Gratuluję zapału i to wcale nie złośliwie, tylko dlatego, że wytworzenie rurki z kompozytu przy udziale włókien szklanych, węglowych czy też aramidowych przy zachowaniu reżimu technologicznego jest trudne. Zwłaszcza gdy chcemy, aby poszczególne wiązki włókien były widoczne. Jeśli ma być lekkie to najlepiej epoksydowe. Niezwykle istotne jest - jak wspomniał Piotr - aby było prawie suche. A dokładniej to każde włókno (te cieniusieńkie, kilka, jak nie kilkanaście razy cieńsze od ludzkiego włosa) zostało przesączone żywicą. Następnie nadmiar żywicy musi być odprowadzony . Nadmiar żywicy determinuje kruchość całego kompozytu. Nie przesączone włókno (tzw.dry glass ) lub niedostatecznie przesączone włókno (tzw. rich glass laminate) to defekty laminatu drastycznie obniżające jego wytrzymałość. Dlatego stosowanie podciśnienia przy odprowadzanie nadmiaru żywicy to podstawa jeśli chcemy uzyskać dobry jakościowo wyrób. Wszystkie komponenty węglowe do rowerów są wytwarzane przy pomocy podciśnienia. Wytwarzanie rurek z kompozytu - profili zamkniętych - najczęściej odbywa się przy użyciu zaplecionego włókna dookoła. Czyli nie poprzez nawinięcie, a tak jak są produkowane wędki. Przykładem na to, że użycie zaplecionego włókna dookoła może być niewystarczające jest przedni i zarazem tylny słupek super sportowego Lexusa LFA gdzie wokół jednorazowo używanego rdzenia robot zaplata Rowing w specjalnie obliczony i dobrany zaplot . Po przeprowadzeniu infuzji żywicy w podciśnieniu i utwardzeniu rdzeń jest chyba usuwany, bądź jest tak lekki, że go zostawiają. Dokładnie nie pamiętam. Kolejna sprawa to lakierowanie, które jest niepotrzebne, jeśli profil zamknięty jest wykonany tak, że prawa strona jest na zewnątrz.
Już dawno zastanawiałem się jak zacząć produkować takie profile zamknięte z carbonu. I jak to przemyślałem to elementy samochodowe to pikuś w porównaniu z rowerowymi. Myślę, że to częściowo usprawiedliwia ich cenę.
I co mi do głowy przychodzi to błotniki carbonowe, które przetną oponę jak skalpel.