Skocz do zawartości

MikeSkywalker

Organizator
  • Liczba zawartości

    10 577
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez MikeSkywalker

  1. Klasyczny hak, to musi pasować. Jedynym problemem jest korba - bo możliwość manewru linią łańcucha napinacza z 2 kółkami jest ograniczona do włożenia/niewłożenia na śrubę mocującą 2-3 podkładek.
  2. Dla mnie takie filmy to norma w ocenie różnego sprzętu, a już z napisami angielskimi (autodeskrypcja) to żadnych problemów nie ma. No chyba że trafi się na typowego Brytyjczyka Już sporo obejrzałem, jeszcze więcej pewnie przede mną. Dobrze wiedzieć że takie rozwiązanie jak apka Explore jest. Przyznaję że wypadłem z obiegu jeśli o apki chodzi. Ale, wracając do punktu wyjścia - czyli małe urządzenie na kierownicy, i smartfon do planowania trasy - do jeżdżących według planu to zapewne dobra opcja. Ja jednak preferuję zupełnie inny typ turystyki. Owszem, trasa z punktu A do B jest mniej więcej wyznaczona, ale na ile to możliwe, jeśli uda mi się coś znaleźć podczas spaceru/jazdy to zbaczam z trasy żeby takie miejsce odwiedzić. Planując trasę na aplikacji/komputerze trzeba by ślęczeć przez ekranem dość długo, przeglądać całą trasę, szukać te miejsca i zaznaczać. Jakoś wolę to robić już w trasie. Stąd różnica w cenie na korzyść 65 zamiast 66 jest dla mnie nieistotna, wiedząc że mogę mieć nieco większy wyświetlacz.
  3. A myślisz że producentowi zależy żeby rower był jak najbardziej trwały i bezobsługowy? Po pierwsze kwestia ceny, pewnie w hurcie dostali jednokółkowy taniej. Dwa - kwestie wizualne, przy tych Elopsach widać że zwracali na to uwagę (co nie zmienia faktu że dla mnie ten rower jest szkaradny, a szkoda). Jak dobrze pamiętam to między innymi z tego powodu się z nim pożegnałem. W ogóle, pożegnałem się z piastą Alfine po pierwszej gumie
  4. Ta Merida, pomijając już że kosztuje więcej (Riverside z błotnikami i bagażnikiem, jakimiś lampkami to 2150) to nieco inny typ roweru, z pozycją bliżej do Stinsona niż crossa. Korba nitowana, więc nie się nie przerobi. Ze sprawdzonych i solidnych rowerów crossowych - jest jeszcze Unibike Flash, dostępna np. wersja EQ https://www.unibike.pl/flasheqlds.html z dodatkami w postaci bagażnika, błotników. 2699 to cena katalogowa, idzie coś urwać u dystrybutora. Tylko kwestia wymiany korby. Ciągle robi się z tego te 2600. Sam widzisz że Riverside nie ma alternatywy - albo trzeba pogodzić się z v-kami. Tutaj ze sprawdzonych rowerów Unibike Prime+wymiana korby. Nie rozumiem też jaki ma ona cel - wizualny? Bo sporo się traci na jednym blacie, a nic z praktycznego punktu widzenia nie zyskuje. Z drugiej strony - jak wizualny, to czemu pakowanie jakiś napinaczy łańcucha rodem z DH
  5. Serwisy? Chyba producent Wiadomo, haki pewnie coś uchronią ale przy glebach przerzutki będą padać jak muchy.
  6. Stinsona ST1 idzie kupić w okolicach 2000, ale to jest typowy rower miejski. Nigdzie dalej się nie sprawdzi.
  7. A ja serio odpowiadam, rowery z Decathlonu są często nie do pobicia pod względem opłacalności. I tak też jest w tym przypadku. Poza tym jako jedni z niewielu dają w tańszych rowerach korby jednorzędowe, sztywne widelce. Gdzieś niedaleko, z podobnym podejściem jest Marin, z też nie najgorszymi cenami. I tyle. Korba jednorzędowa to domena wyższych modeli, np. Trek DS3. Mowa oczywiście o rowerach crossowych, nie okołomiejskich. Dlatego ten model nie ma żadnej konkurencji. Zakładając zmianę korby na 1x, nawet w opcji taniej czyli korba 3x+zębatka NW z Aliexpress ciągle musisz kupić rower crossowy z tarczami za jakieś 1800zł. A to w obecnych czasach niemożliwe, no chyba że będzie to jakiś marketowy szmelc.
  8. Ten Twój z tego co kojarzę ma sprężynę - bo miałem podobny, a jednokółkowy Shimano trzeba cyklicznie regulować bo nie ma opcji samonapinania. Tak pamiętam, ale już chwilę go nie używałem. Pamiętam też że musiałem mu rozwiercić mocowanie do ramy - bo coś mi nie pasowało, chyba z jego ułożeniem albo z osią - bo złożyłem go z Nexusem 3.
  9. Nie wiem na ile jest profesjonalne to co robię, ale i na terenie naszego kraju zapuszczałem się w takie miejsca że telefony traciły sygnał GPS - a Garmin zawsze mnie z nich wyprowadził. Do tego deszcz, śnieg, błoto - znosił to dzielnie. Stąd, tzw. kredyt zaufania. Ale z drugiej strony - widziałem sporo wyszczerbionych eTrexów Touch - i to na pewno nie jest (był) sprzęt tak udaroodporny jak ten z którego korzystałem. Z map papierowych korzystam generalnie "w bazie" żeby mieć ogląd na cały teren, a z kolei jak już się w nim znajdę to jest wyznaczony transekt który trzeba przejść, albo lista punktów do odwiedzenia. Trochę tak jest. Jakiś dłuższych wyjazdów rowerowych nie będzie więcej niż kilka w roku. A szwendania się po lasach na pewno sporo. I to chyba ma być główne zastosowanie - czyli jazda rowerem MTB po lasach i bezdrożach, i szukanie jakiś ciekawych punktów zaznaczonych w okolicy.
  10. I może to stąd że wprawdzie nie w GOPRze ale w terenie sporo z nim pracowałem ten "sentyment". To było takie marzenie jak mogłem korzystać z chyba 62/64 (jakieś 10 lat temu, pomarańczowy) a ja dostałem do użytku chyba 60 właśnie. Chyba trzeba z tematem ręcznej nawigacji poczekać na jakieś promki czy coś, a na rower wybrać coś tańszego z rowerowych, typu 530
  11. A ja polecą dwukółkowy. Założysz i zapominasz że masz piastę z biegami - nie nie trzeba naciągać regulować itd. Pod śrubę napinacza można podłożyć 2-3 podkładki żeby ustalić linię łańcucha, a dwa - ten dwukółkowy nieco więcej wybacza jeśli nie jest idealna. Napina też łańcuch znacznie mocniej jak jednokółkowy.
  12. Zacząłbym od wymiany linki i pancerza. Bo przednia przerzutka to nawet w przypadku Tourneya działa okej.
  13. Szkoda gadać. Znam takich co kupują na wyjazd/imprezę i oddają po nich, różne towary. Tak czy inaczej - popytam kolegów z pracy, myślę że ktoś starego "ręczniaka" typu 60,62 powinien pożyczyć na krótką przejażdżkę.
  14. Też kupiłem drugiego, taniego smartfona, miał być właśnie na rower, zamiast sportowego Edge. Ale użyłem go w tej ceracie raz albo dwa. Nie tędy droga, smartfon w tym zastosowaniu, tablety i inne sprzęty skreślone.
  15. Ileś na pewno. Złe nie są, ale do dirtówki są specjalne korby. Nawet przeciętna korba Shimano mogłaby być za słaba.
  16. Ototo! Dotknąłeś ważnej kwestii - bo właśnie takiego urządzenia szukam. Mapnika na kierownicę, niebędącego telefonem. Mała Dakotka radzi sobie świetnie wyświetlając trasę czy ślad. Ale chciałbym sobie na tej nawigacji co nieco pooglądać najbliższą okolicę. I tak właśnie zapamiętałem GPSMap w starszej wersji - był znacznie lepszy do przeglądania mapy. Na mniejszym (i mało wyraźnym przez rozdzielczość) wyświetlaczu Dakoty za przeproszeniem g*wno było widać. A po zmniejszeniu powiększenia mapy - robiła się mniej szczegółowa. Także na Dakocie jedynie notowaliśmy waypointy (szybciej zmienić nazwę na dotykowym ekranie) a GPSMap był do przeglądania okolicy.
  17. Toś mnie trochę zmartwił. Ale - spodziewałem się, stąd ten temat. Być może uda mi się gdzieś pożyczyć któregoś z serii, dopiero teraz na to wpadłem - paru znajomych w branży na pewno jeszcze ma. Nie wykluczam dwóch urządzeń - bo budżet pozwala na Montanę, ale: a) ciągle się zastanawiam czy ma sens tak ciężka nawigacja na kierownicy/w turystyce pieszej b) ciągle pojawia się problem z dotykowym ekranem w deszczu, rękawiczkach, zimie - generalnie w turystyce pieszej, bo w gorszych warunkach rowerem jeżdżę głównie lokalnie Stąd może przesiadka turystyczna na GPSMap, a na rower nawigacja rowerowa, niezbyt droga. Ta druga sprawdziła by się pewnie także na motocyklu.
  18. Pikny ten Krampuśniak. A ja koloru swoich czycali ciągle nie mogę wybrać. Rozumiem że uczysz młodzieży tego co utracili w toku ewolucji - czyli wymiany dętki? Sytuacja sprzed paru lat, tak zwany fakt autentyczny:
  19. Chciałbym po ponad 10 latach zmienić swoją Dakotę. Kupiłem ją z zamiarem szybkiej wymiany na większy odbiornik, ale tak się jakoś złożyło że dzielnie służyła przez lata. Na tym na czym mi najbardziej zależy to nieco lepszy wyświetlacz - większy, i o większej rozdzielczości. Lubię w trakcie jazdy przeglądać sobie mapę i szukać ciekawych punktów żeby zboczyć z trasy. Z niewiadomych przyczyn Garmin zrezygnował z serii Oregon i eTrex Touch - szkoda. Dobrze korzystało mi się z dotykowego ekranu. Jest coś co wydaje się oczywistym wyborem - Montana, ale jest droga, a przede wszystkim waży 400g. Pół biedy z rowerem - ale już zawieszona na szyi czy nawet ramieniu plecaka w turystyce pieszej byłaby odczuwalna. A przynajmniej takie mam wrażenie. Pracowałem z GPSMap 60/62 i tak je zapamiętałem - jako ważące sporo. Czy GPSMap 66 to dobry pomysł? Nigdy nie korzystałem z niedotykowej nawigacji na rowerze więc potrzebuję zasięgnąć opinii Aaa - nawigacji typowo rowerowych, bez opcji zasilania paluszkami raczej nie biorę pod uwagę.
  20. Otóż to. Są ludzie którym daje frajdę jazda po korzeniach na oponie 38c, ale nie oszukujmy się - to naprawdę margines. I choć znam paru takich to są to goście którzy nigdy w swoim garażu nie mieli roweru crossowego - ale ściganckie szosy i MTB. Crossfitowcy albo przełajowcy. Mnie SSinglowa Jura wyleczyła z gravelowania po piachu. Z kolei za kolegą na elektrycznym fullu MTB jechałem kiedyś z pracy mieszczuchem ze slickiem 28c. Szlakiem turystycznym przez las - ot tak sobie wróciliśmy naokoło. Dało się, pewnie po części dlatego że miałem prostą, w miarę szeroką kierownicę. Ale czy to była przyjemna niedzielna przejażdżka? Nie pamiętam, nie narzekałem. Wiem jedno - jeżdżę tam na co dzień hardtailem albo właśnie crossem. I frajda jest duuuuuużo większa. Sam fakt że na rynku pojawiają się kierownice takie jak Corner https://surlybikes.com/parts/corner_bar pokazuje że jest trend poszukiwania czegoś z chwytem "szosopodobnym", ale szerokiego, dającego większą kontrolę nad rowerem w terenie, i przeznaczonego dla kogoś kto jeździ nieco wolniej. Dla kogoś z tej drugiej grupy:
  21. Trzeba. Chyba że zrobisz sobie pokraczny rower, taki gravel właśnie - z pozycją wyprostowaną. Ale to kompletnie bez sensu. Zysk z gravela - aerodynamika, tylko i wyłączenie. Chcesz szybciej - zmienić widelec w obecnym crossie. Fajną rzeczy zaprezentował ostatnio Trek - Dual Sporta 5 generacji, właśnie ze sztywnym widelcem ale geometrią crossa. Są. Ale ilu użytkowników tyle opinii. Plusem kierownicy - baranka jest to że potencjalnych możliwości jej złapania jest znacznie więcej. Więc dłonie aż tak nie powinny się męczyć, podczas jazdy można nieco modyfikować swoją pozycję. Zwrotność - gravel ma znacznie węższą kierownicę (generalnie mówiąc oczywiście, bo są różne wynalazki - https://www.geneticbikes.com/shop/products/handlebars/road/digest-bars/) Ale w górnym chwycie - czyli tym klasycznym na zwykłej kierownicy jest bardziej wąsko w porównaniu do prostej kierownicy. A to wpływa na prowadzenie roweru. Jak dobrze jeździ Ci się na rowerze crossowym to trzeba pomyśleć o tzw. gravelu z prostą kierownicą - ot takie paranoidalne określenie ostatnio się pojawiło. To takie rowery crossowe sprzed lat, kiedy miały sztywne widelce Wspomniany Dual Sport gen.5, Marin DSX - poszedłbym w tym kierunku. Będzie to ewolucja - a przesiadka na gravela byłaby rewolucją. A jeszcze wracając do prędkości - rower ma tu drugorzędne znaczenie. Nie raz na swoim crossowym rowerze jadę z prędkością 40km/h, średnią też spokojnie idzie wykręcić nienajgorszą - a jadąc w niedzielę można niejednego szosowca czy gravelowca spotkać, któremu baranek w niczym nie pomaga. Grunt żeby całość nie ważyła dużo, i widelec był sztywny.
  22. Zmienić sztycę na zwykłą, a ten szmelc na szrot. Taki urok tanich amortyzowanych sztycy, i tak dłuuuugo wytrzymała.
  23. Każdej piasty 6V 3W z taką liczbą otworów na szprychy jak teraz. No i oczywiście z mocowaniem 100x9 QR
  24. Gdyż iż ponieważ? Jaka jest przewaga hamulca obręczowego nad tarczowym? Bo według mnie żadna, a siła hamowania, przy dobrych klockach nawet mechanik znacznie lepszy i niezależny od pogody i zabrudzenia koła. Nie wspomnę już o zużyciu klocków, obręczy, czy regulacjach. Nie sztuką jest zablokować koło, ale nie o to w tym wszystkim chodzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...