Skocz do zawartości

itr

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 468
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Zawartość dodana przez itr

  1. E tam po co to czernić, pastą polerską i filcem zaprawiać na błysk, naturalna patyna życia, co się ma odkruszyć niech odejdzie a srebro błyszczy, Pasta Turbo przyspiesza działanie hamulców, o ile nie podajemy jej na tarcze 😋 A to nie inne rowery gdzieś na stojaku w mieście pod blokiem pukają parkowane z impetem? To się samo nie zrobiło, coś pomogło.
  2. Na Instalatorów , ale nie wiem czy igiełkują -aluminium. Podstawowe kolory, teoretycznie gwint zabezpieczony, szału nie ma. Potrafią zabezpieczyć, Ale to jest zakład od felg, nie ma miłości do rowerów. Warstwa jest dość gruba. Cena trzeba sprawdzić aktualną.
  3. Chyba wyskakiwał przecież napisane. Bez Mariana po prostu....
  4. Gary wygląda jak dziadu o-bleśny, wielka sztuka wskrzesić taki UberAmciu egzeplarz, wyrazy uznania, a za nazwę legia honorowa, złotek wyżej na tomiast klasą sam w sobek, taka iluzja złotek stali, że aż nie wiem kompiel oczu, a przecież to glina nie złoto W każdym razie re - cyklizming budujący.
  5. Rury ze stali nad rowery
  6. Jednak ciężko porównać piekarnię z piecami do produkcji ram, z gotowych rur. Już upieczonych gdzieś indziej. Ale akurat w przypadku ręcznej roboty trzeba po prostu zagwarantować satysfakcję finansową wytwórcy w całokształcie funkcjonowania społecznego, z uwzględnieniem rękodzielniczego wkładu, na przekór Markom naklejającym logo na chińsko produkcjo. Takie Marki to som korporaracje cyklistyczne i mają narracje tanio kupić drogo sprzedać ale też i odważają się oferować swój produkt i projekt. Jeszcze niedawno ramy z Tajwanu przyjemnie wykonane w dużych seriach i ze stali kosztowały od 100 do 200 dolarów w polskich sklepach ( np pod marką Autor) ale nastąpiło wyparcie stali przez alu i już Tai Van nigdy z cen nie zejdzie. Dziś w czasach idiotyzmu masowego ajfonizacji suwizacji i wakacjonizmu zanzibarnego mechanizmy ekonomiczne sprzedaży i kreowania potrzeby zakupów są niczym kleszcz na krwistym budżecie domowym, ale w chilach otrzeźwienia wystarczy zabrać sprawnego dziadka Mtb na Kantilewerach i pojechać 3x7 do najbliższego lasu i uśmiechnąć się do sosen, w piasku i przepaściach pchać i sprowadzać, doceniając prostotę i zdrowy rozsądek i powstrzymanie się przed naporem propahandy zakópuf „jesteś tego warty” „musisz to mieć” „ nowość sezonu” „ zalety napędu 16 rzedego” 😄 Zrobiłem się czerwony, bo się zsurlizowałem sam, jak ten komar poleciałem do niebieskiej lamy w drucikach... aż strzeliło Ale w 2021 z 5000 przebiegu na ramie Surlałem tylko 1200 km, pozostałe 2000 Jaguar lata 60-70, 1500km Diamant z 59r, i jeszcze trochę na Romecie z lat 80.... i takie ponad pokoleniowe używanie stali ma sens. Wtedy inwestycja raz poniesiona może i do wnuków nieść korbowe pocieszenie.
  7. Mentos mylisz się to nie glowo , to jest rower dla dostawcy kwiaciarni pogrzebowej, maczetuje się w lesie gałęzie iglaków, zaplata wieniec a potem wiezie na platformie przedniej muskając znad klamek opuszkami aby niespadło i nie zakuło w ała. Róże dodają później.
  8. No no bąba banan Kombarin :))) lepszy reling na dachu niż siodło w dole pleców, szlachetnie to wygląda.
  9. Przed brokatem dorobić więcej otworów do fantazji montażowych, można nawet wykonać metaloplastykę czyli fantazje wszelakie, osadzanie artefaktów z nadmorskiego bazaru minerałów, czaszki osobliwości, mydelniczki z mydełkiem Fa lub zapasową dętką , oraz obsadę dla mopa, albo bagażnik dla potomka, cudowna szansa na kreatywność, można nawet stojak na doniczkę dospawać i rozsiewać latem woń maciejki zza siodła!!!
  10. Jedni kręcą na cyklu , innych nie krępuje krępowanie swojego cykla spętany marian.
  11. Rockhawk 2,4 ten nie tubless żle mi jeździł tubulles, subiektywnie nie lubię. Impresja taka jakby te opony lepiej szły z dętką w środku. Nie mają porównania do np starego NobyNica, trzymają dobrze, ale to jest traktor opór 2400, ale też balon tych opon (oplot?) pracuje przy niskim ciśnieniu dziwnie nieprzyjemnie. Zadałem to pytanie stronę wcześniej, a Rysz napisał coś o uszczelnianiu, na podstawie RockHawk też uważam że są niepewne .To zła wróżba dla BFT. jedna z RH trzymała ciśnienie, drugiej stopka walczyła i się zamleczała eksploatacyjnie, i zawsze jedno koło popuszczało mimo bulgotu mleka, rantem, zawsze mokrym od płynnej frakcji uszczelniacza. Koło sprawdzone Ztr Jednak sam siebie skoryguję, nie miałem Houków z drutem miałem już zwijane, ale nie tubuless ready, także co do wersji drucianej zero przepowiedni z mojej strony.
  12. Bambolini: Masz rację higiena umysłu garażu i skóry głowy to podstawa pomyślnej koegzystencji. U mnie też ciągnie się za mną chęć oddania szansy na użycie moich zapasów innym, widzę że już nie bawi mnie piętnasty raz w roku zmienianie konfiguracji. Który rower masz teraz jako numer jeden z jakim kokpitem i oponami tak przy okazji zapytam?
  13. Tak po moich krampusich WTB rangerach wiem jedno: generalnie na Polskę płaskoziemską nie potrzebne są te wszystkie klocki większe. Ranger jedzie wszędzie i po wszystkim. Jednak kiedy pomyślę o pojechaniu na podjazdy w terenie prawdziwie górskim, to miękka mało kloca guma napędowa jak taki adidas zacznie się obślizgiwać, i potrzeba założyć na felgę pionierki zamiast sofixów... Tylko czy cena za opór i umordowanie z tonażem i toczeniem oporu jest warta aby ślepo trzymać się trzech cali? Tu pojawiła się u mnie Krampusia na zimę z oponami 2,1 tył i 2,25 przód i błotnikami i to nawet jest ciekawy eksperyment z tą ramą... Fajnie się jeździ, nagle leciutkie sterowanie, ale suport od razu czuć że poszedł w dół, można przybombić. Mam wrażenie że jeżeli na przód włożył bym miekki amortyzator i zaszalał w terenie to po jego ugięciu korbowe dzwony mogły by zdmuchiwać z roweru ( miałem tak w najstarszej niskiej geometrii w Garym 29 w G1.) Plusem braku plusa z tyłu jest możliwość powrotu do napędu z przednią przerzutką. Nie mogę dotąd zgrać się z 1x12, głupie to to i wygląda paskudnie a przy 3 calach ciężko negocjować ... Plany MTB to jedna sprawa,a rzeczywistość się z nich śmieje. W te wakacje cała radość cyklingu u mnie wypadła na retrograwelu rodem ze skupu złomu, a Krampus poczerwieniał, gumy mu parchem nie paprocią obrastały...Także miast oponę wolę chyba zatankować i przy pierwszej wiośnie przepalić się w ZachodnioPomorskie, matecznik cykloprzygody, albo Sudeten gdzie ucheten del montania grande!
  14. Promocja na zamówienie jest 2600 g za 140 eurokopterów: Surly czy cale
  15. OPONOWO: a tego 29 plusa ktoś z Forum miał na kole? CST BFT na allbro Bontragery XR na portalu kosztują jakieś chore para ceny za jedną sztukę !!!! Kolorowo: Seledynowy naj ładny rower mam ja, inne to podłe naśladownictwo.
  16. Attykulig z tabelko co jest: 29 + +++ malowaniowe uwagi Malowanie roweru natomiast z mojej prepersspektywy to zło zło zlo. Nieekologiczne, najczęściej z powodu rozbuchania miłości własnej narcyzmu oraz zapalenia półkół wzroku. Po malowaniu iluś tam ram mówię : tadam ! Veto. Jeśli coś pomaluję znów to albo coś surowego, albo pomaluję samodzielnie pędzlem sprejem czy wałkiem. Krampus np rower nowoczesny ma taki szajs lakier ( ekologiczny) że nie wiem co będzie. Doceńcie lakiery lat 80/90, które są jak zaraza trwałe nie podatne na byleco które można zapolerować z dobrym efektem. Jest jeden wyjący wyjątek. Szykowanie roweru bylej jakiego na dojazdy zimą - wtedy ‚no dobrze’ - ordynarny proszek na stalową ramę i widelec załatwią szybko sprawę i finito można śmigać. Zrobiłem w życiu co najmniej cztery proszki i raz drogi strasznie spieprzony lakier z trysku u Rychtarskiego i miałem czas się zastanowić. Co w zamian: Polerujemy na błysk podrapany oryginalny lakier z uszkodzeniami z błyskiem stali, to też jest ciekawa opcja, robimy uczciwą patynę lat. Elektrycznie z pastą Turbo. Ale nikomu bikomu nie zabraniam. Każdy musi smakować życie kolorowo. Co dziesiąty mężczyzna to daltonista. Pan mięta jcie tylko o ogrodach do których zwiewa pył i Wasz stary skrobany lakier i ścierniniwo, rozpuszczalnikach i innych wyziewach i ryzyku że ktoś wybierze tak paskudne malowanie jak to z oknem w tle, dziewczyńskie takie w ciul. 🤣
  17. Uwaga ktoś teraz zimową porą składa sobie singla? W moich rowerowych zapasach na wierzch wyszła nowa tylna piasta 135 mm 32 otwory, czarna : na osi ze śrubami fabrycznie pod hamulec tarczowy, tylko pod wolnobieg 1 s ( nakręcany) łożyska maszynowe japońskie , szeroko rozstawione, kołnierze też szeroko - a nie asymetrycznie jak w piastach do starych szos i makrokeszy. Oś nie będzie podatna na zagięcie. Nazywa się : reborn grind Do takiej piasty warto założyć najlepszy dostępny najlepiej uszczelniony wolnobieg 1s, a nie np najłatwiejszy do kupienia Dicta, który jest nieuszczelniony i raczej w deszcz i piasek się nie nadaje, chociaż mieli te brudy, tylko przykro słuchać. Można od biedy złożyć Ostre Koło, ale nie ma gwintu na kontrę, trzeba kilka razy dokręcać zacieśniać i na koniec kleić pseudo kontrę suportową, i bezwzgędnie mieć hamulec na tym kole w razie gdyby puściła, ... Piasty tego typu z kontrą pod ostre kosztowały 4 x więcej i były ciężko dostępne nawet w stanach ( SURLY) ponad 100$ Wiadomość na priw, w giełdę nie wrzucam bo to anomalia taka piasta
  18. Rower kominkowy? Czy na gaz drzewny?Na gaz drzewny!!!!
  19. Jak już jest minus piętnaście warto mieć super cienkie wewnętrzne, takie jak delikatna skarpetka - a nie jakieś jesienne czy rowerowe długopalcowe. Ważne żeby ręka nagrzała powietrze w grubej dość dużej rękawicy zewnętrznej. Jeśli tego zabraknie to dalej jest lodowato. Ale ja ( na razie ) nie mam kłopotów z krążeniem czy typu choroba Raynauda itp. Znajomi mieli te kalosze nadziane na kierownicę ma zimę na stałe, podobno szybko można się nauczyć obsługi ale nie miałem własnych.
  20. ...jeśli mają być w parze z wewnętrznymi na tęgie mrozy to trzeba mieć wielki rozmiar, palce nie mogą cisnąć musi być luz i to w chwycie za grip... dlatego wewnętrzne muszą być bez zgrubień przeszyć .... palce muszą nagrzewać wnętrze rękawiczki , jak jest za ciasno to nie działa.
  21. Moje wyglądają jak : rękawiczki z Deka wedze 100 ale może ja jestem jakiś inny mam je już dość długo i mam nadzieję że te z linku są dokładnie takie same, ale tego nigdy nie wiadomo w takim sklepie... mam je od kilku lat i mogli np zacząć szyć z innym ociepleniem itp.
  22. Rękawiczki na tęgi mróz nie mogą cisnąć, dlatego traci się finezję i operatywność. Moje najdziwniejsze mrozowe doświadczenia wskazują, że kolarskie narciarskie cebulkowanie obcisłymi warstwami przegrywa z pseudo puchowymi spodniami takimi w jakich mama wysyłała nas zimą do przedszkola czy na „górkę” Dlatego na rowerze mam tanie rękawice na narty deka, duże, a przy minus 20 jeszcze z cienizną do środka. jako pierwsza warstwa ważne żeby szwy nie puszczały zimna do środka. Nie tylko wiatr, ale też izolacja. Dopiero, gdy temperatura zmienia się koło zera i może lać deszcze lepiej mieć wodoodporne. Przy minus 15 tylko wiatroszczelność wystarcza. Przy minus 20 -25 i stopy i ręce na początku prawie wycie z bólu ale po ok 5-10 minutach jazdy włącza mi się jakiś system i rusza krążenie... dłonie stają się ciepłe. Ale to już jest indywidualne, no lepiej jest w terenie niż podczas stagnacji na szosie.
  23. Lampeczkowe mocowanie do lampki  dynamicznej podtylcowej. Ps ... nie widziałem poprzedniej odpowiedzi, to to samo, i mam taką lampkę jest bardzo fajna, czasem da się kupić na wyprzedaży. Mocowania nie mam, u mnie na bagażniku, bagażnik może 20 zł droższy od tego mocowania pod siodełko był :)))
  24. Czy Panowie widzieli ten rodzaj adaptera ? Jakieś recenzje? https://youtu.be/JAf1aU9UiqE
  25. Dynamo w piaście to jest potęga, nawet zwykłe 3w od Shimano. Odkryłem koło na nowo, za późno, tyle lat troczenia lampek i ich ładowania i rozładowania... Kto jeździ po ciemku wie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...