HELLo-:
...a u mnie jest tak: jestem szczesliwym posiadaczem kilku rowerow - dwa 29"(sztywny singiel i amortyzowany wielobieg), full 160mm na 26", 140mm hardtail na 26", sztywny singiel na 26" i Kona Joe na kaca...jak mam ochote sie powozic po miescie bez wysilku biore Kone...jak jest zima i chce wyjsc posmiagac z nudow/dla rozruszania sie biore 26" singla, albo 29" singla...jak mam ochote na hardkor to zaleznie od terenu 26" sztywniak lub full...jak mam robic kilometry bez patrzenia na horyzont to oczywistym wyborem jest 29"...umowmy sie ze na 29" nikt nie bedzie krecic back-flip'ow ani skakac z 3 metrowych dropow. Uwazam ze dlugosc szprych negatywnie wplywa na sztywnosc kola, co za tym idzie wieksze kola maja lepsze zastosowanie przy "spokojniejszej" jezdzie - maratony, xc, turystyka, aczkolwiek lekkie styranie po kamyczkach przy predkosciach lzawiacych oczu tez jest ok. Nie bede Wam mowic(pisac;) jaki procent pierwiastka z silni matrixa sprawia ze tarcza 160 dziala gorzej, po prostu tak jest i koniec. Troche trzezwego podejscia, otwarcia na swiat i jego reguly - proste ze traktora nielatwo zatrzymac hamulcami z malucha, czyz nie? Przyspiesznie, dynamika - jak chcecie sie scigac to popytajcie ekspertow(tu niestety to znakomita, aczkolwiek mniejszosc wnoszac po niektorych postach). Jak nie chcecie sie scigac to po ciula sie czepiacie zamiast isc na rower i sie zmachac az pot po siodelku bedzie kapac i miec radoche ze muchy w gebie z blotem niezle smakuja...blagam o jasnosc: jezdziles na 29"? Co czujesz? Jak wrazenia? Sprawdzales czasy tras na roznych rowerach? Poszczegolne sekcje tychze tras? Piszcie o tym jakie sa Wasze odczucia a nie teoretyzujcie co "powinno" sie jesc na sniadanie. Przepraszam za zadziorny charakter posta, ale brak miejscami konkretow, choc z radoscia stwierdzam ze kilka osob ma duze pojecie i zdrowe podejscie. Oby Ci kicha(bez wzgledu na rozmiar) nie strzelila!
POZDRo-:wer