Wczoraj rozkręcenie napędu w celu znalezienia przyczyny trzaskania około korby podczas kręcenia... wszystko proste. Demontaż korby, przedniej przerzutki, łańcucha... czyszczenie. Łożyska suportu kręcą się w miarę bezproblemowo, luzów jakichś większych nie wyczułem. Korba cała... złożenie, regulacja przedniej przerzutki, smarowanie łańcucha. I mała przejażdżka w celu ogarnięcia przerzutek.
Dzisiaj trasa Obiszowskiego maratonu (z dojazdem 45km) i niestety coś naku**** w okolicy blatów korby... przy mocniejszym pedalnięciu słyszę trzaski... nie mam pojęcia ocb, ale chyba naszybciej łożysko pada ;/