Czołem, przeczytałem już chyba wszystkie posty na temat piszczących hamulców i wykonałem wszystkie zalecane czynności. Sprawa dotyczy tylko tylnego hamulca. Problem jest dosyć nietypowy, ponieważ hamulce po dłuższym zjeździe pięknie się docierają i hamują bardzo dobrze. Po kilku dniach nie używania roweru problem powraca - klocki się ślizgają po tarczy wydając przy tym nieziemski skowyt. Dzwonek już dawno odkręciłem :-)
Hamulce to XT Serii 785 z żywicznymi okładzinami, tarcza Hope SAW 160mm (z przodu taka sama).
Teraz napiszę co zrobiłem:
- demontaż klocków, zeszlifowanie cienkiej warstwy i ponowne dotarcie hamulców
- odtłuczenie tarczy specjalnym preparatem WURTH
- przesmarowanie tłoczków pastą miedzianą
- wymiana klocków oryginalnych na Kool-Stopy
- sprawdzenie poprawności montażu zacisku - demontaż i przesmarowanie punktów łączenia pastą miedzianą - ponowne dokręcenie
Po wykonaniu tych czynności, niektórych kilka razy problem pozostaje. Pomożecie?