Próbuję sobie przypomnieć ten rower i możliwe że na wymianie linek, pancerzy i regulacjach się skończyło, a wymiana napędu została odroczona w czasie.
Ale nie zmienia to faktu że a pierwszym razem nie dało się ocenić stanu kasety czy łańcucha bo były dosłownie zalepione smarem. I odczucia były podobne jakby ktoś rzeczone gówno przyniósł na podeszwie
Ale w sumie to temat o druciarstwie a o kwiatkach z serwisu jest inny https://www.forumrowerowe.org/topic/185709-humor-kwiatki-z-serwisu-zdjęcia/