MikeSkywalker

Od tego zacznij. Ten fabryczny, gęsty smar lubi łapać piach.

140cm wzrostu to już są wymiary na 26" - zwłaszcza że syn raczej nie jest z gatunku tych bojaźliwych, skoro tak dobrze sobie radzi. Więc - podstawowa sprawa, sprzedać 24" bez żalu. Poszukałbym używanego Missiona - skoro Unibike Wam pasuje. Możesz do tego zmienić w takim rowerze widelec, na coś lekkiego 26" - to nie są drogie rzeczy (no chyba że się mylę, bo całkiem wyginęły a używek już nie ma). I spokojnie na dwa sezony powinien taki rower wystarczyć. Znam jednego ojca który składał synowi takiego lekkiego górala 26" - aczkolwiek ramy-bazy już nie pamiętam. Woom 6, Wahoo 26, czy podobne konstrukcje - chyba Superior też miał juniorskiego sztywniaka - to też dobry pomysł. Ale - to taki wiek że jak koledzy będą mieć amortyzatory, czy hamulce tarczowe - to na nic zda się drogi, lepszy (według nas) i lekki rower. To też jest aspekt który trzeba brać pod uwagę. Może się okazać że prosty Mission będzie lepszy "bo tata też ma Unibike".

Z tym że to Metropolis - rower w którym szybkozamykacz raczej nie utrzyma koła na swoim miejscu

Potrzebujesz takiej osi https://rowerowy.com/sklep/czesci/piasty/osie-piast/prod/reverse-axle

Czasem to ostateczność Naprawdę, niektóre niedostępne części można tam kupić. Ja haków Canyona nie kojarzę, w Rzeszowie zbyt egzotyczna marka albo gdzie indziej serwisowali. Ale do różnych marek są pasujące zamienniki i nie trzeba bulić.

Ciągle bez wyjęcia z ramy nie dowiesz się czy jest prawidłowy Jak już wspomniałem - bardzo podobnych haków może być kilka modeli. Różnice są czasem minimalne, i nie pasują.

Nieźle ktoś zaszalał. Do piast ze sztywnymi osiami są inne nakrętki Wspomniane duże - pod klucz do HT2. Pozostaje szukać odpowiedniego klucza, dobierałbym organoleptycznie gdzieś lokalnie. No chyba że uda się wyjąć endcapa - tę czarną tulejkę, to problemu nie będzie.

Najprościej wymontować hak z roweru, wybrać się do dobrego rowerowego/przejrzeć katalogi w sieci i dopasować. Albo wrzucić je na forum Bo czasem różnice są minimalne - czyli na przykład to wycięcie widoczne na srebrnym może być zupełnie innego kształtu w czarnym.

Serwisuje się normalnie W serwisie mieliśmy jednego dużego Parktoola do wieszania, cała reszta napraw odbywała się na takich małych. Przede wszystkim może być na nich zawieszony rower bez jednego koła - więc wszelkie serwisy piast, centrowanie, wymiany opon, dętek, napędu mogą się "na tym" - czy raczej z wykorzystaniem takich stojaków odbywać. A to jest chleb powszedni. No i można sobie obok na taborecie usiąść!

Kojarzy mi się to z częstym dla absolwentów, czy w ogóle pracowników politechnik podejściem pt. "walory użytkowe zachowane" - czyli spełnia postawiony na początku projektu cel. Ale czy wygląda, czy nie ma jakiś niedoróbek, czy jest wykonane dokładnie - to mniej istotne. Grunt że działa.

Tymczasem w rowerze wystarczy wymienić opony, owijkę, kasetę i łańcuch - co wygląda bardziej na pucowanie auta przez handlarza

A taki fajny miał być, rzemieślniczy. Ciekawe czy wszystkie tak mają, czy tylko Twoja seria. Wiadomo - można sobie to jakimiś podkładkami ogarnąć, ale nie o to chodzi.

Oczywiście że nie gravel. 10 tysięcy pozwala kupić lekkiego górala, i spokojnie robić nim po 100km i więcej - kwestia opon. A ze 100mm skoku widelca nie braknie Ci go jak zjedziesz z asfaltu. Przejrzyj ten temat: Większy budżet pozwala urwać coś z wagi, co będzie zdecydowanie na plus. Ale też nie ma co szaleć z gotowym rowerem - bo droższe rowery to generalnie półka tej "sportowej pozycji" której chcesz uniknąć.

Z korbą bez problemu, tym sobie głowy nie zawracaj - każda korba 10-11 zadziała z łańcuchem 10-11. https://www.sbike.pl/czesci-mtb-trekkingowe-kasety-kaseta-shimano-deore-cs-m5100-11-sp-11-42t-o_l_162_14398.html ta kaseta 11rzędowa. I łańcuch KMC X11, albo inny, do wyboru do koloru.

Najtaniej wyjdzie Cię przejście na 10 rzędów. Kaseta Deore to jest jakieś 150 złotych. Łańcuch KMC X10 75. Do tego przerzutka Deore 150, manetka 70. Pytanie czy jest sens zmieniać, skoro jesteś jak sam piszesz niedzielnym rowerzystą. Bo kaseta Deore 11 rzędowa to 230 złotych, łańcuch 11 rzędowy 90. Jak nie planujesz zajeżdżać w tym rowerze kilku kaset nie ma to sensu.

Za 1500 zł sztywny widelec i tarczówki. Jak to mówili kiedyś "takie rzeczy tylko w Erze". A Era nie istnieje.

Do pracy po asfalcie oba będą okej. Trzeba brać pod uwagę cenę kaset, bo zajechane będą pewnie szybko małe zębatki, ale tutaj wypada to podobnie odkąd są tanie 11-46. Samo stopniowanie 11-42 i 11-46 jest podobne jak się nie mylę, przynajmniej "na dole". Jakbym miał patrzyć turystycznie to Giant wygrywa, miękkie przełożenia są na wagę złota z sakwami i na podjazdach. W swoim DS mam 28/42 z kasetą 11-42 i uważam to za idealny napęd. Praktycznie nie zrzucam z dużej zębatki na korbie, więc wychodzi napęd 1x. Ale, z zapasem na górki których nie brakuje.

26er. Zimówka. Zdjęcie archiwalne.

Przerzutkę idzie naprostować, kółeczka wymienić - ale, z luzami faktycznie nic nie zrobisz. Wziąłbym pewnie Deorkę M592, będzie działać z napędem 8sp a to chyba najwyższy obecnie dostępny model przerzutki do 8rzędów.

Standardowo, "jelenia szuka". Może tyle lat trzymał pod kocem, oszczędzając i jeżdżąc na tańszym osprzęcie. Albo w jakimś lokalnym zapomnianym przez wszystkich sklepie wygrzebał. Z drugiej strony - nam się wydaje że to drogo, ale, kto wie, może w bogatej Warszaffce znajdzie się ktoś dla kogo wydać tysiaka to jak splunąć. I będzie miał w nosie zastanawianie się ile to realnie warte.

Ale jaki jest ten skutek wyboru? Że nie może sobie zamocować stopki bo nie ma żadnej dedykowanej, to takie modne ostatnio słowo, do tego Rometa? Przecież to nawet nie trzeba roweru szosowego czy czegokolwiek takiego żeby był problem ze stopką. Jestem prawie pewien że w niejednym rowerze "turystycznym" o których mówisz z racji kształtu/rozmiaru ramy trzeba było się nakombinować żeby znaleźć/dopasować stopkę. I w większości przypadków się udało.

Viper jeszcze na v-brake Ja go już nie pamiętam, zacząłem pracować u dystrybutora Unibike od 2018. Ale z hamulców w Raidonie powinieneś być aż nadto zadowolony. Z widelca też - choć to podstawowa, to jednak bardziej sprawdzona konstrukcja, serwis RockShoxa też łatwiej znaleźć.

A jak chce turystycznie użytkować baranka to co? Four Corners i nic innego? Nie potrafisz zrozumieć że różne mogą być potrzeby i różne podejścia do jakiegoś tematu, uznając swoją rację za jedyną właściwą. A potem trafia ktoś na forum i zamiast uzyskać pomoc trafia na "oświeconego szosowca" który zabrania turystycznie i ze stopką jeździć na baranku. @zekker tak, są, świadomie ich nie polecam - miałem kilka przypadków gdzie obrobiły tylko dolną rurkę i nie chciały się trzymać. Ale - trzeba brać poprawkę że mogły być mocno i codziennie eksploatowane.

Ktoś sobie zadał trud żeby w prywatnym gravelu wymienić rurę sterową - bo nie widać śladu adapterów

Kwestia przesunięcia stopki do przodu, a jak braknie mocowania do górnej rurki to przedłużenia elementu mocująco. Inne rady nie ma, trzeba drutować jak się chce mieć stopkę.