Może nie ta korekcja wzroku? Czasem warto się do okulisty przejść, okularki poprawić i ból mija:D Szkoda pisania, wiec tak to zostawię, proszę o bardziej konstruktywne uwagi:)
Adii22 teraz do Ciebie - prawdopodobnie znasz się na rowerach o wiele lepiej ode mnie, dziękuje za szczegółowe przeanalizowanie mojej wypowiedzi.
Co do traktowania roweru jako całości, nie miałem na mysli tutaj tego, ze nie można poszczegolnych elementow opisac. Chodzilo mi o to ze o ile np kaseta sram dobrze współpracuje z przerzutka srama to niekoniecznie bedzie wymiatała z altusem, wiem że zakłada się kompatybilność tych elementów, ale jednak bardziej wskazane jest, aby pochodziły od jednego producenta. Np z tego powodu korbę fsa wymieniono na alivio w evolution (podczas testów tego modelu okazało się że korba alivio zapewnia lepsza prace). Dlatego czasem lepiej zrezygnowac z miksu elementow, jak np kaseta sram w krossie pod przerzutki alivio, nawet na rzecz gorszej kasety shimano(nie wymyślam sobie tego, testy, testy..).A2 jest faktycznie podobny, poza gorszą korbą no i te koła.. Widzialem ze zamontowaleś w swoim korbę na lozyskach zewnetrznych. I jak się sprawuje, jest różnica między tym rozwiązaniem a tradycyjnym suportem na maszynach?
Co do widelca, wiem że kardridż, za otwarta kąpiel to chyba bym placil z 1500 zl za marcoka:) Po prostu nie kierowalem tej wypowiedzi do pasjonatów, tylko do ludzi, ktorych interesuje rowerek na początek przygody, no może odrobine poważniej o tej przygodzie myślących.
Na swoim xcr przejechalem 1000km (wiem że to mało), bez żadnego klopotu pracuje, co prawda czyściłem go po każdej jeździe. Jak chodzi o pracę to podtrzymuje swoje zdanie - wypowiedź nie jest kierowana do bogaczy, ja rok czasu wybierałem ten rowerek i widelec grał tu rolę. Co za tą cenę będzie lepszego? Gila?? Czy dart2? jak dla mnie pracuje gorzej, akurat na darcie jezdzilem sporo. Niestety nie miałem okazji się przejechać na wspomnianych cudeńkach, marzenie:) Na pewno jest różnica:) Tylko podkreślam - to niesistotne bo i tak to inny przedział cenowy. W każdym razie widelca nie oszczędzam, nie raz pofruwałem troszkę w powietrzu nad jakimiś korzeniami, krawężnikami itp, a nawet go nie dobiłem. Nie eksploatuję go tylko w mieście i jeszcze raz powtarzam - ludzie za tą kasę - POLECAM!!! Nadgarstki sprawa indywidualna, jednych bolą innych nie, to też kwestia pozycji za kierownicą, ułożenia ciała, kąta oparcia i umiejscowienia środka cięzkości. Widelec spisuje się naprawdę dobrze.
Co do obręczy - prosty test pomiędzy konkurentami oczywiście z tej grupy cenowej o ktorej caly czas pisze, czyli konkretnie ok 55 zl - bierzemy obręcz, opieramy na ziemi pionowo i zduszamy statycznie, zwiększamy naprężenie ściskające aż do jej zgięcia. Efekt - widoma wyższość nad np alexrims, po prostu inne się da zgiąć gołymi rękoma, a tych nie.
Ramy do unibike'a robione są na Tajwanie w liczącej się fabryce, 'producent' rowerów taki jak unibike tylko je zamawia i sobie maluje, o ile się nie mylę to unibike bierze 60 000 ram na rok. A sztuką jest powiesić na tej ramie takie komponenty, żeby rower jako całość jechał bez oporu, hamował jak brzytwa, a przerzutki zrzucały minimalnym nakładem siły. Reszta - w naszych nogach. Pozdrawiam i polecam UNIBIKE'A EVOLUTION:) Dobre bo polskie odnosi się jak widać nie tylko do produktów spożywczych.