Skocz do zawartości

andrut61

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    90
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez andrut61

  1. andrut61

    Las nocą

    Takie sobie zdjęcie z nocnych przygód. Jak Wam się podoba, polubcie proszę na FB, Staram się wygrać rower dla dziewczyny https://www.facebook.com/RowerowyWUM/photos/ms.c.eJw9yLENADAMArCPKlEIJP8~;1kwdbcTNKRY5V9bBhqrXbEP~_UQ5GyQMGpgpT.bps.a.1765950633636936.1073741832.1631112797120721/1768395353392464/?type=3&theater
  2. Cześć Miałem dzwona i w.w. klamka się posypała. Pękła obudowa i sama dźwignia i resztą plastikowych elementów się wysypała ze środka. Właściwie to sam musiałem wydłubać bo zblokowało mi koło. Rower jest już pełnosprawny, a ja chcę poskładać do kupy klamkę jako trofeum. Problem w tym, że ni cholery nie jestem w stanie tych części powkładać na swoje miejsce mimo że, obudowa jest rozgięta. Macie jakiś patent, żeby to tam wlazło? Jak ci Japończycy to składają?
  3. Cześć W jednym rowerze mam Tore Sl chyba z 2009 i coś tam nie bangla. Ogólnie to w momencie gdy amortyzator rozciąga się na maxa, np. gdy chcemy sobie podskoczyć to tuż przed tym jak się rozciągnie na 100% słychać w nim takie głuche puknięcie (słychać i czuć to na kierownicy). Gdy np. chamsko uginamy amortyzator stojąc na rowerze to gdy amortyzator odbija, jakby się utwardzał przed tym punktem, puka i szybko się wyciąga na maksa. Dla niedowiarków, kokpit jest dobrze założony, problem jest ewidentnie z uginaczem. Testowałem to na różnych ciśnieniach i zawsze jest tak samo. Oprócz tego nic torze nie dolega. W sumie to głupia historia, bo na tym rowerze na co dzień jeździ ktoś, komu to w ogóle nie przeszkadza i zdaniem tego kogoś problem się pojawił po tym jak jeden z RENOMOWANYCH warszawskich serwisów robił Torze serwis olejowy. Gdybym to zauważył po odbiorze to bym zrobił awanturę, ale minęło kilka miesięcy i teraz trochę mi głupio się z nimi kłócić. Pytanie co to może być, ile może kosztować i czy w warszawie są jacyś ludzie którym można powierzyć sprzęt. Pozdrawiam
  4. Jeździłeś już na czymś takim? Pytam, bo może nie wiesz na co się porywasz. Ja zrobiłem sobie takie rok temu z rocket ronów i blachowkrętów wkręcanych z klejem do butów w dziury wywiercone wcześniej malutkim wiertełkiem. Efekt? opona ciężka jak s...... fajnie trzyma na lodzie i ubitym śniegu, na luźnym mało pomaga. Szybko zjadało dętki, więc wylałem opony silikonem, kumpel robił to samo na tiogach dh factory i podkładał cięte dętki. Żaden sposób nie przedłużył znacznie życia dętek. W dodatku jazda po asfalcie kończy się snopami iskier i driftingiem. Ten sposób to raczej taka ciekawostka, hobby czy coś, ale jeżeli myślisz na poważnie o jeździe w zimę, to lepiej będzie jak kupisz coś gotowego .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...