itr

No to właśnie pisałem o ściąganiu spinki bez narzędzi -ściskamy jak na obrazku i gniemy węża pchając do siebie. Czasem maksymalnie brudny łańcuch trochę stawia opór, możn też tym ściskaniem wspomóc szczypce. w tej metodzie właśnie łatwo wykryć spinkę po szczypcach, często rozpina się banalnie łatwo. Dużo za łatwo. Ponieważ dużo łańcuchów rwałem, zaginałem w chiński precel itp ( ale w szaleństwach mtbowych) , to tak jak pisałem nie wierzę w spinki „niepewne”, dlatego jak ktoś ma podobnie mocne kopyto albo ciężko jest z natury, czy zmienia biegi że kaseta jęczy -odradzam rozpinanie inne niż paclami w rękawiczkach albo zapas nowych spinek na wymianę.

Tydzień przed Wichurą , a tu Gustlik widać jakby grad wielkości kurzych jaj padał srogo, takie romantyczne zdjęcie.

Mam szczypce, użyłem może raz albo dwa z lenistwa, niszczą ciut spinkę i słabiej trzyma, trzeba użyć nową. Bo nie zbliżają blaszek do siebie tylko siłowo rozpierają na pałę. Wszystkie moje spinki Sram i Kmc udawało mi się rozpinać palcami (brudnepalce) Dlatego zamiast szczypczyków lepiej mieć rękawiczki z budowlanego z gumi palcami. Generalnie szczypce dobre jak ktoś ma damskie palce. Nie znam wszystkich spinek na rynku, może są jakieś oporne dla palców ale 78 9 10 sp nigdy nie miałem kłopotu. No i nie pracuję w serwisie, tylko swoje łańcuchy rozpinam...Ale rowerów trochę się nazbierało.

Sprzedam nowe Gripy Sram GX, na pudełku napis :AM SL Eagle Grip, nie montowane. Nie używam gripów przykręcanych na końcach kierownicy, więc te nie są mi potrzebne, w komplecie dwa korki i obrączka ( w woreczku), i czerwone pudełko . Cena 60 zł. uwaga grip od strony manetki jest z takimi wypustkami ( widać na zdjęciu) dopasowanymi do manetki konkretnie, można to pewnie odpiłować, ale zwracam uwagę, załączona obrączka z plastyku z woreczka pasuje do tych wypustek.

Ostatnia prosta , rzeka żwiru! U mnie kram pusia też z manetką sram pusią na 12 i eseliksem, jeszcze testy czekają na odbycie. Przed nawałnicami zebra zaskakuje drewnianą obręczą i geometrią intensywnie ekierkową, właściciel senior, może to nawet jest oryginał a nie konstrukcja para retro. W każdym razie pięknie jak Dar Pomorza, Błyskawice przyszły dopiero wieczorem.

Przepraszam ja tu jeżdżę na retrograwelu, z 59, proszę mnie dołączyć

Uwaga mam oponą CST Pika, i mam mosty na drodze drogą rowerową do pracy, z mostów i pod mostami złota młodzież szkło tłucze, służby zamiatają. dużo drobinek zostaje, Pika szuka kawałków idealnie dopasowanych na wcisk między klocki i je łapie, opona wtedy cyka, byłem dziś czujny, wydłubałem jakieś dwa kawałki po 30 m cykania. Jeden już penetrował sporo. Z Marathonami.które śmigają na tym odcinku co dziennie nie ma takiego efektu, choć na 7, 8 atmosfer bite. Ale i na matatona super hipera znalazło się tam szkiełko raz na kilka lat jeżdżenia. pika - była ze mną dopiero 3 km pierwszej jazdy, dwa szkła wbite, ale nie do dętki, mam wersję 32 czyli ciut gęściej klocek niż w 38. poza tym fajnie kręci i trzyma. Lekko.

Ta zwykła 500 za 120 zł z Deka ma brzydkie kolory, opina się na brzuchu i na początku leciutko gryzie. Chyba po praniach to znika. Ale jest moją ulubioną. W porównaniu do kolarskich ciało ma przyjemniej, przyjemniej się nosi i zakłada, nie ma jednak kieszonek . U mnie nie furgocze pod szyją więc ryzyko na osę pod koszulką dość małe. Jedynie jako osoba bardzo mokra w lecie ostrzegam,że nie pachnie źle, ale już sól z potu nie znika magicznie. I można ją zasolić na biało...

Wprzódy łańcut miodem zalać a i parafiną rozgrzaną skropić prosto z świecy , obrusem prasowanym w równonoc wytrzeć o poranku, i Hrabia może zdobywać laury i przywileje w koło pałacu. piękne uwewnętrznienie !

Breezer niczym biust Dancewicz paczysz i placzesz co za emocje... a Rambolbambol co nie wjedzie to wepchnie o to jestem spokojny.

...mam nadzieję, że smartfon z apką shimano dobrze będzie zarządzał biegami w zasadzie klamki hamulcowe też są w zasięgu blufuta dostajesz powiadomienie - hamujesz i życzę udanej wyprawy !!!

Ostrzegę na fali: Surly lakier na ramie masakra turystyczna.... normalne opieranie czy kamyczki - nie odpryskuje, a oko jest ok , ale zawieszenie na stałe toreb albo pancerze defektują z siłą wodospadu. Prawdopodobnie winna jest ekologia i mamy lakier dla żartu. Dobrze że nie zmywa się w czasie deszczu Na podsiodłówce mam wytarte do gołej stali na głównej pewnie nie dużo brakuje. Kilka rowerów już miałem, fakt głównie stare, mam fizia na punkcie oklejania izolacją, tych cenniejszych, ale takiego zjawiska nie widziałem, a w Krampusie założyłem torbę na chwilę... i została no i powisiała kilka wyjść do suchego lasu... może z 500 km. Materiał pasków z rzepami i torba cała czerwona.

Najlepsza rzecz jaką możesz zrobić z tą ramą to zrobić dla siebie ostre z prostą kierwonicą i przełajowymi oponami owersize takimi na Bydgoszcz poważnie

Gdy mój śp Gary z G2 dostał w końcu 100mm zamiast 80 skoku, to na stromiznach znikał sag, i takowy okazonalny kąt główki był makabrycznie podjazdowo nie odjazdowy.... różnica niby nic a uczucie bardzo bardzo bardzo nieprzyjemne. Także i poznanie dwóch rozmiarów Wsobniaka z TAKIM samym kątem i ich zachowanie ( różne) nauczyło mnie nie czytać już ze zdjęć domniemanych wad i zalet, nawet w oparciu o tabele.. bo generalnie można się spodziewać ale wychodzi i tak w praniu w konkrecie- człowiek na rowerze, do tego jeszcze mostek kierownica i małpi zmysł. Mój Grawel time Trawel ma np stromszy nawet od Jaga kąt główki, ale wywinięte pióra jak czubki ciżemek średniowiecznych dwórek, i jak to w żwirze ego liże, pełnia szczęścia.... a z barankiem szosowym fabrycznie to było 36 cm trzymania, i sterowność prawidłowa, teraz 64 cm bez barana i też dobrze, choć pierwsze 10 km było... bardzo zmysłowe, nietypowo. Generalnie trzeba tylko odrzucać rowery naprawdę fatalne, a reszta da się ujeździć

WKg. Dobrze, że nie ocknąłeś się trzy kwadranse później w szponach Garwolina... było blisko... w Oborach śmigło, a i prom kosmiczny, zdarza się

Shadow trudniej uszkodzić przy upadku na lodzie, czy zawadzić w garażu, ale jak już dostanie kamieniem albo wkręci się coś konkretnie przerzutka jest pogięta w precel... i nie bardzo da się to poodginać. Miałem Slx, mam Xt bo tylko shadow jest kompatybilny z jedną ramą no to musi być... generalnie jednak zmieniać tylko dlatego, że coś jest szadow, chyba bym się nie kwapił.... jeśli coś jest złego w pracy- zacząć od pancerza, i kontroli haka dobrym pantografem. Nie zaszkodzi, i i tak przyda się przed przeszczepem w razie takiej decyzji.

Teal, w wolnym tłumaczeniu madefake ołfull blue,wymiotny cjanek. Teal is a cyan-green color. Its name comes from that of a bird—the Eurasian teal (Anas crecca), which presents a similarly colored stripe on its head Czyli kolor z główki ptaszka Anaszka ... Przeczytałem dokładnie w opisie roweru który podlinkowałeś oraz wykipedii, czyli stronie o kolorach naciskaczy rowerowych https://deadrats.co.uk/one-inbred-29er-custom/

Na Huraganach bywały nit loga np takie : https://www.panrolnik.pl/towar/1726/zzr-romet-rower-emblemat-znaczek-logo.html

Ten Romet to może dziwny jest teraz widzę zdjęcia, to Jaguar/ Huragan z lepszym widelcem. Ślady po tabliczce na nity na główce ? Jeśli sztuca 26.4 to na Rejnoldsie, ururki niby mniejszlachetne, ale w Wichrze takie mam z Rejnoldsem. Mam używam świetna baza. Korba w razie czego chcę...” podrobione” Campagnolo... powinny wejść grubsze gumy, polecam zostawić z prostą kieronicą 640 i klamkami aliwio czy altus z literą A Na haku tylnego kola powinien być numer ramy. Mój to 22883

Piękny, ale bliskość DDR - tylko diamenty są wieczne i dają widelec na miarę montezumy część z przed 1958 ma hak dobry do singla, ale 117 mm z tyłu i 9 kilka mm z przodu... ale warto...widelec czyni cuda....

Zasłoń szprychy materią jakąś w wózku bo jak Ci mały coś załaduje to w tym rzadkim kole mu amputujesz kawałek !!!! Kawał stopy cała ręka wejdzie a nie tylko palec. ciekawy projekt bombowca!!!! :)))

wydzi mi się że to do wożenia drzwi przystawka, dedukuję ze zdjęć. jeszcze tylko gompki bezpieczeństwa na burtach, kosz na zabawki i przygody przyrody czekają, warto rozważyć ochronę przez zarzucaniem pasażera zawartością piaskowobłotną bieżkiem opony napędowej,

Kaźmierz Ty po latach kompletnej degrengolady cyklomoralnej, i wielokrotnych zmianach oramowienia uzyskałeś szatański dar plastyczności rozmiarowej i pojedziesz nawet na ugniaratce do kruszywa zamieniając ją przódy w singla, także myślę że Twoja przełajka ni krzty widzi mi się jako rozmiar 666 , a ulegamy jednie grupowej iluzji kiedy gibonisz na niej gibkim ciałem. Sam też gnę się, ale najważniejsze do Barana jest wysokość jego Kujozakretów Łbowych do trzymania... I już na poważnie - rozmiar - i co za nim idzie realne szanse na ułożenie dolnego chwytu barana dość wysokiego człowieka względem zadu mają znaczenie najważniejsze aby przyjemnie trzymać na dole i podczas wykrotów i podczas podwiatrów. PS o ramach które są fajne ale akurat nie trzeba kupić zawsze piszemy, BO ZA MAŁA BYŁA

CD: U mnie też była wtopa i zwrot kasy za kasetę, bo przysłali zamiast z pająkiem taką bez pająka, dlatego duże zębatki takie wygibające są. Kasę zwrócili, kasetę zostawili jako zbędny balast powrotny.

Sobek ma stalowe serce, ale aksamitne ręce, może nie ukręci, Ale kopyto już z ołowiu, więc ciekawe jak kaseta się sprawdzi, u mnie jakaś ali china 9s 11-42, zmieniają się biegi, ale jest taka wiotka, z gumi- luzem i to się czuje "nogami" przy redukcji w miękkim zakresie- na razie przebieg symboliczny...