Dotychczas jeździłem rowerem typu cross\ treking
Wiecie, jest on dosyć ciężki, ma błotniki bagażnik, no i mam go ponad 10 lat, więc mi się już trochę znudził.
Dla tego chciałem czegoś nowego, rower bardziej sportowy i w miarę uniwersalny, żeby rozpalił we mnie rowerową zajawkę i zmobilizował do częstszej jazdy. Tzn abym mógł jeździć i po szosie, ale również aby nie było mi szkoda (roweru) zjeżdżając gdzieś na leśne drogi, czy łąki czy po miejskich dziurach krawężnikach i wertepach.
Taki rower po pewnym czasie używania, pozwolił by mi zdecydować czy bardziej wolę szosę, czy właśnie wertepy, czy trochę tego i tego
I właśnie Triban RC 520 wydawał być się do tego idealny.
Ale biorąc pod uwagę że jego cena poszła do góry, i przeglądając dostępność rowerów w moim rozmaże, innych marek, wpadły mi w oko jeszcze dwa inne rowery
1) Kellys SOOT 50
Tu trochę nie podoba mi się jego malowanie na 2021 rok, oraz zbyt grube fabryczne opony, wolał bym ciutkę węższe z przeznaczeniem również szosowym
To rower typowo grawelowy, teoretyczne łączący trochę szosy i trochę wertepów. Więc gdy po jakimś czasie używania, okazało by się że wolę np jeździć po szosie, to do Kellysa mógłbym założyć sobie węższe opony, typowo szosowe i pewnie spełnił by on moje oczekiwania.
Czy w jeździe takim Kellysem SOOT 50 z szosowa oponą, a typową szosą będzie duża różnica, odczuwalna ?
Jak np taki kellys wypada w zestawieniu z tribanem RC 520 w kontekście moich potrzeb które opisałem wyżej ?
2) Kross Vento 4.0 - to już rower typowo szosowy, ale myślę ze mógł by dać rade gdybym chciał pojeździć też po wertepach. To wydaje mi się poziom zbliżony do tribana rc 520, tylko od Polskiego producenta
Jaki z tych trzech rowerów waszym zdaniem, najlepiej by się nadał do takich celów jak opisałem ?