Ja też od początku sezonu latam w kasku, a przekonałem się do niego dość przypadkowo, sąsiad kupił jakiś kask za parę złotych bo jechał na parę dni na Słowację, ot taki żeby mieć, kiedyś z ciekawości go założyłem, przejechałem się kawałek, myślę fajne wrażenie, podobnie się czuję jak jadąc moto, mając na dyńce coś więcej niż czapkę/chustkę w których zwykle rowerem śmigałem. Potem chodząc z ciocią po sklepach pomyślałem o kupnie kasku, jak ma zasponsorować to czemu nie, miałem w pamięci historię jak potylicą przywaliłem w betonową krawędź klombu, przez chwilę leżałem nie wiedząc co się dzieje na chodniku, przechodnie nawet nie zwrócili na to uwagi, no i pomyślałem że fajnie jeździć w kasku, w sportowym tylko parę KED'ów było, ale wszystkie albo kolorek nie ten, albo za ciasne. Nic nie kupiliśmy. Potem zaczęło się rozglądanie za kaskami, chciałem orzeszka bo i głęboko wchodzi na głowę, i fajnie się prezentuje ale wentylacja za słaba. Wkurzyło mnie paru sprzedawców, bo mając parę kasków w sklepie chcieli mi jakiś wcisnąć, całkiem inna sprawa w moim ulubionym sklepie, nie znalazłem nic pasującego choć spory wybór był, ale sprzedawca powiedział żebym szukał dalej, bo wygodny i pasujący kask to ważna sprawa. Wtedy jeszcze chciałem za pieniądze które dostałem coś kupić, czyli koło setki. Powiedział też że zawsze będzie tak że kask droższy będzie lepiej pasował, pomimo tego że i ten za 60 i ten za 400 wygląda na kawałek styropianu. Wreszcie do jednego sklepu zajechałem mają bardzo duży wybór, Scottów Treków Speców i jednego Foxa, no i parę orzechów, głównie 661. Przymierzałem po parę razy każdy kask w sklepie, trochę to trwało Miałem kupić kask za setkę ale wróciłem za parę dni i wziąłem za 179, bo tak dobrze siedział na głowie że aż się dziwiłem. Jakiś dziwny łeb mam i większość kasków po prostu za płytko siedziała, ale i na wysoką głowę parę się znalazło. Najwygodniejszy był Fox Flux, rewelacja jak dla mnie, ale 350zł, więc kiedyś pewnie kupię Zdecydowałem się na Specialized Align, jako jeden z niewielu modeli Speca które mierzyłem siedzi głęboko i pewnie na głowie, wprawdzie dziwnie w nim wyglądam ale jak jadę nie widzę się w lustrze Jest odpinany daszek, siateczki nie ma ale w bandanie jeżdżę, i po prostu się przyzwyczaiłem, nawet "po bułki do sklepu" w kasku jadę. Jedyne co mnie wkurza to paski,jak je dociągnę za chwile się luzują, pewnie od ruszania żuchwą, nie wiem czy tak ma być, że paski są w miarę luźno pod brodą, czy mają dociskać do brody?? Chętnie się dowiem jak u Was sprawa wygląda, jeśli ktoś ma jakieś pytanie co do tego Speca chętnie odpowiem.