Didimos

Orbea Alma 29er h50 (2011) L W drodze do pracy. Zdjęcie zrobione przed Grand Hotelem w Sopocie.

Rama duża ale nie czułem się na nią za mały, sylwetka zdecydowanie bardziej wyciągnięta do przodu niż na moim (za małym) Specu, można się do niej przyzwyczaić. Szkoda, że nie było rozmiaru M, który teoretycznie (chyba) byłby dla mnie idealny/lepszy.

Jeździłem na Almie w rozmiarze L, mam 187 cm, noga 84.

Tak, tak znam tą mini recenzję ramy Orbea tyle, że rama, chodź kluczowa, sama nie pojedzie, a ten 29er Meridy cały w SRAM X9 :/ Oj, trudny wybór. Pewnie polecą na mnie gromy za to stwierdzenie ale sądzę, że do każdego roweru można się prędzej czy później przyzwyczajać i przymiarki nie są niezbędne... Już teraz wiem, że przesiadając się z 26" na 29er będę musiał wielu rzeczy nauczyć się na nowo

Cześć, przymierzam się do zakupu mojego pierwszego 29er-a interesują mnie dwa modele: Orbea Alma 29er H50 i Merida Twenty-Nine Lite 1800-D Jeżdżę głownie po trójmiejskich lasach (dość strome podjazdy) oraz codziennie do pracy po krzywych i wyboistych chodnikach. Do tej pory miałem możliwość pojeździć tylko na Almie (przepiękna rama!), w porównaniu do mojego obecnego Specialized HR XC Sport z wymienionym napędem na SLX, to niebo i ziemia! Meridy nie widziałem na oczy ale przemawiają do mnie teksty jak TEN. Pomóżcie, który wybrać Alme z bajeczną ramą, którą widziałem czy Meride z dobrymi recenzjami, super osprzętem ale dostępną tylko na zamówienie.