Skocz do zawartości

itr

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 332
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Zawartość dodana przez itr

  1. itr

    [Lampka tylna] Szosa

    Chu chu nie martw się : kierowca, który czyta smsa albo ogląda serial przywali z taką samą mocą w kolarza z oczejbębną lampką z radarem jak w przyczepę od traktora, także zawsze trzeba być optymistą … w nocy na pustych drogach chyba najlepiej sprawdzają się lampy o takim klasycznym kloszu, powiązane z dynamem albo diodowe nie punktowe o szerokim źródle, dla gorzej widzących takie światło lepiej pozwala ocenić zbliżanie się do kolarza i dystans, w kompletnej ciemnej Polsce. Dynamo z przodu i dwie lampy całą dobę ( przednia z odcięciem) to dla amatora w okolicach Góry Kalwarii, żadne poświęcenie poza ujmą na honorze, (myśle o grawelu ).
  2. Tur z Francji zaczynał się przecież na ostrym kole, i jedna tarcza z przodu to nie nowość, ale wróćmy do lat 40-50, mamy już dwie tarcze z przodu 4 rzędy z tyłu ( np 14-15-17-19). Wieńce 51/48… głównie po to aby łatać dziury przełożeń i dać płynność kadencyjną, a nie otwierać dla nóg góry. dziś napęd 1x12 czy 1x13 to naprawdę jest jednak inna sytuacja… na You tubce jest film przekrój od czasów 70 tych podjazdu na taką kolarska… „berg” górę bólu bruku, jak oni zatwardzali tam na sztywno, wywracają się w tych noskach nawet Kanibal traci rezon, a dziś - wysoka kadencja, kolarze o sylwetkach chartów, i peleton leci jak wiatr 🙂 ciekawe jakie prywatne zdanie na temat 1x ma np 10 czołowych kolarzy. Bo dynamika zmian przełożenia z dwoma tarczami jest kwestią przyzwyczajenia. brak przedniej przerzutki to także niższy ślad węglowy, czasem jedno ogniwo na rowerze mniej i zyskane na wiatr waty…. Greta to lubi🤗
  3. Miałem Maratona 23 i 25 mm w tym też plusa i wszystkie ściągały w rowkach, to efekt wysokiego ciśnienia i nadmiaru miękkej gumy na nim, guma trzyma się szyny i chce zostać i tak to odbierasz. Można się przyzwyczaić, te opony dzięki elastycznej wkładce i bieżnikowi są niepowtarzalne. Twarde i miękkie na raz. Na twardym nalana elastyczna guma. Nie ma wąskich opon tak przyczepnych w mieście jesienią. Dobrze na parszywym asfalcie czy alejkach parkowych. Nawet zjeżdżałem po singletrakach …😀 Szersze Maratony są bez porównania bo nie pompuje się ich tak mocno i jeżdżą normalnie.
  4. itr

    [SS MTB] Jednobiegawcze MTB

    Wspaniały to sklep, lubimy takie dary, dary losu. Zdjęcia prosimy, gdy będzie gotowy!
  5. Też nazywam swoje rowery damskimi imionami, ale z żadnym się jeszcze nie ożeniłem, szacun! 😜
  6. Potwierdzam Camel Podium bez smaku, dwa egzemplarze, mój zwyczaj, piję tylko wodę, może izotonik albo inny sok coś zmienia i plastyk zaczyna smakować.
  7. taką samą jak taki z klikaniem, tylko jedna norma 6% obowiązuje. Łatwiej jest zdobić wskazówkowy, ale w chińskich czasach nie wiem czy w praktyce można coś kupić co normę spełnia 😀używam takiego klucza w skali mikro i przy małych siłach jest lepszy niż klikowy, Gdybym robił samochodowy serwis całymi dniami - nastawny klik ok, ale w rowerze? Trzeba przeguglować. Coś nawet na naszym forum już bywał ten temat…
  8. -kalibracji, wychylanie drutu w warunkach rzadkiego używania i małej siły chyba jest ok? -ceny -poręczności ( wymiaru)
  9. Może nieściśle napisałem o tym wyżu, jadąc na zwykły weekend po prostu wracałem w niedzielę, nie ma wyboru, w dodatku pociąg ze Szczecina to rusza o godz 11 . 😀 Ale warto sprawdzać rozkłady jeśli jest szansa na lepszy wybór. Celna uwaga z PKP, i TLK skrót myślowy może zgubić, są i plusy np w TLK ( Kol Maz) rower był za darmo, i trzeba dobrze wiedzieć z którym przewoźnikiem się jedzie, np WKD czy SKM, nie mieszać pociągów z pozoru osobowych z jednym biletem itp Kasy biletowe na dworcu Centralnym plują się w sprawach rowerowych, informacja też, miałem z nimi jakieś przygody… chyba rozstrzał rezerwacji daleki od miejsca na rower czy blokady zakupu na rower . Jakiś absurd był. Kolejna fatalna porażka to niektóre wieszaki na rower ustawiają siodło blokując przejście pasażerom, a ostatnio rozmiar opon w ogóle nie pozwala mi wieszać roweru. Dwa rowery normalnie czasem zawadzają mniej niż wisząc.
  10. No dobra, ale jak już jest temat to który klucz kupić tylko do mocowania mostka, kierownicy sztycy małymi imbusami . Podeślijcie linki… czy nie jest tak, że lepiej brać uchylny, a nie grzechotkowy?
  11. Wyprawa do Czech raczej bitumiczna z pełnymi sakwami przez Głuchołazy Litomyśl Pilzno Wary powrót Liberec Szklarska - u mnie - miękkość na korbie 34 a z tyłu 32. Czyli zakładając blat 38 i kasetę np 10-46 pomijając ekstremalne stromizny powinno się jechać dość dobrze, o ile forma jest, jeśli debiut to - zawsze miękkość pomoże…okolice czeskie Śnieżki nawet na asfaltach lepiej wrzucić miękki młynek, a nie twarde kopanie z koniem. Warto wybrać korbę z dogodną zmianą liczby zębów. ( w razie czego) krytykowałem napęd 1x na poziomie przyzwyczajeń i rywalizacji, do spokojnego bajpaku i w dobrym zestawie - ofercie podczas kupna nie trzeba się go bać, choć niektóre ramy nie pozwolą na modyfikację korby na 2x i wtedy jest się skazanym na 1x na wieki. Raz pojechałem na szybki deszczowy tur z oponami 2,15 z korbą 32 i kasetą 11-23 … w środku Polski w zasadzie nie trzeba więcej, choć taka ciasna kaseta przeszkadza z sakwami. ( też często się skacze od końca do końca .)
  12. To straszne, ale bardzo spokojna (90-100) jazda bezpłatną autostradą do Bydgoszczy 1x człowiek z rowerem w aucie wyszła taniej niż bilet PKP z rowerem ( dizel, ceny paliwa i pkp kilka lat temu, dziś do weryfikacji) i tak jak do Szczecina tłuc się autem jest ciężko to 200-300 km już nie ma tragedii… W pociągu ze Szczecina wyż studenckiego powrotu do stolicy mało mi nie stratował roweru wprasowując w ścianę wagonu pół towarowego. Taki tłum wsiadł i się dopchnął w Poznaniu. Jak pod sceną na koncercie. Natomiast jechałem nad morze pociągiem TLK słoneczny w sierpniu i kultura i przyjemność kolejowa bardzo duża… nie ma reguły. PKP jak chce to może.
  13. A co ma do tego rodzaj roweru ? Nie skaczesz po kasecie góra dół po przegibku? Skaczesz … po prostu jako konserwa tylko w jednym rowerze MUSIAŁEM założyć 1x12 dlatego mam rozpiętość do 50 bo to mtb. Zresztą tak jak napisałem w mtb bez ścigania się, to mniej dokręcania na zjazdach i w zasadzie tych ruchów przerzutki nie nadużywam… ale już na wąskich oponach szybkich szutrach czy asfaltach zawsze lubiłem ruch przedniej przerzutki ( a na „grawelowych” kołach katowałem się 2000-2006, i dopiero wtedy przeszedłem na 29 era) stosowałem korby 52/39 52/42/32 i klasyczną górską 3x od 44z. Tak tak, był czas że ma maratonach Golonki używałem 52 z 😬 ciekawe zamieszanie w dynamice jazdy zrobiła ta korba z 42 na środku, szybko musiałem szukać 39 na wymianę… zrzucanie z blatu na 42 psuło misterne przyzwyczajenia na wyścigach, i wymagało korekty tylną, przerzutką, a 39 było super… czyli mój stopień redukcji optymalny….. to pokazuje siłę nawyków… i każdy adaptuje się do swoich „oooo ptymalnych” ustawień. Na maratonach jeszcze w czasie 26” i 9s prof jeździli 1x9 z blatem 40 i kasetą 11-34 , podjeżdżając wszystko tylko się kurzyło, i nie skarżyli się na brak młynka także tak masz rację, że da się bez przedniej przerzutki ja tylko dodałem, że niektórzy lubimy ją wciąż
  14. Do 2015 roku jeździłem w kasku typu orzeszek trek z 1998r, ale mój był czarny. To nie ja. Ale rama stalowa, pozycja toczna profesjonalna, opory powietrza niskie, mistrzostwo! ( całe sportowe życie przejechałem w tym Treku, choć nie upadłem na głowę na szczęście to chyba upadłem na głowę nie zmieniając go tyle lat, za to byłem powtarzalny i ludzie mnie poznawali, tzn kask poznawali… )
  15. To są prywatne odczucia, każdy ma swoje… .. i każdy może mieć inne zdanie. Na Mazowszu ogarniam gravel 46x15 bez wolnobiegu, ale to nie dowód na użycie tego pod Krakowem. 🫠!!! W góralu jestem zmuszony do 1x12 bo 3 calowa guma blokuje miejsce na łańcuch… …. Ale gdybym komponował ulubiony napęd ( tym bardziej dla koła trekingowego na ubite szybkie trasy!!!!) np w Sudety, to wolę mieć korbę 2x…. I redukować na mlynek na stromiźnie, a potem w dół wrzucać na blat. Nienawidzę kasetowo 50z redukować łańcuchem po całej kasecie na 11 i z powrotem… Na Polskę bez gór- 1x jest ok, ale na interwały terenowe nie każdy lubi taki napęd. Dodatkowo patelnia kasety z tyłu wygląda koszmarnie, a wibracje i zażynanie łańcucha w Boost gdy 50 zębów na tęgim podjeździe wymagają terapii psychologicznej po powrocie do domu. Krzywdzenie stali się odbywa.😀 W dostojnym 3 calowcu oswoiłem się już i przywykłem. zero stresu. Może być 1x12 … działa! Trochę smutno wyglądają zęby 11,13 wycierają się niestety. A na prostej kierownicy pięknie wygląda ascetyczna lewa strona ( z barankiem magia pryska bo braku manetki nie widać 😀). W ciężkim błocie okopowym brak młynka też na plus. Także wszystko można testować i wybierać, byle się nie martwić nad wyraz.
  16. W punkt kolega napisał, kosztorys to podstawa! Rama i koła, kierownica jest. Ale każdy brakujący puzzel to kasa kasa kasa. Jeśli w piwnicy dużo części można składać prawie bezkosztowo, ale od podstaw: tanio nie jest przerzutka kabel pancerz jarzemko hamulec siodełko pedał korba kaseta chwyty widelec bieżnia łańcuch klamki manetki, brakujące klucze. Kosztorys na kartce dobra sprawa!
  17. Czy baranek czy normalna kierownica - nie ma znaczenia, mieszam dwa rowery i nie powiem który jest lepszy. Na początek warto przeliczyć i znaleźć sztywny widelec o odpowiedniej wysokości( z uwzględnieniem sagu. Suport nie może zejść za nisko… Można zostawić to co jest, o ile amor nie jest zepsuty, założyć korbę 2x np 38x24 do tego tył 8 albo 9, hamulce BB7road i klamki Shimano takie pod uciąg szosowy- przełajowy [ Edyt: koła są tylko pod V ? To mini V brake i klamki jak wyżej, po taniości w razie ewentualnych przyszłych testów z barankiem klamkomanetkami szosowymi tylko mini V albo cantilever zadziałają dobrze ] I zrobić sobie poglądowo 1000 km po krzakach i asfaltach raz na gumach z bieżnikiem raz na prawie slikach - ocenić potrzeby… Taki 1000 km da odpowiedź na co mamy ochotę. Baranek to kierownica do walki z wiatrem, gorsza dla ludzi wysokich, i nie jest niezbędna do odczuwania frajdy, czasem założenie le-mondki do prostej kierownicy wystarczy. Złożenie zestawu super kół i karbonowego widelca może być bardziej zasadnym wydatkiem niż symulowanie optyczne rasowego grawela. Lekki rower łatwiej zbudować z prostą kierownicą, a będzie rączy jak jeleń. Zakładałem baranki do różnych rowerów, i troska innych że czasem to nie jest praktyczne , hmm zawsze najlepiej przekonać się samemu, ale w ramach MTB trzeba sięgać po krótkie mostki a z nimi jest inna dynamika. Masz set kierownica i kątowy mostek - możesz zastanowić się nad pozycją nie ubierając od razu tego Rometa w barana i klamkomanetki.
  18. Operacja prawie w noc kupały, proktologiczna choć z zębami, można nadać jej krypotononim „nieSram Red” , czyli całkiem prozdrowotna… Rower Kalifornikejszyn! Ciekawy…. Rozwijasz się jak polne maki. Czerwony BaronDeorehofen, las przestworzy!
  19. Dziękuję dziękuję🙂, na razie mi przebieg opadł, smary nie w głowie, ale też wymiany łańcuchów na horyzoncie szosa i mtb. Za mało kilometrów i rowerów mam na pseudonaukowe badania własne, ale problem ze Sqirtem w ostrym grawelu jest taki że hałasuje po 40km (na używanym KMC) ( kilka prób) a po zmianie na nowy z pudełka Sram bez Squirtu -tylko fabrycznie nasmarowany 200 km i cisza… ( napęd jest przykurzony, ale nie czarny ) Cały czas mam podejrzenia że ten Squirt kasuje tylko piski suchego łańcucha, i nie upłynnia pracy napędu jak tłuści bracia, ale do końca butelki, jeszcze go obserwuję… przetrę łańcuch w ostrym ( cichym) i zakroplę , zobaczymy czy gdy tylko dojadę do Gassów wróci terkot… czy gdzieś wcześniej pojawiał się głos że KMC bardziej terkoczą niż sram? ( bez względu na rodzaj smarowania?) No i niestety jest jeszcze cały czas ta możliwość że zła seria, czy podrobiona partia preparatu do nas trafiła….w każdym razie cicha radość jazdy na fabrycznym Sramie mnie zachwiała w ocenie…
  20. To chyba rozmiar dla składaków bo podejrzałem na pro turze, że zaraz prosto z myjni na takim podwyższeniu zawodnicy startowali na czas, w dużym pośpiechu chyba, dlatego mieli wciąż na kołach takie zastawki, tylko sporo większe, szprych nie było widać ani ciut ciut 😜jeden miał też na korbie nawet taką małą zastawkę, ale mu się urwała i nie mógł jechać dalej! 😊
  21. Niestety te kropki wyglądają na tyle fatalnie, że mimo nawet podłego lakieru ciężko się wybronić, sam też obcierając lakier do żywego paskami nie odesłałem ramy do firmy, bo ani moja torba ani jakiś dyndanący kawałek blokady nie są elementem roweru zgodnym ze specyfikacją…. Trek natomiast w przeszłości dał się pokazać z dobrej gwarancji -wymiany ram pękniętych i to naprawdę, jest może jego walor. Chociaż pękniętej ramy nie życzę!
  22. Surly Krampus pomalowany jest zupą pomidorową, paski torebki wydarły gołą stal … potwierdzam dramat.
  23. Tak, ale rozpisujecie się o przednim GRX. Pytający nie o to się zapytał, i wyraźnie napisał że zostawia stary przód. Pytanie zadano: klamka GRX i przednia przerzutka Tiagra na pewno się polubią ? Sam mam Sram Rival i w nim indeks przodu jest uniwersalny działa stara przerzutka.
  24. Ale co nie zadziała ? Lewa klamkomanetka GrX ze starą przednią przerzutką i korbą Tiagra? Uciąg milimetrów na indeksie przodu zmienili?
  25. Akurat do tri to klamkomanetki są na grzyba bo budżet lepiej zapiąć ultegrą 9s czasową na końcach leżaka, a formuła bez holowania spokojnie pozwala na jazdę bez nerwowej zmiany biegów… Jednak świat rowerów retro to jest kopalnia spraw do ogarnięcia i zakup może być zniechęcającą miną… Herkulesy z linków to kanał… proponuję przeszukać rynek z Speeder lite lub Peleton (Giant). Te ramy nawet jeśli są na kole tylnym 126 mm ( ilość biegów 7s i nie więcej) mają prosty index na ramie i czasami niskie grupy Shimano ale już trzymają bazowy standard roweru szosowego w setupie fabrycznym ( korba kaseta manetki hamulce ) ale każdy rower za 500-1000 zł może mieć podgiętą główkę, piszczący mostek, rozbite stery, zatarte piasty, odkształcone obręcze, nietypowe wolnobiegi, łańcuch do wymiany, starodawny suport z wiankami ITA albo France, pedały na pasek, za krótką rurkę siodełka o nietypowej średnicy, ( np francuskie rowery czasem to zło) opony do wymiany ale tylno na wąziutkie, piasty kół 126 tył 93 przód, siodło makabrę. Herkulesy z olx głos na nie! Dlatego zakup warto zrobić po przekopaniu internetu i samokształceniu, a i zakup np najniższej szosy z Decathlonu ( z gwarancją ) może być tańszy niż 500 zł z Olx… bo lista zakupów nie kończy się na „ogłoszeniu”. Wybierając stalowy rower warto trafić na taki z okresu kiedy wchodziło aluminium, z rozstawem tylnej osi 130 mm , rowery z wczesnych lat 90, często mają już widelec bez muf spawany z rurek i już jakieś klamkomanetki ( często zepsute lub ze złymi gumami) taka rama jest łatwa do zaopatrzenia w koła czy np najniższe klamkomanetki turnej albo inne sory 7,8,9 s…. Kupowanie zajeżdżonego alu lub karbonu w świetnej konfiguracji, ale z brodą odradzam, 30 letnie topowe modele mogą mieć historię i zmęczenie większe niż tania stalowa szosa, która stała w kącie piwnicy latami. A to co napisał Mihau … jazda z grupą mniej lub bardziej znamych znajomych albo w terenie podgórskim … manetki na ramie są niepraktyczne, a czasem niebezpieczne, dlatego rama pod oś 130, współczesny bębenek 8-9s i Tourney Claris czy Sora naprawdę robią różnicę… hamują i zmieniają biegi bezpieczniej niż ręka miziająca na dole ramę…. ( mówimy o pierwszej szosowce, czyli nie ogarnianiu piachu dziur na jezdni czy zygzakowania kolegów z peletoniku)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...