Z jednej strony masz rację, ale Twoje postępowanie jest podobne do lekarza, który zabiera się za leczenie wysypki u pacjenta ze wstrząsem anafilaktycznym. Można zapytać- czy wysypki nie trzeba leczyć? No pewnie, że trzeba, ale w kontekście wstrząsu anafilaktycznego to jest PIERDOŁA i zdecydowanie należy się skupić na czymś innym.
Jeśli waga jest swego rodzaju priorytetem (a tjuning korków o tym świadczy), to półkilowe siodło, półtorakilowe obręcze, prawie półkilowa kierownica i 30g zacisk sztycy sprawiają, że zabieranie się za 2g w korkach kierownicy jest właśnie leczeniem wysypki u umierającego, zwłaszcza,że mówisz, że tych ciężkich części nie będziesz wymieniał w najbliższej przyszłości, bo Ci pasują.
Żeby była jasność- nic mi do Twojego roweru, nie chcę krytykować, ale wrzuciłeś tu swoją rozpiskę więc rozumiem, że można wyrażać swoje opinie i sugestie co do choćby kolejności postępowania.