No to widzisz, tu się niesamowicie różnimy, parę lat pracowałem tak, że stojak = real, ale gdzieś w połowie swej serwisowej kariery zacząłem każdy rower objeżdzać, a po takim objeździe wychodziły cuda (a teren był wyśmienity do testów zawsze w pobliżu). Często nawet hamulce działały na stojaku OK, a po dostaniu obciążenia ramy działy się cuda, tj dzwonienie/tarcie/szumy). Więc jak ktoś mi mówi że robi na stojaku tylko i wszystko jest OK, to stwierdzę jedno= biedni jego klienci, którzy nie wiedzą co się stanie po wyjściu...