Skocz do zawartości

kosmonauta80

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    768
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kosmonauta80

  1. Bo dawno tutaj nie było tak pusto. A co na to Krystyna Czubówna?
  2. Czy to jest ten lasek blisko kajaków? Mowa o trasie od strony południowej.
  3. Czyżby moja ulubiona trasa?
  4. Ciekawe. Ja zrobiłem wariant asekuracyjny, czyli: pętla 100 km (którą wiem, że dam radę) + "punkty decyzyjne". Czyli po zrobieniu dużej pętli jadę w kierunku domu i na skrzyżowaniu decyduję: w prawo dom, w lewo dodatkowa pętla 10-20 km. Blisko domu podobnie, jest ok? To dawaj brakujące 10 km na około, objazdem. A teraz pętla 150 km. Co jeżeli pod koniec braknie prądu? Jak dojadę? No chyba, że faktycznie to kwestia jedzenia. Na tej trasie tankowałem się 2 batonikami zbożowymi, drożdżówką oraz herbatnikami w czekoladzie. Jeżeli pod koniec - uciekając przed psami - byłem w stanie dodać do pieca, to "bateria" chyba jeszcze była ok. Co innego mięśnie... A dzisiaj zgodnie z przewidywaniami czuję wspomniane wcześniej mięśnie Myślę, że najwcześniej we wtorek na rower wsiądę. W ogóle to śniło mi się, że gdzieś zacząłem jechać, aż przypomniałem sobie o konieczności regeneracji, po czym grzecznie zsiadłem i poprowadziłem rower
  5. Wyluzuj, są poważniejsze problemy. Nie rozumiem jednego. Niby duży wysiłek, mięśnie faktycznie czuję schodząc po schodach, ale nie czuję zmęczenia.
  6. A jak na regenerację wpływają spacery? Zanim wszystko zamkną, chcę pojechać w niedzielę w pewne miejsce. Nie góry, inne miasto. Czyli trochę chodzenia będzie.
  7. Na dzień dzisiejszy taki dystans jest dla mnie wartością graniczną. Po prostu poznałem swój limit. Taki był cel. Próba zrobienia większego (na tym samym rowerze, bo co innego szosa) to faktycznie ryzyko. Także więcej nie będzie (do czasu zakupu szosy lub gravela ) I oczywiście przez co najmniej 48 godzin odpuszczam rower. Co najwyżej serwis. Swoją drogą niesamowite, jak dobrze sprawdziło się siodełko o szerokości dobranej pod kątem rozstawu kości kulszowych. Na węższym byłoby ciężko... W ogóle to kiepski dzień miałem. Kilka dni przerwy od roweru (niby odpoczynek przed próbą bicia rekordu) i co? Coś puls zbyt często się "rozpędzał". Bo średnio wyszło 75% HR max. Czyżby organizm się rozleniwił?
  8. Dodam, że schodzenie po schodach jest "fajne"
  9. Właśnie wróciłem z roweru. Przejechałem 150 km. Pod koniec mięśnie ud zaczęły "protestować", ale bez większego problemu dojechałem. Pod koniec nawet byłem w stanie dodać do pieca (uciekałem przed #@$@$@ psem). Zastanawia mnie teraz jedno. Czy to (ciężko określić) pieczenie/ból mięśni w tej okolicy to normlany objaw, czy efekt złego ustawienia siodełka (trochę niżej jest). Chodzi konkretnie o mięśnie ud, od przodu nad kolanem. Możliwe, że kadencja była za niska.
  10. Nowy rekord życiowy. Do 3 razy sztuka Za pierwszym razem zabrało czasu (pilna sprawa w domu), za drugim razem odpuściłem z powodu upału, aż w końcu... A konkretnie: 150 km w czasie 6:24, średnia prędkość 23.1 km/h, średni puls 75% HRmax Nigdy więcej A przynajmniej na rowerze innym, niż szosówka lub gravel (powyższego dokonałem na ATB z oponami semislick 26 x 1.9, trasa to szosa). I nie, nie jestem teraz "wypruty".
  11. Czyli zawalidrogi. Albo "szybciej stoję niż jedziesz"
  12. Na pewno już nie czas na koszulki z krótkim rękawem, a szczególnie popołudniu. Niby wyjeżdżam po 17:00, gorąco z długim rękawem, a jak wracam przed 19:00 to już co innego... Pytanie przy jakiej temperaturze odpuszczać krótkie spodenki. Niby nogi pracują, ciepłe, ale kolanko można załatwić nieopatrznie...
  13. Gdzie zrobiłeś tę fotkę? Co do gravel vs szosa. Z tego co mi wiadomo, to gravel jest wygodniejszy i pancerniejszy. Dlatego celuję w to pierwsze. I dlaczego mam kombinować, skoro mogę mieć kilka rowerów w stajni Gravel w terenie tak ładnie nie będzie "łykał" dołków tak, jak robi to obecny cross. I to prawda, lubię poczuć Warp
  14. Bo dokładnie rok temu go kupiłem, a teraz myślę o gravelu...
  15. Jak bym śmigał szosówką, to faktycznie prędkość byłaby większa. A tymczasem śmigam stosunkowo ciężkim krążownikiem tj. cross. To raz. Dwa, to w dupie mam te rankingi. Śmigam dla siebie I trzy, sam wolę się nie zapuszczać zbyt daleko od Krakowa. To też Tyniec lub Most Wandy od czasu do czasu wystarczy.
  16. Jeszcze jedno pytanie: córki w jakim wieku?
  17. Bo zaraz aktywuję Warp...
  18. Bo tak to można jeździć, a właściwie zap******ć...
  19. Wczoraj szybkie 49 km do Tyńca. Najpierw jedną stroną Wisły, nawrotka przed Salwatorem i drugą. Super się jechało, chmurki przestraszyły wszelkie zawalidrogi, było pusto. Więc w komfortowych warunkach (nie licząc cholernych ślimaków na asfalcie) i przez kilkanaście można było cisnąć ponad 28 km/h Kolejny raz widzę, że tuż po deszczu (jechałem jakieś 5 godzin po tym, jak przestało padać) jedzie się znacznie lepiej. Konkretnie pulsometr trudno jest "wkręcić" na wyższy puls. Tak jakby rześkie powietrze po deszczu dodawało prądu
  20. Gdzie to jest i ile km liczy ten deptak?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
Forumrowerowe.org korzysta z plików cookies
Prosimy o zapoznanie się z naszą polityka prywatności, w której informujemy o naszych zaufanych partnerach oraz o tym, czym są pliki cookies, pamięć podręczna przeglądarki, w jakich celach i jak je wykorzystujemy, a także jak nimi zarządzać i czyścić. Klikając 'Zaakceptuj' - wyrażasz zgodzę na korzystanie z pamięci podręcznej przeglądarki - plików cookies i podobnych technologii m.in. w celach marketingowych, umożliwiając jednocześnie wyświetlanie na Twoim urządzeniu reklam dostosowanych do Twoich potrzeb oraz zainteresowań. Zapoznaj się z pełną treścią zgody klikając w link Ustawienia.