Skocz do zawartości

itr

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 470
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Zawartość dodana przez itr

  1. Ja kupiłem i już mam OEM od tego sprzedawcy, chyba wyższy model : kmc 8.93 jeszcze nie jeździł,
  2. W shimano w zasadzie w czasach jak mi zależało 8,9s to był jeden łąncuch xtr/dura ace i na przekosach błotach golonkowych wybierałem zawsze srama, niskie grupy były złe, zresztą podobnie w sramie... Jednak na szosie to mniej zauważalne, i przebiegi większe... Rzeczywiście od jakiegoś czasu kupuję KMC i teraz mam go o 9 i 10 s i jest dobrze, tylko ja taki już jestem nie katujący, tak się kulam. Ale przyjemna kultura pracy... W ostrym na wąskich gumach wciąż króluje .... tu idę sprawdzić ... sram 870 , czyli wciąż sram, ten od około może 500 może 1000 km, wcześniej wrzucałem rzeczywiście lekko przejeżdżone 9ki bo chyba były uwaga (ostre 53/17) CICHSZE!!!! tak tak nawet w ostrym gdzie nie wibruje kółeczkami przerzutka można coś usłyszeć, a już łańcuch prawdziwy torowy to trzepie akustycznie że cierpną kciuki u stóp... W ogóle kto nie stawiał ostrego na trenażerze, wibracje z łańcucha na zakrętach przerzutki czuć tylko kiedy rower stoi w powietrzu, a ostre nagle jest jak odkurzacz silent do tymczsowego usypiania niemowląt. Te wibracje nie przeszkadzają na ucho ale czuć rowerem, a o ostre idzie gładko. Czy singiel nie ma znaczenia.
  3. krytyczna sytuacja to czasem w szosie była na starej korbie kiedy łańcuch potrafił się wgryźć pomiędzy 53 a 39, ale czym ja to zrobiłem nie pamiętam, chyba łańcuchem 10s. Możliwe że też że dokładała się jakaś zębatka nie systemowa w każdym razie trzeba rzut okiem na korbę zrobić czasem... Z ciekawostek kaseta 11-23 9s pojechała mi 600 km z nowym łańcuchem 8s. Sram ze sramem. Ponieważ strasznie bliskie zestopniowanie kasety i poziomy blisko siebie to coś świrgolaszczyło nietypowo w okolicach 11-12, ale nie terkot przeskoku tylko szur tarcia bokiem tzn łańcuch na 11 tarł o 12 bokiem. Ale na takim napędzie w góry czy błoto bym nie jechał. 9 na 8 kasecie świadomie nie miałem... ale kto wie, czy one wewnętrznie nie są tej samej szerokości? Może tylko bardziej łupie przy zmianach? jeśli łańcuch 8 s to polecam sram 870 lub 890 , 870 to chyba 50 zł teraz. W szosie starczy na kilka lat jeżdżenia po bułki, dopiero w mtb to nie jest za różowo, ale nie mam 8 w błocie od chyba 2010 zakaz shimano,
  4. Panie Fotografie! To jak z z czasów grypy hiszpanki , proste polskie i romantyczne, wtedy nie było asfaltów ( i amortyzacji ) PS Nie wiem od kiedy i dlaczego jest zwyczaj dołączania w mediach do nekrologu Cz/B fotografii osoby zmarłej... jak mnie to wkurza, skandal
  5. @Jurek, Taka ława to skarb, kiedy czekasz nocą na dokowanie kosmitów... Ławki to fajny temat litomyśl 1 litomyśl 2 czyli co boli kolarza
  6. Przecież teraz wszyscy muszą się izolować, więc akurat to są pancerze na miarę epidemii. Taki czas! Dobra robota, ciemny rower zawsze cieszy oko.
  7. My w płaskoziemskiej kwarantannie, mamy wielkiego głoda gór rób zdjęcia dla nas, szare, błotne i odpychające a będzie nam lżej :-)
  8. Bo przypomina Wam muszelkę ? 21III 2020
  9. Bo "zestrzeleni" na szybach, wymownie - 21 III 2020
  10. Bo na przekór przenasyceniu kolorami, 21III 2020 cd.
  11. Bo grube koło katedry, I bulwa R
  12. Bo w sobotnim mieście pustynia
  13. Bo memento momento. Sobota, 21 III, witryna na Mokotowskiej
  14. Nie gum sobie ręki dętką bez rękawiczki bo to niezdrowo i się możesz doczulić i być potem uczulonym zrób owijkę z paska rozrządu, z drogi mlecznej, z rosy o poranku, albo z miodu spadziowego - byle nie z dętki.
  15. No takie cuda tylko na zdjęciach... blat zużyty na oko widać, kasetę zdalnie rozpoznać trudno... Idealnie jak zmienisz całość... Idealnie. Czemu popsułeś szybko bardzo blat? Widocznie był słabszy, albo coś jednak się zmieniło. NP słabszy łańcuch, więcej przekosów, dużo piasku na kleistym smarze... zagadka detektywistyczna.... Ale miewałem w różnych korbach takie sytuacje że nagle coś zużywało się na oko szybko... Co nie zmienia faktu że wymienić blat i łańcuch najwyższy czas... a kaseta ? Będziesz wiedział chwilę po tym. Albo pojedź do zaufanego serwisu.
  16. Na szczęście o takim skordzeniu nie słyszałem, moja opona w górach spadła po utracie ciśnienia, rozerwaniu z boku, ale nie pracuję w serwisie. nie zbieram wywadu od innych.. opony schwalbe to tysiące moich kilometrów, szosowe i górskie na pewno mieszanka niektórych z nich jest bardzo dobra... Teraz mam u nas w las przód tył plusy, WTB... myślałem o szybkiej wyścigowej gdzieś na sezon, ale sezonu nie będzie także ... zobaczymy
  17. Opony jak opony, pisałem do Schwalbe ze zdjęciami - z tymi pękającymi kordami... Moje opony to były leżaki z różnych serii które tylko 200 km przejechały z dętką i chciałem zamleczyć. Podałem numery seryjne, i że są po gwarancji i że nie chcę nowych i że im wyślę ( na swój koszt) aby zbadali czemu to spada i pęka... Okej odpisali Wysłałem minęło kilka dni : dostałem odpowiedź Opony po gwarancji czy możemy wyrzucić? Nie interesuje ich przyczyna... Taki mamy świat że nawet Niemcy mają wszystko w nosie A znajdźcie gdzieś na stronie zalecenie aby opony po gwarancji wywalać z roweru - nie ma takiego. czy tam po trzech czy pięciu latach itp... no to pytanie czemu kordy przy dwóch atmosferach z różnych serii prawie nowych ale starych opon pękały? Ze starości? Patrz przykład tego starego nie TR racing ralfa którego katowałem to nie była reguła...
  18. to użyj mleka Stana, dobrze wymieszanego, i po tym jak opona zaskoczy powolutku pompuj ręcznie, powoli wciskaj powietrze, albo w ogródku, albo wstaw oponę za zamknięte drzwi kabiny prysznicowej, mi dwie opony z pięciu od schwalbe zeskakiwały około 2 atmosfer z nieodwracalnym rozerwanie kordu... i mlekiem na suficie ścianach, wszędzie... mimo że ciśnienie było niskie to pompowałem szybko, i może podczas wskakiwania obręcz Ztr nie utrzymywała rantu na miejscu i przelatywał pękając... Wokół Warszawy nawet jak ją podrzesz to nie będziesz na górskim zjeździe, a co lekka opona to lekka opona Ach i mój ( stara wersja) Rocket Ron miał dziesiątki otworków jak od igły gdzie na początku lało się mleko, jedne nawet były powtarzalne na całym obwodzie z boku, w jednej linii, wszystko się zatkało...
  19. Dlaczego nie idzie zamleczyć ? ? ? Zeskakuje? To może kord pękł przy pierwszej próbie? Mi nawet Racing Ralf z ery (2008) kiedy nie było TR jeździł długo na mleku i chyba nawet nie padł tylko go zdjąłem... Dodatkowo ta stara o zdarta opona, strasznie śliska kiedy z tyłu i z racji starości, ( tak się spodziewałem) nagle po wyjęciu dętki dostała szatana i kleiła tyłnaprawdę duuużo lepiej. Chyba zrobiłem na niej życiowy wynik maratonu w Istebnej choć nie był to mega błotny maraton oczywiście...
  20. Jak mogę doradzić i poprosić - zostań na 500 km z tymi oponami, które masz. Tym bardziej, że nie ma ścigania. Nauczysz się ich, ale też jak już je zmienisz będziesz łatwo mógł porównać z nowym kompletem, który jak piszesz czeka już na test. O ile nie ma lodu i nie jest się w błotnych Beskidach to te króliki CST nie powinny być problemem. A my czekamy na test długo dystansowy Sam mam na starych startowych kołach Rokchołka, 2,4. Kilogramowa guma.... na mleku ( choć wersja nie mleczna) O rety, ale to jest muł!!! Nawet w naszej puszczy jedzie jakby coś ciągnęło się za nami... Ale już w górach szok i niedowierzanie ( właśnie dlatego, że bardzo długo jeździłem na tym płaskim lekkim Renegacie) Z hołkiem w górach jest cudownie Czy polecam Hołka? trudno powiedzieć.... w zasadzie ten opór daje głównie tylne koło, podobnie było jak przerzuciłem kiedyś na tył Nobby Nica... na mleku sporo się uginał i klocki oporowały solidnie. Gdybym miał się ścigać pewnie ciąłbym wagę.... ale cienkie ścianki boczne w górach to jest jednak odbezpieczony granat w kieszeni... Kiedyś zdmuchnęło mi przeciętego nagle Rocket Rona na szybkim zjeździe. To było tak szybko jakby mi ktoś go odstrzelił z obręczy. Momentalnie opona wkręcona w amoryzator. cięcie około 5mm. To była guma około 500gram. coś między 500-600, już TR... jakaś tam najlżejsza wtedy , nawet chyba od Ra Ralfa. W górach wyleczyłem się na zawsze z ultralekkiej przedniej opony. Tył może być.
  21. Zaraz, masz je na mleku, 1,7 a, kawał klocka jest na niej i w kałużach koło Warszawy ona Cię nosi jak szatan? Coś mi się tu nie podoba...ona chyba zakleja się ciapą ... Lata jeździłem na Renegacie z tyłu i ona owszem nie dawała marginesu do wygibasów, ale nauczyłem się jej, i polubiłem, ale magia polegała na tym że nie ciągnęła błota bo nie miała czym... Może musisz na niej więcej kilometrów w błocie zrobić i się polubicie ? Sam się zastanawiam nad tą oponą więc nie ustawaj w testach i recenzjach. Pozdrawiam !!!!
  22. Mentos, nie miałem myk myka bardzo długo, z powodu kalibru sztycy... przez lata hardtajlowania. Można powiedzieć że nie jest potrzebny. Jednak mam za długie nogi i moja grzbietozupa jest zawsze wysoko, w czasach ściganckich długi przód uniemożliwiał sprawne chowanie się za siodło. Dodanie myk myka na razie o małym skoku po prostu dodało nieznany fascynujący walor na odcinkach stromych i technicznych.... Warto. Specjalnie teraz zmieniłem Inbreda na Krampusa aby właśnie mieć szansę na sztywny rower ze znikającym siodełkiem... Im dłuższe nogi tym lepiej niżej schować siodło... Szczególnie jeśli chcę jechać w dół bez amortyzacji w ogóle, nie szybko a .... ostrożnie. Ile mam skoku myka teraz? chyba około 100 właśnie i to jest jednak za mało... a używałem z fulem i szeroką kierownicą, w sztywniaku chce więcej... Krampus nowy, jeszcze nie był w górach Ogólnie w przypadku lądowania z wysokiego lotui, kiedy nie ma ugięcia tylnego koła trzeba nogami ugiąć się w kierunku depilacji tylną gumą... wtedy siodło bardzo w dole to podstawa... Sam nie do końca wiem czemu ludzie chcą tak mocniej skakać na takich HT z dużym skokiem z przodu, ale jest jakiś taki trend że nie tylko fule są na fali... dla mnie "the emeryta" jazda bez podparcia siodłem to " dziwne nogi" ... one nie wiedzą co ze sobą robić kiedy znika siodło !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...