kosmonauta80

W moim przypadku jest to od pracy w ogrodzie. Od roweru nigdy tak nie bolało. To jest właściwie uczucie przeciążenia. Co do jazdy to mam na myśli godzinną przejażdżkę.

Przeciążyłem sobie (praca w pochyleniu) plecy na odcinku lędźwiowym. Chodzę lekko pochylony. Wychodzi na to, że organizm celowo spiął grupę mięśni w tej okolicy, by zabezpieczyć kręgosłup. Z doświadczenia wiem, że po odpoczynku przejdzie. Pytanie, czy w tej sytuacji można iść na rower, czy lepiej sobie odpuścić.

Załóżmy, że zrobiłem dłuższą trasę (ponad 70 km, 3-4 godziny jazdy). Czy dobrym pomysłem będzie zrobić sobie po powrocie małą drzemkę? Po posiłku oczywiście i nie od razu.

To jakie te pancerze proponujecie? Bordowe? Pomarańczowe? Niebieskie?

Wstępny plan działania jest taki: 1) Wymieniam oponki i klocki 2) Wymieniam linki i pancerze Jak kolor pancerzy wybralibyście do takiej ramy? Chodzi o tunning optyczny Zastanawiam się też czy nie dać pancerzy pod rurą, którą widać na zdjęciu (3 linki bez osłony) 3) Wymieniam widelec Na 99% jestem przekonany, że to te stery: http://allegro.pl/stery-neco-h-142-polzintegrowane-1-1-8-ahead-i7213012067.html Poznaję je po tej gumowej uszczelce z rantem. Widzę, że te same stery są w kolorze srebrnym. Kolejna okazja na tunning optyczny

Wygląda na to, że to są stery pół-zintegorwane. Dzięki Panowie - nauczyłem się czegoś nowego na temat sterów

Oto zdjęcie.

Jeżeli chodzi o stery, to faktycznie myślałem o ich wymianie. To "zintegorwanie" niby polega na tym, że miski są wyżłobione w główce ramy. I tak naprawdę wymienić mogę łożyska + bieżnie. Do widelca chciałem dokupić jeszcze jakieś pierwsze lepsze (ale markowe) stery tak na wszelki wypadek. Jeżeli stara bieżnia nie zejdzie ze starego amora, albo się uszkodzi, to będę miał backup. Tak samo łożyska. Jeżeli stwierdzę, że są starte to również wymiana.

Nie, nie. Nowy widelec i opony się nie liczą. Mam 500 zł na stole, luźne. Wymiana pancerzy ze względu na starość gumy, czy potencjalny syf wewnątrz?

Myślę, to jest odpowiedni dział na zadanie tego pytania Od jakiś 10 lat użytkuję sobie taki rower. Głównie do jazdy po szosie (75%), a czasami po terenie typu polne drogi, leśne ścieżki, szuter (25%). Rower wykorzystuję do celów rekreacyjnych. Nie jest przeznaczony na hardcore typu błoto/kamienie/korzenie. Aczkolwiek, czasami lubię dodać do pieca na szosie Po tych 10 latach stwierdziłem, że warto by mu nadać drugą młodość. Wymienić kilka części pod kątem zużycia/redukcji masy. 10 lat temu byłem mniej wtajemniczony (początki cyklozy ), więc pewne komponenty mogą wyglądać śmiesznie. Oto specyfikacja: RAMA: Maxim Highlander 401 AMOR: Zoom CH-550 (planuję wymianę na sztywny widelec Force) STERY: Neco, zintegrowane MOSTEK: Promax DA-35 KIEROWNICA: Truvativ Xr Flatbar ROGI: Accent CHWYTY: Ritchey PRO MANETKI: Shimano Stef-35 SZTYCA: Promax, alu SIODŁO: Lookin OBRĘCZE: Rigida XTB-24, oczkowane PIASTY: Shimano HB-RM 40 (przód), Shimano FH-RM 30 (tył) DĘTKI: Dębica OPONY: Schwalbe Hurricane, semislick, 26 x 2.0 (właśnie zamówiłem) HAMULCE: V-brake, Promax KLOCKI HAMULCOWE: CLARK'S CP510 MTB (właśnie zamówiłem) KORBA: Truvativ ISO Flow (22-32-42) PEDAŁY: Shimano SPD M520 SUPORT: Truvativ, BB-03-SQ-LE KASETA: Shimano CS-HG 30 (11:28) (raz już wymieniałem) ŁAŃCUCH: KMC (raz już wymieniałem) PRZERZUTKA PRZÓD: Shimano C-050 PRZERZUTKA TYŁ: Shimano Acera Co o tym sądzicie? Budżet jaki mam, to około 500 zł.

Panowie, polecam mój post w tym temacie (ten z wykresami): http://www.forumrowerowe.org/topic/185054-puls-sredni-nagle-obnizenie/?p=1781990 Taki efekt dało mi ograniczenie korytka, regularność posiłków (4-5 posiłków w ciągu dnia) oraz aktywność fizyczna. Jak nie rower, to spacer. Czyli zasady, o których kilka postów wcześniej wspomniałem działają. Przypomnę je: 1) Mniej żreć 2) Ruszać du*ę

Z mojego dotychczasowego doświadczenia wspomnę tylko o 2 zasadach: 1) mniej żreć 2) ruszać du*e To naprawdę działa Przykładowo zamiast schodów ruchomych w galerii handlowej wybieram zwykłe schody

Czy do środka da radę schować pompkę CB Power Pump? Jeśli nie to czy te rzepy od spodu są w miarę pewne do jej montażu?

3 jazdy i 3x z rzędu przestała nagrywać po okolo 30 minutach jazdy

Czy Wam też zdarzyło się tak, że w pewnym momencie kamerka się wyłączyła? Albo nagrywa, stop i dalej nagrywa gdy już trochę przejechałem... :evil:

Tym razem przymocowałem kamerkę do kasku i... problem icznika Geigera znknął Wygląda na to, że to "pierdzenie" ma związek z amortyzajcą. Gdy są drgania - jest pierdzenie. Gdy całość była przymocowana do kasku i amortyzowana w ten sposób - cisza. Jedynie wtedy, gdy wjechałem na jakiś dziurawy asfalt to zaczynało pierdzieć. A tak to elegancko, obraz nie faluje, nawet wiatr nagrał się ładnie (a był to kokretny wmordewind).

Znacie jakieś inne niż opisane w nstrukcji sposoby na ustawienie daty w tej kamerce?

Jedyne co mnie wkurza w tej kamerce jak do tej pory to mikrofon: czasami słychać "pierdzenie". Ale to chyba przez wiatr.

W ramach testu przymocowałem kamerkę do golenia amora. No i oglądam to co nagrałem i widzę, że obraz delikatnie faluje. To normalne? Ciekawe czy falowanie wystąpi gdy przymocuję kamerkę do kasku.

Nie mogę zmienić daty w kamerce mimo, że wrzucany plik TAG.txt jest jak najbardziej poprawny. Miał ktoś podobny problem? U mnie obraz raczej ok, ale problem z dźwiękiem. To co nagrał mikrofon przypomina odgłos licznika Geigera w Czarnobylu. Ale wiało, czyżby to było przyczyną?

Znacie jakiś dobry patent na przymocowanie tej kamerki do kasku wykorzystując zestawowe uchwyty?

A ja zauważyłem, że albo duża kadencja -> duży puls (przełożenie nie ma znaczenia) i na odwrót. I weź tu wybierz mądrze...

Wniosek taki, że powinienem zwiększyć dystans/czas jazdy

Pół godziny temu wróciłem z jazdy. Mimo starań średnie tempo wyszło 75%HRmax. Na podjazdach wiadomo co się działo (maks 85%HRmax. Przez godzinę najechałem 20 km. I nie czuję zmęczenia, jeszcze bym pojeździł mimo, że jednak "czuć" nogi. W mojej okolicy nie ma miejsca żebym sobie kilka km jechał płasko mają 60%HRmax. Ma to sens jeżeli nie czuję zmęczenia specjalnie? Jako ciekawostkę dodam, że mimo bycia "grubaskiem" to serce wg kardiologa mam w porządku

Tak, żeby schudnąć i dla własnego dobra (układ krwionośny, serce). W oczach jak na razie nie chudnę, ale widać efekty jazdy po smuklejszych łydkach czy też braku zadyszki po wejściu schodami na I piętro A na podjadach tak czy inaczej tętono podskoczy. Ale staram się jeździć z niskim tętnem. Kadencja naturalnie na poziomie 80 obr/min.