lesieque
Użytkownik-
Liczba zawartości
648 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez lesieque
-
[Odchudzanie] Kross Level A9 - zmiana elementów od Krossa
lesieque odpowiedział dmgary → na temat → Mania lekkości
ogólnie to wojtas ma racje. Jeżeli nie startujesz w zawodach to zejście jednego kilograma będzie mało odczuwalne. Po za tym jesteś niekonsekwentny moim zdaniem. Chcesz wymienić amora bo jest ciężki, rurki bo nie takie, a opony które kupujesz to kloce (wiem, że niecałe 500g to nie dużo, ale w założeniach odchudzania i wydawania masy kasy takie opony są całkiem ciężkie). Masa rotująca jest najważniejsza i jezeli chcesz aby rower był zrywniejszy, lepiej reagował na ruchy kierą itp to najważniejsze to właśnie lekkie opony i koła. Do tego opony przerobione na bezdętki dla lepszej trakcji, mniejszego ciśnienia i aby nie bać się o ciągłe kapcie na lekkich oponach i rowerek "jeździ sam" bez w.w zabiegów pakowanie się w drogiego amora, wymianę wszystkich rurek da Ci zbicie masy i nieco wzrost komfortu ale nie odbije się to znacząco na poprawie własności jezdnych że tak powiem roweru. Dodatkowo ilość włożonych pieniędzy w lekkie rurki jest nieproporcjonalna do zbicia masy. -
[Odchudzanie] Kross Level A9 - zmiana elementów od Krossa
lesieque odpowiedział dmgary → na temat → Mania lekkości
jak schodzisz z wagi to kupuj sida a nie rebe. ALE nie XX WC... Jest duzo droższy, ma carbonową sterówkę i z plusów chyba tyle... zwykły race też jest fajnym amorkiem i z czystym sumieniem moge Ci go polecić, bo sam na nim jeżdżę. -
[Odchudzanie] Kross Level A9 - zmiana elementów od Krossa
lesieque odpowiedział dmgary → na temat → Mania lekkości
najpierw zmień koła. Potem opony, a jeżeli dalej planujesz jeździć ponad przeciętnie i zaliczą górki pokroju turbacza, to zamiast dętek lej mleko. Zestaw bezdętkowy to 120g komplet, a korzyści jest calkiem sporo (chociażby małe ciśnienie i mniejszy stres jak złapiesz małego kapcia). najpierw zmień koła. Potem opony, a jeżeli dalej planujesz jeździć ponad przeciętnie i zaliczą górki pokroju turbacza, to zamiast dętek lej mleko. Zestaw bezdętkowy to 120g komplet, a korzyści jest calkiem sporo (chociażby małe ciśnienie i mniejszy stres jak złapiesz małego kapcia). -
o co chodzi z tylna przerzutka? składak z 3 modeli jak dobrze rozumiem... ale mimo wszystko straszny kloc ta przerzutka
-
tytanowe są droższe i wytrzymalsze, jednak alu też będzie dobre, ale musisz pamiętać, żeby zastosować jakiegoś locktite'a żeby mieć pewnosc, że same się nie wykręcą. Wiem co mowie, bo mój pierwszy komplet alu śrub wypadł. Z 4 została mi jedna i wracałem przez jakieś 3 km po szosie w deszczu... nie polecam
-
słuchajcie. Zaczynam w końcu budowę nowego roweru. Tak sobie obiecałem to już w zeszłym roku, ale jakoś sie nie mogłem zabrać. Od dzisiaj powolutku skupuje cześci i już mam pierwszy problem. Wiecie gdzie dokładnie mogę kupić zielone alu śrubki? Tylko że śrubki w kolorze jasnej zieleni w stylu cannondale w malowaniu super six-a szosowego a nie zielony w wersji ogórek małosolny, bo to mnie nie kręci za bardzo. Cos co będzie pasować do zielonych ESI chunky
-
[Odchudzanie] Merida MATTS 90-D zrzucenie kilku kg.
lesieque odpowiedział Bazyss → na temat → Mania lekkości
imo nie opłaca się. Jeżeli chcesz zejść 3-4kg z roweru to niewiele z tego co jest pozostanie na swoim miejscu. Koszt będzie myśle w granicach 2 tys (zmiana amora+opony+hamulce+rurki) ale nie wiem czy w tych 2 tys zejdzie się do wyznaczonej wagi. Na amorku typu reba różnica w wadze to jakieś 800-900g a koszt kolo 800zł. Opony np RoRo które są calkiem lekkie 150zł/szt a zysk wagowy na komplecie to mniej więcej 600g. Oczywiście to będzie najbardziej odczuwalne. Pozostałe kilogramy będą stosunkowo drogie, a przejście na tarczówki tylko zwiększy wagę gdyż niższej klasy tarczówki nie ważą mniej niż v-ki. -
wiesz, bardzo często było tak, że moimi znajomymi stawali się pod wpływem częstego przychodzenia czy w momencie w którym okazywało się, że ze sprzedawcą mamy wspólnych znajomych lub widywaliśmy sie na zawodach. Jeżeli rzeczywiście startują i podchodzą do rowerownia poważnie to jest coś nie tak z tym sklepem. Tu muszę przyznać rację, ale na ogół ci którzy jeżdżą dużo podchodzą do tego inaczej i stad moje lekkie nie dowierzanie. Ale nie róbmy offtopu. Po prostu chciałem ostrzec przed osprzętem który może mimo markowych napisów nie trzymać pewnych standardów, bo w końcu ten rower skoro jest tańszy to musieli na nim na czymś przy oszczędzić. I jeszcze raz nie chciałem nikogo obrażać, czy bulwersować, nie było moim celem, aby ktos się unosił, że nie mam racji tylko patrząc na to z boku, a jednocześnie mając możliwość powiedzenia jak to wygląda o strony serwisu i sklepu rowerowego stwierdziłem, że warto sie tym podzielić z osobami, które chcą mieć dobry rower(bo śród wielu panuje przekonanie że 29er choćby nie wiem jakiej klasy to będzie lepszy od 26er'a), ale za małe pieniądze co jak sam zauważyłeś, przez chęć wzbogacenia się właścicieli czy producentów, raczej nie idzie ze sobą w parze. Myślę,że koniec dodatkowego tematu, bo to tylko zaśmiecanie wątku
-
to ja jeszcze raz musze napisać tak jak pisał Safian, lekko niekonsekwentnie. Jedne z najlżejszych hamulców i do tego kowadlasta rama. Ale plus za kółka mimo ich ogromnej wagi, to zawsze przykuwają moja uwagę.
-
1. co mają miejscowi dorobkiewicze do markowych rowerów skoro wszystko jest sprowadzane w kartonie z Chin i właściciele firm nie widzą co dokładnie jest przywozone, a jedyne co mogą robić to przeprowadzać kontrole jakości produktów i przeprowadzać testy pod kątem zgodności wyprodukowanych części z założeniami (ale to nadal są producenci a nie Mietek, właściciel małe sklepu) 2. Skoro ktoś nie umie czegoś poprawnie naprawić to sklep ten NIE MA profesjonalnego serwisu i pisanie, że w profesjonalnym serwisie coś spartaczyli od razu wyklucza ten przymiotnik którym opisałeś serwis. Myślę, że dla większości tego typu punktów usługowych jest to porównanie, które zniechęca do zaprowadzania rowerów do serwisów przy sklepach, a nie oszukujmy się, że w profesjonalnym serwisie pracują ludzie, którzy z niczego sa wstanie zrobić cuda. Przykład: ostatnio widziałem w internecie jak na trasie PB komuś rozwaliło się mocowanie przedniej przerzutki i serwisant z Olsha, który przygotowuje rowery za free przed każdym startem zrobił prowizorkę na jakieś agrafki. I działało. Ale do tego trzeba mieć do tego smykałkę i taka robota musi sprawiać przyjemność. 3. nie znam nikogo spośród wielu znajomych z serwisów i sklepów rowerowych, którzy mogliby sobie pozwolić na nowy, dobry samochód. Więc jeżeli ten tekst o BMW to czysta zazdrość to lepiej przemyśl co chcesz napisać, bo na serio dla większości ludzi w sklepach rowerowych sama praca w takim miejscu jest spełnieniem marzeń i w pewnym stopniu nagrodą.
-
[Odchudzanie] Merida MATTS 90-D zrzucenie kilku kg.
lesieque odpowiedział Bazyss → na temat → Mania lekkości
jak zawsze standardowe pytania. Ile masz do wydania, ile chcesz zrzucić z wagi i gdzie jeździsz... Pierwsze pytanie najważniejsze, na podstawie drugiego określenie czy się to opłaca czy nie, a trzecie to podpowiedź jakich opon mamy dla Ciebie szukać -
To i ja chciałbym wbić kij w mrowisko jak ktoś jakieś 2 strony wcześniej. Na początku chciałbym podkreślić, że nie uważam, aby każdy musiał jeździć na rowerze z najwyższej półki i nie jest to celem tego posta. Moim pierwszym rowerem którym się ścigałem był najniższy model treka na v-kach, suntour'ze i napędzie 3x7. Potem go przerobiłem i miałem napęd XT 3x9, hydrauliki i powietrznego sida (to tak w nawiązaniu do posta, że nie znacie ludzi którzy ze słabego roweru robią nie wiadomo co i wymieniają wszystko). Ale do rzeczy. Pracuję w sklepie rowerowym i mam pewne pojęcia o budowie i trwałości większości podzespołów. Skręcając rowery wiem dokładnie jakie są słabe i mocne strony sprzedawanych rowerów, a dzieki jeździe w przeciągu 3 lat na napędach klas od alivio do XTRa mam pewne porównanie. Piszecie, że wszystko jest to jedno i to samo, a róznica 2 tys złoty wynika z napisu SCOTTa na ramie. G***no prawda. Szybki przykład. Składalem rower marki X za około 2,5 tys zl. Wszystko było ładnie cacy, wszystko do siebie pasowało, napęd był już na tyle wyregulowany, że nie musiałem go wrzucać na stojak serwisowy. Jedyny szkopuł to nieco słabo działające łozyska w pedałach. Ale słabej klasy rower to i łożyska są slabe i szybko siadają. Życie. Następny rower był o około 500zł tańszy. Też wszystko spoko, chociaż wiadomo, że osprzęt nieco gorszy, ale też wszystko tak jak byc powinno. Na koniec miałem rowerek dziecięcy za 500zł. Poobijany mimo dobrego zapakowania, dziury(do zamocowania błotnika) w widelcu, które nie trzymają wymiarów, haki do montażu przedniego koła powyginane na wszystkie strony i ogólnie kicha. Ale my możemy to odesłać do producenta na gwarancji jako ich błąd. Myślicie, że Auchan to odsyła? Kombinerki i jazda, a jak nie to młotkiem. Części może i tej samej klasy co np w treku, ale chyba nie powiecie mi, że przechodziły te części taki rygor testowy jak w w.w treku. W końcu różnica w cenie nie może wychodzić jedynie z 3 naklejek na ramie. A mówię to dla Waszego bezpieczeństwa. Jeżeli jeździcie na serio w terenie do którego rower GÓRSKI został zaprojektowany to pojeździcie tydzień. Chyba czasami lepiej wydać te 200zł więcej (szczególnie jeżeli gdzieś tam rower kosztuje 1200zł) to dokładając kilka groszy macie sprawdzony rower, który w profesjonalnym sklepie ma gwarancje, przeglądy gwarancyjne i jesteście pewni, że nie kupiliście najdroższej w waszym życiu kupy.
-
ale mówię konkretnie o twoim 650
-
Ile wazy rowerek na sztywnym?
-
On one zdecydowanie jest pewniejszą alternatywą. Waga ramy wyższa niż lekkich alu, więc to chyba mówi samo za siebie... tyle materiału wytrzyma wiecej niz nawet wysokiej klasy ale wydmuszka. Co do geo to poszukaj. O peak'u jest osobny temat, a co do on one to w jednej z zakładek pod zdjęciami tej ramy masz podane wszystkie wymiary. Po za tym tak szczerze mówiąc to po co przepłacać? Tzn wiem, że powiecie mi o jakości, o tradycjach itp. Ale w czym taka rama konkretnie On One jest lepsza od zwykłego chinola? założe się, że kupując takie carbonowe kowadło i sprowadzając je sobie z Chin wytrzyma równie długo, a obecnie jak ktos kupuje tam to szuka lekkiej i stosunkowo taniej alternatywy dla topowych ram. Dlatego też ramy ważące 1600g powinny kosztować max 300$...
-
temat przerabiany przeze mnie dość dokładnie, więc może pomogę sam kupuję ramę w tym roku i składam 29era więc trochę przeglądałem fora (jak chcesz rzeczowych informacji to raczej l-b a nie tu ) Bartek kupił ramę owszem w Chinach i przejechałem na niej chyba sezon z tego co pamiętam. Miał neoprena na widełkach coby nie porysować ramę i po sezonie gdy go zdjął był "zong", bo rama popękana a on na niej śmigał. W przypadku ram z Chin ciężko mówić o sprawdzonych producentach, chociaż wiadomo, że są producenci którzy sprzedają więcej, a inni mniej. Z tych bardzie popularnych można napisać o Hong-fu bikes oraz o Flyxii. Pierwsi robią ładne, lekkie ramy (chyba ta pęknięta to właśnie od nich), a Flyxii ma ramy cięższe. W sensie, że ich lekka rama to około 1350g. (dla mnie już zbyt dużo). Co do jakości wykonania, to raczej nie ma czego się czepiać. Jakość niższa, ale na serio ci ludzie starają się zrobić dobre produkty, więc nie są to jakieś małe zakłady robiące na strychu, tylko spore firmy. Co do opłat. Cło to około 4% dlatego nie jest to całkiem dużo. Najgorzej jest z VATem, ponieważ jest do te nieszczęsne 23%. Z tym, że kwota do opodatkowania to rama+przesyłka. Sądzę, że się nadal opłaca, bo i tak koszt ramy oscyluje w granicach 2 tys zł. Dla jednych dużo, dla innych mało. Sam zdecyduj.
-
Po tych opisach "wspaniałej" przyrody wszystko zaczęło mnie swędzieć
-
A jak ze zwinnością roweru? Tzn napisałeś w pierwszym poście, że szukałeś ramy z krótkimi widełkami i niską glówką. Z tego co widzę na stronie producenta, to główka rzeczywiście jest mała, ale widełki są stosunkowo długie. Nie miałeś problemu po przejściu z KTM ze składaniem się w ciasne zakręty?
-
szukam dalej
-
[Gary Fisher HiFi Pro] Sugerowane modyfikacje
lesieque odpowiedział ArgosKugel → na temat → Mania lekkości
Chodzi o zasadę działania przerzutek. Tak jak pisałem przerzutki produkcji shimano do napędów 9 rzędowych były w systemie 1:2 natomiast sram w napędach 9sp mial ESP czyli stosunek 1:1. Ten stosunek to nic innego jak obrót manetki : ruch przerzutki. Zatem system 1:1 jest dokładniejszy, bardziej precyzyjny i mniej podatny na długotrwałe przeciążenia (bo mała deregulacja w systemie 1:2 bardziej wpływa na ruch przerzutki względem systemu 1:1). Dlatego też wiele osób stawało przed dylematem sram czy shimano właśnie ze względu na ciąg linki. Obecnie shimano zrobiło coś podobnego do 1:1. Nie jest to ten sam system (stąd brak kompatybilności sram-shimano) jednak zasada działania znacząco się przybliżyła, a co za tym idzie precyzja działania napędu nawet w trudnych warunkach polepszyła się. Zajrzyj do działu kompatybilność napędów i poczytaj o czym. Każdy zachwala swój napęd, więc ciężko jest podpowiedzieć. Ja np uzywam 9rzedowego shimano, ale jak w końcu zacznę budować nowy rower to przechodzę na srama. A to tylko dlatego, że sram jako jedyny w napędach 10 rzędowych oferuje manetki obrotowe z których korzystam na dzień dzisiejszy i bardzo przypadły mi do gustu. Co do hamulców to za 400zł to możesz się rozglądać za XTkami lub formulą RX. -
[Gary Fisher HiFi Pro] Sugerowane modyfikacje
lesieque odpowiedział ArgosKugel → na temat → Mania lekkości
całkiem fajna rama chociaż jak uzywana to może być lekko zjechana, ale to taki offtop. Wracając do twoich pytań. Jeżeli chcesz aby sprzęt był o klasę wyżej od tego co jest w specyfikacji fabrycznej to za dużego pola do manewru nie masz. Zostaje pełne xt lub xtr jeżeli chodzi o shimano, natomiast jeżeli chodzi o srama to x0,xx lub myślę że x9 ktore jest porównywalne z xt-kiem. Co do firmy to kto co lubi. Sram jest nieco droższy (lub nawet dużo droższy), ciut lżejszy od japońskiej konkurencji. Dodatkowo sramy są dokładniejsze i po dobrym wyregulowaniu lepiej chodzą. Chociaż wiadomo że przy osprzęcie za kilka tysięcy "lepiej pracują" to różnice rzędu setnych części milimetra. Jeżeli wybierać napęd z dwoma przełożeniami z przodu to tylko 10sp. Zatem odpada dylemat działania manetek. Jak może się orientujesz do napędów 9rzędowych shimano było wierne systemowi 2:1. teraz przeszli na coś zbliżonego do srama czyli do systemu 1:1. Ogólnie mówiąc jest to związane z ilością wyciąganej linki. Co do hamulców to ja proponowałbym CI shimano. Na pewno siła działania i trwałość jest na plus. Nie ma jakiś carbonowych klamek które pękają czy przestają poprawnie działać. W najwyższym modelu czyli xtrze jest kilka wersji. Jedna dedykowana pod XC-lżejsza bez zbędnych regulacji dla zredukowania masy oraz druga wersja trail która posiada regulację skoku klamki, jest nieco cięższa. ta wersja jest dedykowana do enduro tak więc powinna sie nadać do twojego roweru Na avidach nigdy nie jeździłem dlatego z doświadczenia mogę coś napisać tylko o shimano. Cięzko coś mówić nie wiedząc jaki masz budżet. -
na początku chciałem zaznaczyć, że przejrzałem pierwsze 10 stron wątku o geometrii ramy w 29erze. Nikogo nie chcąc urazić, ale dywagacje na temat dużego koła na wycieczki i lansowanie się po mieście nic nie wnoszą w moje rozważanie na temat zmiany ramy więc uznałem, że zaloże nowy temat. Od roku zastanawiam się nad przesiadką z mojego felta RXC. najpierw miał być 27,5, a potem stwierdziłem, że z moim wzrostem (185 cm) mogę sobie pozwolić na 29er-a który sprosta moim wymaganiom. No właśnie. Jeżdzę maratony w mojej okolicy czyli mazowsze i góry świętokrzyskie. Trudno to nazwać pure MTB, jednak od czasu do czasu zdarza mi się wyjechać w góry gdzie jak ognia unikam szutrowych, szerokich dróg. Ostatnio zaczałem jeździć XC więc zalezy mi na zwrotności całego roweru. Ostatnim kryterium jest cana z wagą. W sensie składam rower jak wszystkie moje poprzednie i zdecydowałem się na "chinola" w wadze DO 1200g +- 20g w rozmiarze L, a jednocześnie nie wydając więcej niż 450$. Mój obecny rowerek na kołach 26" ma : -górna rura 600mm+105mm mostek -widełki 425mm/430 (nie jestem pewny swojego mierzenia) -rura podsiodłowa 440mm(jakoś mało mi się wydaje jak na 19") -główka 130mm -baza kół 1100mm -kiera 600mm Przeszukując różnorakie strony natrafiłem na ramę która mi się podoba. http://www.carbonality.com/gaea.html Niestety tylne widełki mówią, że rama głownie będzie jechała do przodu. Chociaż nie wiem czy różnica 1,5cm jest aż tak wyczuwalna i jak bardzo wpłynie to na konrolę nad rowerem. A może macie jakieś swoje typy ram z Chin, które nadają się do ścigania i sprostają moim w.w oczekiwaniom?
-
615 odpada. Kloce jakich mało
-
A tak przewrotnie zapytam czemu 29er? w tym budżecie można znaleźć calkiem przyzwoity, uzywany 26" w wadze poniżej 10kg niż klocowaty 29er któremu bliżej do trekinga z tarczówkami i szerokimi oponami
-
oj Puklus łapiesz mnie za słówka. Za mocno się grzeją Rjedynki. teraz powinny być jasno i przejrzyście wyjaśnione moje wątpliwości