bartnik

Ja się przekonałem lajtując mojego accenta -> link HT w stopce dla zainteresowanych Zejście 4kg (z 14.5 nsa 10.5) na masie z czego 1kg na oponach/dętkach + ok. 0.6-0.7 na kołach (obęcze-szprychy-piasty) naprawdę sprawiło że rower idzie totalnie inaczej - i w moim odczuciu znacznie lżej mam o wiele większą przyjemność z jazdy nim teraz. Nie tylko przyspieszanie i przejeżdżanie drobnych przeszkód się poprawiło, ale także rower stał się chętniejszy do szybkich manewrów. Na pewno znaczenie też ma, że przeszedłem z tanich piast szimano na piasty na łożyskach maszynowych, ale wcześniej zmieniłem same opony i dętki i już w tym momencie różnica była znacznie większa na plus niż się spodziewałem. Ale są osoby, które mają w d. doświadczenie setek tysięcy kolarzy/rowerzystów bo i tak wiedzą lepiej...taki lajf - są ludzie myślący, oraz tacy co mają mózg tylko po to , żeby przeciągu w uszach nie było albo żeby im oczy do środka nie wpadły

a teraz zmiana i wszystko z sakw ładujemy do plecaka i wio jakie odczucia? na pewno wyżej środek ciężkości więc trudniej utrzymać równowagę, szczególnie w powolnej jeździe. masa do wturlania się na górę ta sama. ale gdy trzeba wtachać sam rower w łapkach to już różnica 'marnych' 3kg jest dramatyczna. a gdzie 15kg gdzie ci wysłać adres dla kuriera? jak wstawiłem do roweru opony o masie 450g/szt zamiast 820 i dętki 100g/szt zamiast 250 (czyli razem -1kg na kołach) to moje pierwsze wrażenie było - q...wa ! jak ten rower zap...la ! A opony były bardziej terenowe niż wcześniejsze kloce -więc opór teoretycznie większy. Tylko że przyspieszanie to była rakieta , tak samo przetaczanie przez preszkody też jakoś mniej wymagało siły po prostu efekt koła zamachowego bardzo zmniejszony został. lekka obręcz xc to 400g 3x cięższa 1200 - nie pitol głupot nawet obręcze do DH nie przekraczają 800g (te najcięższe) ale zwykle to jest chyba 600

ufff, a już myślałem ... BTW lepiej to tnie nóż z łamanym ostrzem (ten wysuwany) a najwygodniej cążki do cięcia drutu co do wielkości czujnika na widelec - jest normalna dla bezprzwodówek moja Sigma ma taką samą wielkość , bo musi się w nim zmieścić bateria ( w Sigmie jest CR2032) co do montażu - polecam przełożenie tego czujnika na prawą lagę. Wtedy jest on z przodu ("z prądem" a nie "pod prąd") i w przypadku przekrzywienia i zahaczenia o szprychę lub magnes nie wkręci ci go w koło i ew.wyrwie lub skasuje , tylko będzie jedynie ocierał

a na co ci te wąsy od zipów ? - to się obcina tuż przy "kostce" i tak ich drugi raz nie użyjesz a tak wygląda jak smarki

"bo rower jezd do jeżdżenia a nie do stania" ...choć ja stosuję to akurat do argumentowania braku podpórki w góralu BTW. Kiedyś jak jeździłem stalowym orkanem kupionym z anonsów to miałem przekrok ujemny, tzn nie mogłem stać nad ramą i po prostu przy zatrzymaniu przechylałem się na bok i dopiero podpierałem nogą - da się?

piszesz o Cannondale a na zdjęciu Corratec? w sumie oba na "C"

mi się zdarza przypadkowo inny bieg, gdy tylko oprę na cynglu palec przy jeździe bez zamiaru zmiany biegu w tym momencie (tylko za chwilę ) i akurat przednie koło wpadnie w dziurę, przez co niechcący dociskam cyngiel - ale rzadko . Teraz już się przyzwyczaiłem - mały cyngiel to mniejsza zębatka (obojętnie przód czy tył) - pomyłki już się prawie nie zdarzają

obsług kciukiem obu cyngli to akurat dla mnie mały minus. Po roku jeżdżenia jeszcze czasem mi się myli. Szimanowskie pociągnięcie palcem było dla mnie bardziej intuicyjne. Teraz jak wiadomo szimano robią już tak, że można multiplikację zarówno ciągnąć jak i pchać, ale aefekt jest taki, że cyngle muszą być bardziej rozbudowane. anyłej - powrotu do szimano dla mnie nie ma jedynym bastionem są kasety XT jakich używam choć nigdy nie miałem sramowskiej (ale tu na FR wielu pisze, że szybko "schodzą" - stąd XT)

witaj w klubie nawróconych na srama przeszedłem tę samą drogę BTW piękna ta twoja korba - zawsze mi się podobał ich techniczny-surowy wygląd nie to, co płaskorzeżby od siemano

Leica to Leica - nie ma to tamto

Jeśli jeździsz w kasku z daszkiem - odepnij daszek - będziesz mniej musiał głowę podnosić żeby drogę widzieć U mnie zadziałało

pozdrowieni się pojawiło na allegrze KLIK

niestety z powodu złamania łapy od ponad 2 miechów nie siedziałem na rowerze jak już wsiądę - napiszę

też ćwiczyłem takie patenty, aż mnie wkurzył ciągle spadający/przewracający się rower i kupiłem porządny stojak-nie żałuję

odważnyś bracie, że taką herezję wypowiadasz. Jedno ma ogromne znaczenie dla drugiego (geo dla fajności znaczy się)

@@mareklbn, czy można gdzieś foto twojego roweru zobaczyć?

@@ZbyszekZmysichKiszek, nabijasz posty jak małolat napisz coś sensownego a nie rób czatu z tematu

HIT= High Intensity Training słyszałem o takim sposobie, że robisz sobie FB albo nawet Cardio i na koniec strzelasz kilka interwałów, właśnie po to, by sprowokować to spalanie po treningu

ładne jeżyki rock-ring też widzę własnej roboty ... : :

wybacz ale z tego głupi dosyć wniosek mi z tego wychodzi. Skoro coś jest zdrowsze* to powinniśmy to jeść chociaż nasz organizm jest gorzej do tego przystosowany, bo w trakcie ewolucji tego nie jedliśmy. Może ktoś teraz napisze, że zdrowa jest dla nas celuloza, więc powinniśmy jeść trawę jak krowy, choć powszechnie wiadomo, że człowiek celulozy nie trawi. *na jakiej podstawie to twierdzenie? Jak można twierdzić, że coś jest zdrowsze skoro nasz organizm się do tego nie przystosował, więc nawet nie wiadomo jaka będzie jego reakcja? Skład chemiczny pożywienia to nie wszystko, bo idąc tym tokiem rozumowania, najzdrowsze byłoby żywienie przez kroplówkę syntetyczną mieszaniną odpowiednich składników. tylko co wtedy z nerkami, wątrobą i całą resztą - one nie tylko uczestniczą w odżywianiu/wydalaniu, ale też mają inne funkcje w organizmie, i także potrzebują odpowiedniego zasilania...

ja na tych kołach zrobiłem jakieś 3.5 kkm i nie raz miałem zjazdy po korzeniacch czy kamolach. Jeżeli jeździ się po szutrach lub gruntówkach - na pewno krzywdy nie będzie. Na sztywność tych kół też nic złego nie powiem - przeciwnie jestem zadowlolony. Dopiero praca RK na nich to minus oraz plastyczność materiału w bezpośrednim zetknięciu z twardym wychodzi słabo. Swoją drogą trochę to dziwne - wychodzi na to, że materiał sztywny, ale plastyczny czyli mało się poddaje w zakresie sprężystym, ale stosunkowo niska granica plastyczności. Mechanik w jednym z dobrych gdańskich serwisów zapytany o opinię o tych obręczach bez zająknięcia powiedział : MASŁO ps. pamiętajmy, że ja mam XR400. XR 4.2D jest cięższe, szersze choć we wspomnianym MTBR też wiele negatywnych opinii i wynik ogólny słaby

ostatnio grzebałem trochę w obręczach na CRC bardzo fajnie się prezentuje WTB Frequency i-23 (26") do tego Sun Ringle ma parę fajnych propozycji. Fajnie też się prezentuje NukeProof, ale je też robi Sun Ringle Myślę o nowych kołach do nowej ramy, bo DT Swiss są strasznie miękkie.(niestety potwierdziły się opinie z MTB reviews ) W ciągu sezonu złapałem jednego wgniota na przodzie (snejk) i 2 z tyłu. Wcześniej z tyłu też jeszcze jednego załapałem. Myślałem, że to wina opon 1.9 ale przy 2.2 to samo

faktycznie TU jest podane 19mm - stąd lepsza praca

ja mam KCNC SC Bone 192 pln dałem szer 600 fi 31,8 waga 128g sztywność przy moich 80kg bardzo wystarczająca kupowana w bikestacji - czasem mają lżejsze o ok.10 g egzemplarze jeżeli nie jesteś uparty na karbon - to jest dobra opcja, bo waga do karbonów konkurencyjna chyba , że szukasz czegoś jeszcze szerszego co do pancerza - na moje oko 7-10 cm mniej nie pogorszyłoby pracy przerzutki ps. moja nie na sprzedaż, a jedynie jako porównanie ps2. jak rzekł Gordon Gekko* : " Greed is good" * Michael Douglas w "Maklerze" i jeszcze jedno pytanie: XR4.2 to prawie to samo co moje XR400 czy nie masz wrażenia, że RK na tych obręczach mocno pracuje na boki? ja ma wrażenie, że przydałoby się tak ze 2mm szerzej (choć i tak już jest 18mm wewn). XK którą mam na przodzie nie daje mi takich wrażeń - ale mimo formalnie tego samego rozmiaru 2.2 jest zauważalnie węższa w balonie od RK-więc stąd może wynikać różnica. co ty na to ?