nie spotkałem się z takimi 'podróbkami'. Mówisz zapewne o tanich komponentach takich firm jak Zoom, ITM, Promax etc. które faktycznie mają w asortymencie alu komponenty owinięte karbonową strukturą, z tym ze wszystkie te produkty są opisane jako aluminiowe i z powłoką karbo, wiec to zadna podrobka, ot tania namiastka prawdziwego karbonowego komponentu. Pomijajac juz fakt że nie da sie ich nie odrożnic od produktów z czystego karbonu - alu zawsze bedzie widoczne na rantach. Co do wytrzymałosci to ta jest akurat wieksza od wiekszosci wylajtowanych komponentów, ale tez bez łaski skoro taki mostek czy kierownica waży 250 czy 300 gram...Inaczej sprawa ma sie juz z mostkami, w zasadzie wszystkie produkty łacznie z Ritcheyem czy FSA na czele mają alu szkielet i wcale nie swiadczy to o ich złej jakosci czy kiepskim wykonaniu. Rurki karbonowe kosztują, to fakt, ale wcale niewiele więcej niż wielokrotnie cieniowane i wylajtowane komponenty aluminiowe. Ceny sklepowe komponentów karbonowych sa z du** wzięte i oderwane od rzeczywistosci. Sam sprowadzam oryginalne komponenty karbonowe najlepszych firm i u mnie kosztują one jedną trzecią ceny sklepowej... Nie wiem czemu wszyscy z maniackim uporem uczepili sie tylko własciwosci tlumiących karbonu, owszem nie sa one powalające, ale nie po to produkuje się elementy z włokna weglowego. Jesli sądzicie, że wielokrotnie cieniowane aluminium bedzie mocniejsze od karbonowego odpowiednika o podobnej masie to jestescie w grubym błedzie. Piszę to juz enty raz; scianki aluminiowych, wielokrotnie cieniowanych komponentów, będą od swoich karbonowych odpowiedników przynajmniej dwu, tzry-krotnie cieńsze... osobiscie, duzo bezpieczniej czuję sie na 120g kierownicy karbonowej niz na niewiele grubszym od papieru Ritcheyu...