Skocz do zawartości

MikeSkywalker

Organizator
  • Liczba zawartości

    10 577
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez MikeSkywalker

  1. Na BB7 nie ma co zmieniać, MX-y choć mało popularne i proste jak budowa cepa to dobre zaciski, całkiem skuteczne. Jeśli już zmieniać to na zacisk z dwoma ruchomymi klockami - np. TRP Spyke, bo klamki masz pod ciąg MTB. Z tym że tu najlepsza opcja to sprzedanie Hayesa teraz, jako nowe i szukanie jakiejś dobrej promki na Spyke, bo są drogie. Takie rozwiązanie spowoduje że tarcza nie będzie się wyginała podczas hamowania a przy dłuższym użytkowaniu nie będzie "dzwoniła" i obcierała.
  2. Dobra muzyka, znani wykonawcy, wystarczy powiedzieć że Tobie nie pasuje zamiast określać ją g...
  3. Tak też wyjazd na Jurę wspominam że nieco oponka uciekała. Ale z drugiej strony musiała się dotoczyć do Rzeszowa Wychodzi na to że wakacyje wysuwają się na prowadzenie. Co powiecie na przedostatni weekend sierpnia? Tak bliżej tych wrześniowych wrzosowisk, bliżej lipcowego ciepła a ciągle pozostawiając ostatni weekend miesiąca na wyprawienie młodszego pokolenia do szkoły.
  4. Zastanawiałem się który rower pakować ale jak już drugi raz ktoś o piachu pisze to nie mam wątpliwości To prawda, sam nie wiem w jakim składzie się wybiorę/wybierzemy ale wstępny plan jest właśnie do Piły i dalej na korbach. Bo jednak samochodem przejechać całą Polskę jest męczące
  5. Stalowi przyjaciele - planujemy spotkanko w gronie miłośników żelastwa wszelakiej maści, jesienią, Borne Sulinowo i okolice, więc niedaleko dawnych terenów "Paprykarza". Póki co wiadomo tyle, uprasza się o dopisywanie się do listy coby zobaczyć czy reaktywacja Stallovego wypali
  6. Nie chodzi tylko o design. Odpowiem krótko (i trochę niepoprawnie politycznie, skoro ramy są z Tajwanu) - "chińczyk chińczykowi nierówny". Taki Northtec bierze ramę z katalogu, dorzuca byle jakie koła, parę części które zrobią wrażenie, całą resztę jak najtaniej i sprzedaje. Marketing, obsługa klienta, polityka gwarancyjna istnieje, ale sam się przekonałeś na jakim poziomie. Taki Trek czy Scott ma sztab ludzi którzy pracują nad ramą od zera, nad doborem komponentów, stosując sporo brandowanych przez siebie tnie koszta (ale trzyma przyzwoitą jakość), obsługa klienta wzorowa, podejście do ewentualnych reklamacji również. A każda ich rama to wiele połamanych prototypów które pozwalają dojść do kompromisu między wagą a wytrzymałością (oraz opłacalnością, bo nie oszukujmy się, to wielkie korporacje). A Kross - cóż Niczego nie urywa, w wielu miejscach kuleje a kosztuje tyle co najdroższe marki. U nas w serwisie przyjął się świetnie tekst znaleziony kiedyś na tym forum "Chciałeś kupić rower a kupiłeś Krossa". Słowo klucz - geometria. Widzę to bardzo dobrze na przykładzie swojego crossa, Treka. Może przeciętny użytkownik tego nie odczuje, bo czy wsiądzie na Unibike czy Treka/Speca/Gianta to uzna że "jedzie tak samo, głupi przepłacają za znaczek". Ale jeżdżąc trochę więcej można się zorientować że ten "znaczek" jedzie jakby lepiej A przynajmniej inaczej. Prawda jest taka że dopiero jeżdżąc więcej jest się w stanie docenić rower kosztujący kilka czy kilkanaście tysięcy złotych. A dla przeciętnego Kowalskiego nie do pomyślenia jest że można tyle wydać za "przecież to tylko rower".
  7. Niestety ale crossy ze sztywnym widelcem wymarły, a przynajmniej tak mi się wydaje. W ich miejsce pojawiły się fitnessy/rowery hybrydowe (ja wolę określenie fitness bo w angielskim do worka hybrid bike wrzucają i crossy i fitnessy). I tutaj niestety jeden drugiemu nierówny, wszystko rozbija się głównie o geometrię. Można mieć rower któremu jest bliżej do crossa a można mieć taki któremu bliżej do "szosówki z prosta kierownicą". Podlinkowany Scott jest bliżej tego pierwszego także powinien się sprawdzić. Bliżej crossa będzie też np. Trek FX. A z drugiej strony np. Merida Speeder. A jeśli chodzi o typowe crossy to w zakładanym budżecie ciężko o powietrzny widelec, zwłaszcza w połączeniu z zakładanym osprzętem. Trzeba by szukać po wyprzedażach roczników ale rower crossowy z przedziału 1500-3500 sprzedaje się najlepiej, zwłaszcza w typowych rozmiarach. Ja myślę że jak masz tak dobrą ofertę na Scotta to nie ma się co zastanawiać tylko brać. Nad wygodą można nieco popracować czy to zmieniając mostek czy kierownicę, to groszowe sprawy. A jak się nie przyjmie to sprzedać - raczej bez wielkiej straty i z doświadczeniem z rowerami "nowego typu" szukać dalej.
  8. Ja bardzo możliwe że też przyciągnę jeszcze jedną osobę, ale jak słusznie Marek pisał najpierw termin potem miejsce a potem się okaże czy w ogóle i w jakim gronie.
  9. Bez określenia terminu to dopiero można wróżyć z fusów... Każdemu pasuje inny, więc rozsądnym wydaje się wybranie takiego który będzie pasował większości. Z tego co zauważyłem to chyba większość była za zlotem jesiennym, przełomem IX/X więc te dwie opcje są konkretne. Miesiące wakacyjne dołożone z racji sezonu urlopowego. Tak, obdzwoniłem kilka miejsc w okolicy i pytałem czy mają wolne miejsce na dziesięciu, w porywach kilkunastu rowerzystów z rowerami na weekendy: I, II, III, IV lipca, I, II, III, IV, V sierpnia, ostatni września i pierwszy października Dziękuję że koledzy mnie uprzedzili z wyjaśnianiem że bez terminu ani rusz. Ale znowu - uznałem że opcja jesienna wydaje się wysoce prawdopodobna a wtedy generalnie wszędzie jest luz. Także nie bój żaby, znajdzie się w planowanych okolicach miejsce na te 10 czy kilka osób więcej. Organizacja brzmi dumnie, ja po prostu z chęcią obdzwonię kilka miejsc i podejmę się rezerwacji noclegów ze śniadaniem - ot żeby spotkanie doszło do skutku. Resztę chyba śmiało można pozostawić naszej wspólnej inwencji twórczej i tzw. spontanowi.
  10. Zrobiłem ankietę - była mowa o przełomie września/października, była o wakacjach - są takie opcje.
  11. No z tego co ja wywnioskowałem z dyskusji to najbardziej prawdopodobną datą jest ostatni weekend września albo pierwszy piździernika. Tak w dawnych klimatach z tego co kojarzę.
  12. Kurcze, fajne to Borne i okolice żeby się poszwędać z torbami przez kilka dni, jak już przyjdzie przejechać pół Polski. Może wystarczy wolnego
  13. jUKej, szczegółów co do miejsca nie znam bo impreza w sumie zamknięta. Może Kaziu coś więcej wie. Ram pewnie nie pospawamy do jesieni ale jakiś konkurs na "coś stalowego w stylu Adama Słodowego" może wypalić.
  14. Spróbuję wymyśleć coś oprócz miotania i rzezania materiałów gorszego sportu a jak będą wiadome konkurencje to jakieś nagrody przyszykować, trenowalem podczas uczelnianych gier miejskich
  15. Ot takiego jaki towarzyszy typowym, męskim spotkaniom przy... kawie
  16. Dla mnie trochę przerost formy nad treścią, taki wielki odblask. Przecież jego funkcje to spełnienie przepisów o obowiązkowym wyposażeniu oraz ewentualne zastąpienie lampki w przypadku jej awarii/rozładowania. I tu w zupełności wystarczy coś mniejszego. Osobiście stosuję pasek folii odblaskowej owinięty na sztycy - jest widoczny, nie rzuca się w oczy, działa. Pomysł fajny, ale gdyby ten odblask miał rozmiary powiedzmy 15x60mm i był zamocowany pod prętami zaraz za jarzemkiem. Ryzyko uszkodzenia praktycznie żadne, a na pewno mniejsze niż tradycyjnych odblasków, przykręcanych na sztycy.
  17. A to tak, ale mam wrażenie że mimo wszystko impreza straci sporo "luzu".
  18. No ja między innymi z powodu podanego wyżej jestem za tym żeby nieletnich zostawić w domu. "Letnich" można wyłączyć ze sprzętowej eugeniki. Ale zlot niech pozostanie zlotem dla dorosłych którzy w jednym miejscu zapominają o wyższości stali - wszakże do stalowych puszek leją zwykle napój stojący na najniższej półce
  19. To skoro miejsce już się klaruje jaki termin? Dla mnie końcówka sierpnia/ostatni weekend września/początek października brzmi najlepiej.
  20. Ciekawe jak u Kazia wrzesień, ja dopiero ostatni weekend mam wolny ale za to przywiózłbym butelkę "weselnej"
  21. To może w sierpniu coś się uda? Lipiec jest najbardziej deszczowym miesiącem w Polsce, a we wrześniu to i szkoła startuje i ruch w branży rowerowej nieco się zwiększa
  22. Ciekawe! Opcja pierwsza z klockiem powyżej tarczy chyba lepsza, o ile co jakiś czas przetrze się klocki żeby wyrównać próg. No ja niestety z RT66 stosunkowo rzadko się spotykam, bo albo są jakieś tańsze modele Shimano albo już coś na pająku, a te z hamulcami od Deore w górę. A jest w okolicach tych 50-60złotych za sztukę jakiś "szeroki" zamiennik RT66? Czyli coś w miarę sztywnego, nie dzwoniącego i nie wydające innych dźwięków jak tarcze Tektro? Bo serio, czuję sporą różnicę tarcz Tektro/RT56 w porównaniu do RT66.
  23. Używam z jakimiś podstawowymi zaciskami Tektro (podobne do tych ze zdjęcia) tarcz RT66 i działa to bardzo przyzwoicie, lepiej niż na tarczach Tektro z zestawu, które to właśnie wydawały jakieś dziwne odgłosy.
  24. Szczecin, Bydgoszcz podane tylko jako przykłady. Borne Sulinowo - jestem za! Ot taki powrót krainy paprykarza. I bardzo fajne tereny, sam miałem proponować rajd Szlakiem Fortecznym w okolicy Przemyśla, ale niestety nie jest to taka szwendaczka po terenie jak wspomniane poligony. Ale że dla mnie to drugi koniec świata, znaczy Polski stąd pytanie - jesteś w stanie pomóc coś na miejscu z logistyką? Co do samych tras to podobało mi się rozwiązanie ze zlotu FR - tylko wstępnie wybrane szlaki a dalej spontan, w zależności od tego jakie sprzęty się pojawią.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...