Skocz do zawartości

Gizmo21

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    106
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia użytkownika Gizmo21

Entuzjasta

Entuzjasta (5/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. Po założeniu amortyzatora na rower wygląda to nawet nieźle, tzn. jeśli chodzi o uginanie się. Dodam, że sprężynę odkręciłem na maksa, trochę przy tym słychać, że wydaje metaliczne odgłosy podczas odbijania, ale chyba to nic nadzwyczajnego. Jednak tak jak pisałem odgłos tarcia w dalszym ciągu występuje, więc nie wiem co to może być, choć jest chyba mniejszy niż był. Natomiast mam jeszcze jeden problem. Chodzi o blokadę skoku i tą taką metalową spinkę, która sprawia, że kapsel nie wypada i tylko osadza się. Jak to zrobić, żeby ja założyć? Gdy ściągałem, to też miałem problem, ale w końcu jakoś się udało ją rozszerzyć i zdjąć, natomiast z włożeniem są niestety większe problemy. Ma ktoś jakiś patent na to?
  2. Amortyzator złożony. Prawdę mówiąc mieszane odczucia, jeszcze co prawda nie testowałem go w jeździe, ale tak ugniatając w domu, to właściwie poprawy w stosunku do tego co było specjalnie nie widzę, albo jest ona minimalna. Zdaję sobie sprawę, że ten RSD2 jest jaki jest i cudów oczekiwać nie można , ale jednak wcześniej, pierwsze 2 sezony chodził dużo lepiej. W tym momencie podczas uginania może nie czuć oporu, tak jak pisałem zakładając ten temat, ale w dalszym ciągu jest taki odgłos tarcia, nie mam pojęcia czego o co, ale takie jest wrażenie. Może w miarę używania jakoś to się rozrusza? Inna sprawa, że jednak w dół goleni dałem olej 5w, a nie 15w jak jest zalecane, więc może to jest powód? Poza tym słychać sprężynę, jednak nie pamiętam już czy tak było wcześniej czy nie, w każdym razie jakoś nie wydaje mi się to czymś co miałoby specjalny wpływ na działanie amortyzatora. Mam pytanie jeszcze odnośnie ustawień amortyzatora. Czy sprężynę, tzn. lewe pokrętło powinienem jak najbardziej odkręcić w stronę minusową? Czy to jakoś może poprawić efektywność? Aktualnie to może ugina się z 2,5-3cm... Nigdy jakoś się tym nie bawiłem, a skoro taka możliwość jest, to może warto coś pokombinować? Cudów nie będzie, bo jednak z moją wagą 56-58kg, to na ten amortyzator chyba sporo za mało Pytanie jeszcze odnośnie składania sterów, ile dawać tam smaru? Tak jak parę postów temu pisałem, zawsze myślałem, że te kulki powinny być tak do połowy zatopione w smarze, natomiast tutaj po odkręceniu smaru specjalnie nie widziałem, więc nie wiem czy gdzieś go wywiało, czy tak mało się daje? Jeszcze pora na takie podsumowanie jakby ktoś kiedyś trafił do tego tematu i miał podobne problemy do moich. Tak więc pierwsze, to nie taki diabeł straszny Spodziewałem się dużo większych problemów z rozbiórką i następnie złożeniem. Choć fakt było parę wątpliwości, ale dzięki temu forum, instrukcji oraz filmikom z internetu udało się z tym uporać. Chyba największy problem miałem z tymi dolnymi śrubami, choć paradoksalnie wydaje się, że tutaj już problemu nie powinno być. Jak się okazało ten problem sam zrobiłem, bo problemu tak naprawdę nie było Dziś po prostu wsadziłem górne golenie w dolne, zalałem olejem, dobiłem tak jak doszło, potem zakręciłem lewą śrubę, a potem prawą. Prawy trzpień oczywiście nie dochodził mi do końca, tak jak pisałem w ostatnich postach, ale dokręciłem. Potem z ciekawośći odkręciłem, by się przekonać czy śruba pociągnęła go bliżej i faktycznie tak się stało, czyli niepotrzebnie tyle nad tym debatowałem, trzeba było po prostu spróbować. Jeśli nie będzie się nic złego działo, to postaram się za jakiś czas zdać relację odnośnie tego czy ten mój serwis przyniósł jakąś poprawę w jeździe. Chyba, że coś będzie się działo, to będzie szukał tutaj pomocy
  3. A jeszcze pytanie na szybko, czy odbojnik ma być ustawiony na samym końcu trzpienia podczas wkładana go w golenie? Tak był jak go wyciągnąłem, ale nie wiem może podczas wyciągania zmienił swoje położenie?
  4. O właśnie, mi też się wydawało, że za pierwszym razem doszło mi do samego końca, potem też nie mogłem nalać oleju, więc trochę poluzowałem, wlałem olej i już od tego momentu nie dochodzą do końca. No nic, chyba spróbuję dokręcić tak jak jest, może faktycznie śruby dociągną je do końca, a jak nie to wtedy będę się martwić
  5. Ok, tylko właściwie nie wiem czy do końca mi o to chodzi Mi chodzi o to do jakiego dokładnie miejsca mają dojść trzpienie? Śrubą jestem w stanie ją złapac, tylko nie wiem czy dobrze mi to wszystko zaskakuje, nie wiem czy to już koniec, czy mają wejść one jeszcze głębiej aż do samego końca, czy powinny jeszcze bardziej dobić. Spróbuję to opisać dokładniej. Prawy trzpień od strony tłumika na samym końcu się zwęża, od środka jak wiadomo jest gwint na śrubę. Wkładając górne golenie do dolnych, w pewnym momecie golenie się zatrzymują i wygląda na to, że wszystko jest ok, że dobiło do końca i teraz tylko zakręcać. Gdy jednak zajrzę od spodu na to jak to wygląda, to między wejściem na śruby, końcem amortyzatora, a trzpieniami jest wolne miejsce, czyli nie dochodzą one do samego końca goleni, nie jest tak, że gwinty mam tuż za otworem na śrubę. Nie dochodzą, bo oba trzpienie się zatrzymują na tym zwężeniu na samym dole w środku dolnych goelni. Moje wątpliwości są takie, czy trzpienie mają wejść w to zwężenie i tam się osadzić, dobić do samego dołu dolnych goleni, wtedy jednak nie mam pojęcia jak to zrobić, bo próbowałem już wielokrotnie, choć nic na siłę, i jednak nie jestem w stanie ich tam wprowadzić, czy może jednak prawidłowo jest tak jak mi dobija, czyli, że opierają się one na tym zwężeniu na śrubę i teraz wystarczy tylko przykręcać i wszystko będzie ok?
  6. Ma ktoś jakiś pomysł odnośnie tego zakończenia składania? Cały czas nie jestem do końca pewny jak to ma być, a nie chcę czegoś zepsuć Sytuacja wygląda tak: górne golenie bez problemu wchodzą w dolne golenie, dochodzą do końca i się zatrzymują, tzn. problem jaki mam to właśie taki, że nie wiem czy to już jest koniec, czy powinno to jeszcze dobić dalej, bo patrząc od spodu widać, że jest tam jeszcze może niecałe pół centymetra, między wejściem na śrubę, a gwintem. Pisząc - zatrzymuje sie, mam na myśli, że po obu stronach zatrzymuje się na tym miejscu gdzie na dole dolnej goleni się ona zwęża, choć to złe słowo, bo goleń cały czas ma taką samą szerokość, tam po prostu na końcu jest tak jakby węższy otwór, ten w który wchodzi śruba, tak więc wygląda to tak, że w środku, między wejściem na śruby, a gwintami jest w dolnej goleni może z pół centymetra, może mniej, miejsca gdzie nie ma nic, bo trzpienie się opierają właśnie w tym miejscu, gdzie zaczyna się to zwężenie przez które od dołu wchodzi śruba. Chodzi mi o to, że nie wiem czy te gwinty mają dojść do samego końca, czyli że gwint będzie zaraz za obudową goleni, czy jednak ta wolna przestrzeń tam ma być? Nie mam pojęcia, nie pamiętam jak już było, jak oglądam filmiki ze składania, to widzę, że wszystkim to wszystko wchodzi lekko, łatwo i przyjemnie, więc to mi troche sugeruje, że chyba jednak gwinty nie mają dojść do samego końca? Nie mogę sobie wyobrazić jak miałbym te gwinty wprowadzić w te otwory, gdzie to dolna goleń się zwęża. Poza tym z lewej strony jest odbojnik, gwint wystaje z niego tylko minimalnie, odbojnik jest na samym końcu, tak więc jeśli podczas wyciągania ten odbojnik nie zmienił swojej pozycji, to będąc na samym końcu nie wyobrażam sobie jak to miałoby dobić do końca. Heh, nie wiem czy nie namieszałem, ale nie potrafię tego dokładnie wyjaśnić
  7. Mam pytanie odnośnie składania. Wlałem olej, ale nie mogę włożyć tłumika, cały czas coś go odbija, tak jakby powietrze, gdy włożę bez oleju, to wchodzi bez problemu. Co można z tym zrobić, może jakoś źle go wkładam? Chyba już nie mogę edytować poprzedniego posta, w kazdym razie jeśli idzie o powyższy problem, to dzięki instrukcji udało mi się z tym jakoś uporać, tzn. miałem blokadę skoku ustawioną i stąd te problemy. Ale teraz za to pojawiły się inne sprawy 1. Najważniejsza, przez którą nie mogę skończyć składania, chodzi mianowicie o to, że nie mogę dobić gwintów do samego końca, goleni górnych do dolnych. Udało mi się to za pierwszym razem, gdy sprawdzałem jak to wygląda, ale potem gdy dolałem już olej, niestety już się nie udało, gwinty do wkręcenia śrub są za daleko... Pórbowałem parokrotnie, ale nie udaje mi się dobrze ich dobić. Tak więc na razie olej musiałem wylać i składanie zakończyć, jest jakiś na to sposób? 2. Drugie co mnie ciekawi, to goleń od strony sprężyny. O ile od strony oleju amortyzator pracuje, da się ręką nim ruszać, o tyle od strony sprężyny się nie da, jest totalnie sztywna. Nie wiem czy tak być powinno? Wydaje mi się, że nie bardzo, bo przecież chyba w takim przypadku amortyzator nie za bardzo będzie działał? Czy w takim razie coś złożyłem nie tak? 3. Przy wlewaniu oleju do dolnych goleni muszę zostawić trochę luzu zanim docisnę je do końca? Początkowo docisnąłem do końca i nie mogłem wlać oleju, ale niestety potem gdy zrobiłem luz, by wlać olej, to od tego momentu nie mogłem już docisnąć goleni do samego końca...
  8. Hmm, próbowałem zamieścić zdjęcie, ale po zmiejszeniu, by móc je zamieścić jest tak małe, że właściwie nic nie widać... W takim razie nie wiem, u mnie jest ta guma, ale potem właśnie są jeszcze jakieś elementy, które się na tej śrubie trzymają i dociskają gumę do główki śruby. Ps. Poszukałem po necie i znalazłem coś takiego: http://www.forumrowerowe.org/topic/152791-serwis-rock-shox-reba-dualair-kompleksowy-serwis-od-a-do-z/page-5 Zdjęcie zamieszczone na tej stronie pokazuje taką śrubkę podobną do mojej, tzn. z tymi podkładkami.
  9. Tzn. bo tam jest tak - głowka śruby, potem gumowa uszczelka, potem coś co za bardzo nie wiem jak nazwać, take coś o kształcie cylindra, następnie srebrna podkładka i potem czarna i na tą ostatnią podkładkę mam nałożyć nową uszczelkę?
  10. A czy w rowerowym dostanę takie uszczelki, czy nie bardzo, albo będą one droższe niż w takim zwykłym sklepie? Jak z tą uszczelką z prawej śruby? Jak ją ściągnąć?
  11. A gdzie ten sklep się znajduje, jeśli można spytać? Może by mi podpasowało jeśli nie jest gdzieś daleko, na obrzeżach Krakowa. Jeszcze dwa pytania, pierwsze odnośnie ślizgów, gdzie one się dokładnie znajdują, bo przyznam sie że za bardzo nie wiem One są pod tymi duzymi uszczelkami na górze w dolnych goleniach? Jeśli tak, to czy jest możliwość je nasmatować nie ściągając uszczelek, bo ich nie wyciągałem, nie chcę ich zniszczyć, a chyba wyciągnięcie mogłoby je uszkodzić. I drugie pytanie jeszcze ostatni raz odnośnie uszczelki do dolnych śrub. Mam pytanie jak ściągnąć gumową uszczelkę z tej prawej śruby? Ona jest przytrzymywana przez te podkładki i coś tam jeszcze i za bardzo nie widzę jak to można by wykręcić. Czy tę uszczelkę trzeba po prostu czymś podważyć i ściągnąć, czy może jednak to wszystko jakoś się odkręca? Natomiast na drugiej śrubie, to rozumiem, że tylko po prostu nakładam uszczelkę i zakręcam śrubę? Ps. Burnox deo faktycznie warto stosować? Różne opinie czytałem, jakoś sam nigdy go nie używałem.
  12. Wiem, że może trochę przynudzam, ale jeszcze parę pytań Gdzie mogę dostać uszczelki takich rozmiarów? Podejrzewam, że w sklepie z uszczelkami do łazienek może być problem z dostaniem takiego rozmiaru? W sklepie rowerowym dostanę takie uszczelki, czy szukać gdzieś indziej? Dziś oglądając dolne golenie od środka, świecąc sobie tam latarką, w lewej goleni, przy samym dole widzialem coś co przypomina uszczelkę, tylko że tak jakby już zniszczoną, została tylko połowa, czy to możliwe, czy to został tam jakiś brud? Odnośnie jeszcze prawej śruby, to ten cały "mechanizm", że tak to określę, czyli te podkładki itd., da się jakoś w miarę łagodnie ściągnąć, by wymienić tą gumową uszczelkę, która jest przy samej główce śruby? Właśnie jeszcze tak oglądając całą tą śrubę, ciekawi mnie do czego aż tyle tam tego, tzn. chodzi mi o to czy tam jeszcze jeszcze jakaś uszczelka, np. wczoraj się zastanawiałem czy to co mi wygląda na czarną podkładkę nie jest uszczelką? Czyli podsumowując potrzebuję kupić takie dwie gumowe uszczelki i one do uszczelnienia dolnych goleni wystarczą?
  13. Ok, przyjrzałem się śrubkom i tak, jeśli idzie o śrubkę prawą, to jest tam jakaś czarna (chyba) podkładka, potem podkładka srebrna, następnie tez coś srebrnego i potem ta gumowa uszczelka, czyli oring, tak? Wygląda, że jest w dobrym stanie, czy w takim razie też trzeba wymieniać? Natomiast inaczej wygląda sytuacja ze śrubą lewą, tam przy śrubie nie widzę nic... Czyli gdzieś uszczelkę zgubiłem? Pooglądałem dokładniej i nie wiem czy możliwe, że uszczelka została w środku? Bo tak mi się wydaje, że została na gwintach. Rozumiem, że to o czym była mowa tutaj w tym temacie wczesniej, czyli o konieczności uszczelnienia tych śrub, bo tam jest smar stały, to dotyczyło amortyzatora RSD2 zwykłego, tak? Mam pytanie jeszcze odnośnie samru Łt-43, znalazłem dziś na stacji coś Orelnu, tylko że było greasen Łt-4-S3, czy jest tutaj jakaś różnica między tymi smarami? Na internecie też czasem widzę puszki Orlenu, gdzie czasem jest puszka żółta, czasem czerwona, niby na opakowaniu jest Łt-43, a w opisie pisze łt-4s-3, przeważnie jest napisane - liten, a ja znalazłem dziś ten greasen, czy te smary czyms się różnią? Co do łożysk w sterach, to są normalne, tzn. w tym sensie, że takie same jak w starszych rowerach, czyli dwa wianki z kulkami. Dużo smaru powinno się nakładać? W starych rowerach zawsze dawałem dość sporo, tak że kulki były w połowie zatopione, natomiast tak jak pisałem, tutaj praktycznie smaru za bardzo nie widać.
  14. Nie wiem czy dobrze napisałem to o co mi chodziło Chodzi mi o dolną część amortyzatora, tam gdzie są te śrubki, a tam nie ma oringów (mam je tylko przy uszczelkach), więc nie wiem czy w takim razie mam takie kupić specjalnie na te śrubki? Na razie jeszcze nie lałem oleju od dołu, ale z tego co rozumiem, to jak tam go zaleję, to wtedy po zakręceniu śrubek, olej będzie wyciekać, bo w tym amortyzatorze nie ma tam uszczelenienia tylko był smar stały, tak? Chyba, że mi się coś pomieszało i nie zrozumiałem, co dokłdnie mam uszczelnić Michuuu napisał: "uszczelnienie dolnych śrub wiążących dolne lagi z górnymi", więc dla pewności, co dokładnie mam uszczelnić, bo ja to zrozumiałem jako te dwie śrubki, które wkręca się od spodu amortyzatora, czy faktycznie o nie chodzi?
  15. Amortyzator rozłożony, wyczyszczony, na razie idzie dobrze, myślałem że będzie gorzej, zobaczymy jak pójdzie składanie Chcialem się jeszcze spytać o kwestię uszczelnienia dolnych śrub, tak by nie wylewał się olej, o czym pisaliście wcześniej. Jak dokładnie to zrobić? Nałożyć jakąś uszczelkę na śrubkę i tak to wkręcać, czy wymyślić coś innego? I jeszcze tak przy okazji spytam się o łożyska w sterów. Jednak wyciągałem amortyzator z ramy i teraz zastanawiam się czy wyczyścić łożyska, kulki itd.? Tak patrząc na nie, nie widzę brudu, choć muszę przyznać, że jakoś smaru za bardzo też nie widać, tzn. czuć smar gdy dotknie się palcem, ale w starych rowerach zawsze smarowałem więcej, tak że kulki były tak mnie więcej w połowie zatopione w smarze, tutaj natomiast trochę mnie zdziwiło, że tego smaru za bardzo nie ma. Czy tak powinno być, czy po prostu smar gdzieś się ulotnił i pasowałoby nasmarować świeżym smarem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...