Jako, że mi się nie spieszy to specjalnie się nie gorączkuje. Zastanawiam się za to dlaczego takie sklepy, jak Sbike robią klientów w konia? Czy nie lepiej byłoby uczciwie podać realny czas wysyłki, dostępność? Czy bardziej jednak się opłaca dać cenę 10zł mniej niż konkurencja, napisać, że dostępne i złapać w sidła niecierpliwego klienta? Moim zdaniem na uczciwości dalej by zajechali, ale się nie znam. Ten sam towar, który zakupiłem u nich, mogłem zamówić z bikeinn z Hiszpani, o 20zl w niższej cenie i prawdopodobnie dzisiaj lub w poniedziałek towar bym miał. Stety, niestety powiedziałem sobie, że dam zarobić naszym, a nie zagranicy. Takie dostałem podziękowanie.