Skocz do zawartości

itr

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 468
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Zawartość dodana przez itr

  1. Nie ma cudów, dwie najprostsze trasy na stole, decyzja do ogarnięcia samodzielnie, trzecia okrężna czyli przy Wyścigach w prawo—> Dolina Służewiecka ( bokiem Stegien) do Czerniakowskiej i potem nad Wisłą do trasy Toruńskiej .wzdłuż Trasy Toruńskiej w lewo. Po jej południowej stronie aż do Pętli Autobusowej na Marymoncie, tam przeskok na północną stronę (przy stacji benzin.) ( bez Okęcia!!!, całe bulwary, Syrenka, uwaga szkła pod mostami w Centrum, gdzie dużo nocnego życia ostre krawędzie gromadzi) Każdy wariant prawie cały po drogach rowerowych. Ale tych nie ma wszędzie i czasem są teleporty. Sporo stoi się na światłach.
  2. To końcówka trasy 200 km 😀 Także reasumując trudny moment z tymi chodnikami po drodze : lewą stroną do pomnika Lotnika na północ po chodniku az do placu dużego z tramwajami ( Zawiszy ) . Droga rowerowa nie tylko w Warszawie skacze lewa <->prawa strona jezdni. Ważne żeby przy ul Banacha być po lewej 😀. Dinozaur. Następny czek point to pomnik Lotnika. Potem Plac Zawiszy i Warszawa Głowna. Muzeum Powstania i powrót na prawą stronę. Potem częściowo po jezdni ulica Powązkowska, ale i na niej pojawia się obok czasem droga rowerowa. Trasa przez Banacha do Prymasa jest bardziej droga rowerowo, i tak jak pisałem w stanie „ząbi” będzie lepsza. A jak głód miasta to po mojemu. W szczycie komunikacyjnym lepsza trasa Prymasa - Vincka. Także Vincku zostałeś prymasem 😄
  3. Znam tą trasę i do Zawiszy to taki krótki kawałek, że nam kolega po chodniku pociśnie, potem przy płocie Filtrów, albo po jezdni jak już się uprze. ( od Łazienkowskiej do Zawiszy to może 1000m? Pod Geologią przy dinozaurze jest DRR) moja opcja jedzie przez szklane wieżowce i namiastkę bycia w mieście to jedyna zaleta, Prymasa ( Twój link) jest praktyczna, ale szara z ekranami. Taka trasa na padakę byle do spania dojechać… IKS sobie wybierze w zależności od humoru. Odcinek przy Galerii Mokotów kiedyś mnie opadł rąk napadał bo były dziury i kostka, ale może był remont . Dlatego uciekam w stronę Lotniska na Żwirki śladem jeszcze przed Galerią
  4. Googlowe , bez Wołoskiej, i dlatego trzeci punkt wprowadziłem
  5. Jeśli piszesz jadąc teraz 200 km rowerem do nas to masz wybaczone, myślałem że pociągiem, 😬🙂 jeśli jeszcze nie wyjechałeś to napisz gdzie planujesz przekroczyć granicę Warszawy bo tego nie zrozumiałem, skąd ta Warszawa Zachodnia?
  6. Iks Nie napisałeś o co dokładnie pytasz na razie wyłowiłem Dw Zachodni i Fort Bema jako trasę na kwaterę. 😃 wcześniej jakieś inne lokalizacje padają. Ból larwy i miasto nocą - jutro piątek weekendu początek 🤪
  7. Piszesz jak na prochach!!! Iks 🙃 ale kolega dobbrze napisał… przy zachodnim pod torami ścieżka w stronę Górczewskiej i lewo na Zachód… Fort Bema to daleko słaby punkt na nocne krótkie zwiedzanie. Chyba lepiej rano skorzystać z miasta.
  8. Klasyczne piasty z kulkami mają konusy, które powinny być mocno kontrowane nakrętką w pozycji umożliwiającej swobodny obrót koła, gdy obrôt staje - jest żle. Jeśli konusy są luźno skręcone raz powstaje luz, a raz raz tarcie i skoki. ( zakładanie i wyciąganie koła porusza konusami). Problem do wyjaśnienia bez dalszej jazdy, jazda może zniszczyć, dotrzeć łożyska w zły sposób.
  9. itr

    [Lampka tylna] Szosa

    Z pewnymi osobami się nie dyskutuje bo żyją w swoim świecie, i empatia jest im daleka. Więc debata to nie najlepszy pomysł, oślepianie niektórymi lampami to fakt, ale takie silne błyski są przydatne podczas np samotnej jazdy w pustych, nocnych czy pogodowych końcach świata, gdzie trzeba alarmować - uwaga rowerzysta, jestem na drodze… Nadużywanie na drogach rowerowych, czy w w kolarskim tłoku oznacza brak kultury i pogarsza bezpieczeństwo. Nie każdy ma oczy 15 latka, i powidok po oślepieniu jest po prostu niebezpieczny… Na każdej lampie jest wyłącznik, często są różne tryby. Sam z przednim „Blenderem” naprzeciw pieszych w wąskim miejscu czy rowerzystów na DRr często pod koniec zasłaniam lampę palcami aby nie wypalać oczu, kiedy już na pewno się widzimy. Blender, ale też i lampy soczewkowe podczas nocnej jazdy w grupie czasem są nie do wytrzymania. Oślepiają tak, że nie widać po czym się jedzie…
  10. Gratuluję poważna impreza !!! Brooks ( moim miedniczym zdaniem) na zdjęciu ma za nisko dzioobek, idiotyczne w Brooksie jest to,że trzeba zadrzeć przód ku niebu co wygląda okrutnie, przeczy logice i … może zadziała… nie wiem gdzie się chowa nagle prostata, ale nie puchnie. U mnie wygląda to i tak gorzej bo kierownica dużo niżej od tyłka. W żadnym innym siodełku nie zadzieram nosa w górę!!! Nie da rady . 😊 szacunek za takie pomorskie wytarganie….jazda w piachu na grubo to sama radość…a dobór opon- temat rzeka płynnie się zmienia w zależności od gdzie i kiedy i co z wiatrem… dziś tak, jutro tak i fajnie mieć ramę która pozwala na zmiany !!!
  11. Na nie mam badań naukowych, ale 9s 11-34 xt była lżejsza , na pająku ( nie wcinała się górą w alu bębenek) . Po niej używałem 12-36 Deore gołe, kodu nie pamiętam, bez pająka i jakość porównywalna. Jazda na maratonach gôrskich, w błocie, z agresją i mocą niszczyła napędy, jazda dostojna z troską czyszczeniem i rotowaniem łańcuchów wydłuża przebiegi. Xt z jednym łańcuchem też się zakatuje. Zasada obowiązuje - łańcuch z najwyższych grup, niskie tylko w rowerach na działkę i po bułki. Najlepiej kupić XT, wtedy mamy lepszy humor😀 zwracamy uwagę na stan korby !!! Sram 850 był ‚miły w pracy, nietrwały w górach, 950 już nie miałem. W szosie 970 i chyba 1070 nie były z masła ale też obrót łagodny raczej bez gór. O Sram jeszcze trzeba się dopytać jaka jest jakość kaset teraz dostępnych…opowiadam o czasach zakupów 10-15 lat temu.
  12. itr

    [Lampka tylna] Szosa

    Chu chu nie martw się : kierowca, który czyta smsa albo ogląda serial przywali z taką samą mocą w kolarza z oczejbębną lampką z radarem jak w przyczepę od traktora, także zawsze trzeba być optymistą … w nocy na pustych drogach chyba najlepiej sprawdzają się lampy o takim klasycznym kloszu, powiązane z dynamem albo diodowe nie punktowe o szerokim źródle, dla gorzej widzących takie światło lepiej pozwala ocenić zbliżanie się do kolarza i dystans, w kompletnej ciemnej Polsce. Dynamo z przodu i dwie lampy całą dobę ( przednia z odcięciem) to dla amatora w okolicach Góry Kalwarii, żadne poświęcenie poza ujmą na honorze, (myśle o grawelu ).
  13. Tur z Francji zaczynał się przecież na ostrym kole, i jedna tarcza z przodu to nie nowość, ale wróćmy do lat 40-50, mamy już dwie tarcze z przodu 4 rzędy z tyłu ( np 14-15-17-19). Wieńce 51/48… głównie po to aby łatać dziury przełożeń i dać płynność kadencyjną, a nie otwierać dla nóg góry. dziś napęd 1x12 czy 1x13 to naprawdę jest jednak inna sytuacja… na You tubce jest film przekrój od czasów 70 tych podjazdu na taką kolarska… „berg” górę bólu bruku, jak oni zatwardzali tam na sztywno, wywracają się w tych noskach nawet Kanibal traci rezon, a dziś - wysoka kadencja, kolarze o sylwetkach chartów, i peleton leci jak wiatr 🙂 ciekawe jakie prywatne zdanie na temat 1x ma np 10 czołowych kolarzy. Bo dynamika zmian przełożenia z dwoma tarczami jest kwestią przyzwyczajenia. brak przedniej przerzutki to także niższy ślad węglowy, czasem jedno ogniwo na rowerze mniej i zyskane na wiatr waty…. Greta to lubi🤗
  14. Miałem Maratona 23 i 25 mm w tym też plusa i wszystkie ściągały w rowkach, to efekt wysokiego ciśnienia i nadmiaru miękkej gumy na nim, guma trzyma się szyny i chce zostać i tak to odbierasz. Można się przyzwyczaić, te opony dzięki elastycznej wkładce i bieżnikowi są niepowtarzalne. Twarde i miękkie na raz. Na twardym nalana elastyczna guma. Nie ma wąskich opon tak przyczepnych w mieście jesienią. Dobrze na parszywym asfalcie czy alejkach parkowych. Nawet zjeżdżałem po singletrakach …😀 Szersze Maratony są bez porównania bo nie pompuje się ich tak mocno i jeżdżą normalnie.
  15. itr

    [SS MTB] Jednobiegawcze MTB

    Wspaniały to sklep, lubimy takie dary, dary losu. Zdjęcia prosimy, gdy będzie gotowy!
  16. Też nazywam swoje rowery damskimi imionami, ale z żadnym się jeszcze nie ożeniłem, szacun! 😜
  17. Potwierdzam Camel Podium bez smaku, dwa egzemplarze, mój zwyczaj, piję tylko wodę, może izotonik albo inny sok coś zmienia i plastyk zaczyna smakować.
  18. taką samą jak taki z klikaniem, tylko jedna norma 6% obowiązuje. Łatwiej jest zdobić wskazówkowy, ale w chińskich czasach nie wiem czy w praktyce można coś kupić co normę spełnia 😀używam takiego klucza w skali mikro i przy małych siłach jest lepszy niż klikowy, Gdybym robił samochodowy serwis całymi dniami - nastawny klik ok, ale w rowerze? Trzeba przeguglować. Coś nawet na naszym forum już bywał ten temat…
  19. -kalibracji, wychylanie drutu w warunkach rzadkiego używania i małej siły chyba jest ok? -ceny -poręczności ( wymiaru)
  20. Może nieściśle napisałem o tym wyżu, jadąc na zwykły weekend po prostu wracałem w niedzielę, nie ma wyboru, w dodatku pociąg ze Szczecina to rusza o godz 11 . 😀 Ale warto sprawdzać rozkłady jeśli jest szansa na lepszy wybór. Celna uwaga z PKP, i TLK skrót myślowy może zgubić, są i plusy np w TLK ( Kol Maz) rower był za darmo, i trzeba dobrze wiedzieć z którym przewoźnikiem się jedzie, np WKD czy SKM, nie mieszać pociągów z pozoru osobowych z jednym biletem itp Kasy biletowe na dworcu Centralnym plują się w sprawach rowerowych, informacja też, miałem z nimi jakieś przygody… chyba rozstrzał rezerwacji daleki od miejsca na rower czy blokady zakupu na rower . Jakiś absurd był. Kolejna fatalna porażka to niektóre wieszaki na rower ustawiają siodło blokując przejście pasażerom, a ostatnio rozmiar opon w ogóle nie pozwala mi wieszać roweru. Dwa rowery normalnie czasem zawadzają mniej niż wisząc.
  21. No dobra, ale jak już jest temat to który klucz kupić tylko do mocowania mostka, kierownicy sztycy małymi imbusami . Podeślijcie linki… czy nie jest tak, że lepiej brać uchylny, a nie grzechotkowy?
  22. Wyprawa do Czech raczej bitumiczna z pełnymi sakwami przez Głuchołazy Litomyśl Pilzno Wary powrót Liberec Szklarska - u mnie - miękkość na korbie 34 a z tyłu 32. Czyli zakładając blat 38 i kasetę np 10-46 pomijając ekstremalne stromizny powinno się jechać dość dobrze, o ile forma jest, jeśli debiut to - zawsze miękkość pomoże…okolice czeskie Śnieżki nawet na asfaltach lepiej wrzucić miękki młynek, a nie twarde kopanie z koniem. Warto wybrać korbę z dogodną zmianą liczby zębów. ( w razie czego) krytykowałem napęd 1x na poziomie przyzwyczajeń i rywalizacji, do spokojnego bajpaku i w dobrym zestawie - ofercie podczas kupna nie trzeba się go bać, choć niektóre ramy nie pozwolą na modyfikację korby na 2x i wtedy jest się skazanym na 1x na wieki. Raz pojechałem na szybki deszczowy tur z oponami 2,15 z korbą 32 i kasetą 11-23 … w środku Polski w zasadzie nie trzeba więcej, choć taka ciasna kaseta przeszkadza z sakwami. ( też często się skacze od końca do końca .)
  23. To straszne, ale bardzo spokojna (90-100) jazda bezpłatną autostradą do Bydgoszczy 1x człowiek z rowerem w aucie wyszła taniej niż bilet PKP z rowerem ( dizel, ceny paliwa i pkp kilka lat temu, dziś do weryfikacji) i tak jak do Szczecina tłuc się autem jest ciężko to 200-300 km już nie ma tragedii… W pociągu ze Szczecina wyż studenckiego powrotu do stolicy mało mi nie stratował roweru wprasowując w ścianę wagonu pół towarowego. Taki tłum wsiadł i się dopchnął w Poznaniu. Jak pod sceną na koncercie. Natomiast jechałem nad morze pociągiem TLK słoneczny w sierpniu i kultura i przyjemność kolejowa bardzo duża… nie ma reguły. PKP jak chce to może.
  24. A co ma do tego rodzaj roweru ? Nie skaczesz po kasecie góra dół po przegibku? Skaczesz … po prostu jako konserwa tylko w jednym rowerze MUSIAŁEM założyć 1x12 dlatego mam rozpiętość do 50 bo to mtb. Zresztą tak jak napisałem w mtb bez ścigania się, to mniej dokręcania na zjazdach i w zasadzie tych ruchów przerzutki nie nadużywam… ale już na wąskich oponach szybkich szutrach czy asfaltach zawsze lubiłem ruch przedniej przerzutki ( a na „grawelowych” kołach katowałem się 2000-2006, i dopiero wtedy przeszedłem na 29 era) stosowałem korby 52/39 52/42/32 i klasyczną górską 3x od 44z. Tak tak, był czas że ma maratonach Golonki używałem 52 z 😬 ciekawe zamieszanie w dynamice jazdy zrobiła ta korba z 42 na środku, szybko musiałem szukać 39 na wymianę… zrzucanie z blatu na 42 psuło misterne przyzwyczajenia na wyścigach, i wymagało korekty tylną, przerzutką, a 39 było super… czyli mój stopień redukcji optymalny….. to pokazuje siłę nawyków… i każdy adaptuje się do swoich „oooo ptymalnych” ustawień. Na maratonach jeszcze w czasie 26” i 9s prof jeździli 1x9 z blatem 40 i kasetą 11-34 , podjeżdżając wszystko tylko się kurzyło, i nie skarżyli się na brak młynka także tak masz rację, że da się bez przedniej przerzutki ja tylko dodałem, że niektórzy lubimy ją wciąż
  25. Do 2015 roku jeździłem w kasku typu orzeszek trek z 1998r, ale mój był czarny. To nie ja. Ale rama stalowa, pozycja toczna profesjonalna, opory powietrza niskie, mistrzostwo! ( całe sportowe życie przejechałem w tym Treku, choć nie upadłem na głowę na szczęście to chyba upadłem na głowę nie zmieniając go tyle lat, za to byłem powtarzalny i ludzie mnie poznawali, tzn kask poznawali… )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...