Nie będzie enduro, bo jest limit mocy, nie będzie dzwonków, bo jest powiedziane, że dopłata tylko do podstawowej wersji roweru. Natomiast co do dopłat dla firm, to jakiś kiepski żart. Faktycznie całą kwotę przeznaczoną na program zjedzą Nextbike'i i podobne, więc nawet, jak ceny nie pójdą w górę, to się Kowalski nie wyrobi z zakupem, bo będzie problem z podażą, a jak zostanie rozwiązany, to już limit będzie wyczerpany.
Najważniejsze na dziś, to jest projekt poddany konsultacjom, więc to jest moment na zgłaszanie uwag i poprawek, żeby wałki wyeliminować