cholipka - człowiek tylko się przespał a tu taka ładna dyskusja leci
Trudno mi odnieść się do wielu wypowiedzi w jednym poście wiec lecę ogólnie.
Ostatnio widziałem na YT jak goście (chyba z Canondale albo Santy) katują 2 ramy - oczywiście alu i karbon - te same modele.
Najpierw ściskali je czołowo aż do zniszczenia, statycznie i dynamicznie. potem napierdzielali młotkiem w dolną rurę aż do pogięcia/wgniecenia.
We wszystkich 3 przypadkach alu poległo znacznie wcześniej.
Bardziej mnie zastanawia jakość wykonania chińczyka. Wniosek z dyskusji jest taki, że biorąc taką ewentualnie należy się kierować przedziałem 1200-1250,
szczególnie, że celuję w rozmiar 16-17 cali.
Kiedy rozważałem Kobę Racetool, to mnie właśnie zastanowiło, alu o wadze ~1250 musi być chyba ze superstopu, bo grubość ścianek musi być podobna do puszki od piwa. I raczej się nie zdecyduję.
Wiem , że gdybym zagryzł zęby i walnął te parę tys na firmowy karbon - spokój maiłbym zupełny. Ale to inwestycja znacznie powyżej rozsądku w moim przypadku.
Stąd uwaga skierowana na te chinole. Swoją drogą jak poszukacie na allegro aukci sprzedawcy karbonowy, RDX-y, NO LIMITED - to wszystko są dokładnie te chinole z alibaby (goście walą ponad 100% prowizji sobie).
No Saint Max Ari waży 1050 g w 16 calach - czy to jest za mało - sami popatrzcie, że mamy tu kilka w dziale.
Co do mojego stylu jazdy - nie przewiduję tym rowerem jakiegoś ekstremalnego łomotu.
Szybki zjazd po kocich łbach, kamolach i trochę średnich nierówności, to środowisko, dla jakiego rower MTB jest stworzony.
Gdy przewiduję bardziej łubudubu zjazdy, to biorę mojego Trance-a
@tobo
tak się składa, że byłem w Norwegii parę miesięcyi rzeczywiście:
w telewizji ciągle reklamy Ridleya. Na ulicy rower na kołach Crank Brothers Cobalt, karbonowej ramie FUJI to wcale nie UFO.
Jak wszedłem do Intersportu - połowa rowerów - śliczne karbonowe ridleye MTB i szosy, a w końcu intersport to żadne rowerowe ajwaj.
Ceny ok 20-25K NOK, ale tam dobra-słaba pensja to np 45K NOK (wiem, bo pracuję w polskiej filii norweskiej firmy) to o czym my w Polsce rozmawiamy, znaczy w pełni się z twoją wypowiedzą zgadzam.