Skocz do zawartości

ugupu

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 914
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez ugupu

  1. A może po prostu lubią precyzyjne informacje a nie jakieś uogólnienia? 2 tygodnie temu na wyjeździe w góry kumpel w akcie desperacji użył do Epicona oleju ze spożywczego i mu pomogło. Czy zatem mam pisać, że Kujawski jest remedium na wszystkie bolączki amortyzatorów? Postaraj się, aby Twoje wypowiedzi były bardziej precyzyjnie sformułowane to unikniesz niezrozumienia i niepotrzebnych z tego powodu kwasów.
  2. Sklep: twrsklep Opinia: pozytywna Rękawiczki zamówiłem w poniedziałek po południu a we wtorek były u mnie. Przesyłka Pocztą Polską. Po wypadzie w Góry Świętokrzyskie zauważyłem, że rękawiczki uległy degradacji. No to reklamacja, bo 100 zyli piechotą nie chodzi. Wszystko byłoby cacy ale okazało się, że wywaliłem paragon. Schody, myślę sobie, będzie niemiło bo nie odpuszczę. Zadzwoniłem jednak do firmy, do Krk i opowiedziałem w czym rzecz. Jakież było moje zdumienie, gdy po krótkiej rozmowie z przemiłą Panią z działu obsługi klienta usłyszałem, że nie ma sprawy, że zależy im na zadowoleniu klienta i czy wolę czarne czy czarno-zielone. Bez żadnych pism reklamacyjnych, odsyłania i całego tego znanego nam dobrze kopania się z koniem. Dziś listonosz dostarczył przesyłkę z Krakowa z rękawiczkami.
  3. Zakładając, że da się je wyjąć, że da się je potem włożyć i bezpiecznie zamocować, że da się zachować osiowość, że wytoczy się je z odpowiedniego materiału itp, itd. Ale masz rację. Wszystko da się zrobić.
  4. Gdyby któryś z kolegów powyżej wiedział lub przynajmniej zadał sobie trud znalezienia i spojrzenia na rysunki pokazujące Epicona w częściach (dostępne na stronie srsuntour) to by bzdur o tulejach ślizgowych nie pisał. Nie ma takich części co sugeruje, że ślizgi są częścią odlewu goleni dolnych amora. Należy więc nabyć całe golenie które jeśli są dostępne kosztują zapewne takie pieniądze, że bardziej opłaci się kupić nowy amortyzator. Miłego dnia.
  5. A o tym wspomniałem w przewodniku. Myślałem, że że Tobike pyta jak po rozkręceniu zacisku.
  6. Paluchami. Ciężko idzie ale da radę.
  7. Witajcie, Przy okazji serwisu zacisku mojego Hayes Stroker Trail postanowiłem pokazać wam, że nie święci garnki lepią. Co potrzebujemy? 1-zestaw kluczy ampulowych 2-płyn do mycia układów hamulcowych, np taki: 3-smar do układów hamulcowych, np taki: 4-alkohol izopropylowy, np taki: 5-szczeliwo do gwintów, np: 6-ręczniki papierowe lub czysta szmatka Czynności wstępne: Po pierwsze demontujemy koło i klocki hamulcowe. Zapobiegnie to ubrudzeniu tarczy i klocków DOT-em. Następnie robimy to czego nigdy robić nie powinniśmy czyli wciskamy klamkę pozwalając tłoczkom wysunąć się z zacisku. Ułatwi nam to późniejsze ich wyjęcie z gniazd. Na zdjęciu widać wysunięte z gniazd tłoczki hamulcowe. Kolejną czynnością jest poluzowanie o 1/4 obrotu śruby mocującej przewód do zacisku (na foto oznaczona czerwoną strzałką) Jeśli nie mamy imadła, wygodnie będzie teraz poluzować śruby łączące ze sobą połówki zacisku ( na foto zaznaczone strzałkami). Robimy to uważnie, mając pod ręką alkohol izopropylowy do zmycia z ramy DOT-a który może nam w tym momencie wyciec. Jeśli mamy w warsztacie porządne imadło odkręcamy od ramy zacisk wraz z adapterem-śruby łączące połówki zacisku odkręcimy później mocując adapter w imadle. Odkręcamy do końca śrubę mocującą przewód hamulcowy i mamy w ręku nasz zacisk. Demontaż zacisku Odkręcamy do końca śruby trzymające połówki zacisku i oto co zobaczymy. Należy delikatnie usunąć uszczelkę znajdującą się pomiędzy połówkami zacisku. Następnie wyjmujemy z gniazd tłoczki hamulcowe. Nie będzie to łatwe-siedzą one w gniazdach naprawdę ciasno. Pod żadnym pozorem nie próbujcie usunąć ich nożem czy śrubokrętem próbując podważyć gdyż wtedy zniszczycie ich boczne powierzchnie i nadawać się będą do kosza. Podobnie nie można ich wyciągać za grzybki mocowania klocków. Po wyjęciu tłoczków połówki zacisków wyglądają tak: W gnieździe tłoczka widać uszczelkę którą też trzeba delikatnie usunąć-ja używam do tego drewnianej wykałaczki. Na zdjęciu widać wszystkie części rozłożonego zacisku: Serwis Czynności serwisowe zależą od usterki. Jeśli był to cieknący zacisk macie zapewne nowe uszczelki i tłoczki. Jeśli zaś powodem do narzekań były np niecofające się tłoczki musicie dokładnie wyczyścić zacisk. Ja najpierw czyszczę wszystkie części płynem do czyszczenia hamulców. Następnie poleruję tłoczki przy użyciu pasty polerskiej. Przy szczególnie ciężkich do usunięcia zabrudzeniach można ostrożnie użyć wodnego papieru ściernego o gramaturze np P3000. Składanie zacisku Powierzchnie robocze tłoczków i gniazd delikatnie smaruję smarem do układów hamulcowych. Podobnie uszczelki. Następnie wkładam uszczelki w gniazda tłoczków w zaciskach i delikatnie palcami wciskam na miejsce tłoczki. Uszczelkę znajdującą się pomiędzy połówkami zacisku lekko smaruję smarem i skręcam zacisk. Jeśli w szale rozkręcania zacisku wykręciliście również odpowietrznik, przed jego montażem należy gwint posmarować szczeliwem np Lictite 242. Gotowe! Pozostało już tylko zamontować zacisk, podłączyć przewód, odpowietrzyć układ i cieszyć się dobrze pracującym hamulcem. Powyższy tekst jest opisem sposobu w jaki ja serwisuję moje heble. U mnie to działa, ale nie mogę brać odpowiedzialności za to, jakie efekty wy osiągniecie. Jakby co ewentualne do mnie pretensje słać na Berdyczów...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...