Skocz do zawartości

itr

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 332
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Zawartość dodana przez itr

  1. Kiedyś prawie wjechałem na Przełęcz Karkonoską z korbą 39 a kasetą 23 czy 24 i kląłem przed końcem samym gdy mi RĘCE nie wytrzymały urywania kierownicy, a kilka lat po tym mtb młynek 22 kaseta 36 i było ciężko olaboga. wszystko się zmienia… 29 powodował mniej więcej na kasecie że zamiast 28 zakładałem 32. Co nie przeszkodziło mi w czasach 8s pierwsze MTBTrophy pchać się z kasetą 11-28 w błoto. Gdyby przełożenie 32/11 wystarczało do amatorskiego ścigania wszyscy zdejmowalibyśmy 44 z naszych korbdla tych kilku gram mniej, , jednak asfalowe rozbiegówki , długie szutry w stronę mety lekko z góry szły całe peletony 44: 11 albo 44:13 i kto nie miałby blatu nie docisnąłby w grupce, ( a ja miałem zawsze 29” i twardziłem ze wszystkimi równo) Sama czołówka dobierała napęd na wyścig , czasem i 1x9 można było zobaczyć, ale to oznaczało że np hart w Sudetach będzie robił podjazdy w tempie (i twardości) nie osiągalnym dla amatora… korba nie miewała 32 czy 34 zębów tylko w okolicach 40… maszyny do Xc 26 wtedy to bliżej grawelów stały, a lekkie fule z karbonu i wyższa kadencja dopiero majaczyły na horyzoncie. Dodatkowo upodlenie na ciężkich trasach gdzie za zjazdem był nawrót pod stok 140* doskonale grało z ruchem przednią przerzutką chrup 32-22 albo po przegibku w drugą stronę… dziś oznacza to lot łańcucha po kasecie, przyjemny podczas jazd romantycznych a nie w autopilocie a aby zdążyć przed zwinięciem mety i zmrokiem w Beskidach przy deszczu i błocie.
  2. Jestem lekko postrzelony, i w lasach na oponach szosowych bywałem, ale to jest bez sensu, dzisiejszych czasach mieć szosę na 25mm, plan na 10% przebiegu w lesie i miejsce w ramie na opony szersze… życie warto sobie upraszczać. Do rozważenia dostępność opon 28, 30, 32 i gatunki DD, Marathon, C. Contactspeed, czy inne w miarę pancerne, również z chronioną ścianką boczną… albo takie mało szlachetne( tanie) V.Zaffiro, czy Lugano na drucie itp które pocięte z boku szybko się zamieni na nową sztukę…. Szosa na dobrych kolach i z oponami po 20O-350 to w lesie taka ros. ruletka z trzema patronami w bębenku :))) nic nie krytykuję, tylko tak dzielę się słowami, no poniszczyłem sporo sprzętu
  3. Trend poszerzania obręczy w MTB i super niskim ciśnieniu można zrozumieć, tak samo w blaszanych obręczach tylu Wigry 3 ryzyko snaka nie jest duże… ale już łupanie po kamieniach ma blaszanej rawce Wigry tylko je wyginało a rower jechał dalej… przeniesienie szerokich obręczy w świat szosy i szutru i mleka, niższych ciśnień ma swoję cenę, kamienie , żwir, krawędzie betonowe i inne szpary potrafią chrupnąć solidnie bo przekrój to już nie żarówka tylko ołówek drewniany z gumką
  4. Bardzo dawno temu kiedy chodziłem po górach w sandałach z rowerem 26 , takim za 1100 z Dekameronu…. Ale jakiś czas wcześniej włożyłem do niego nietypową OEM RS Torę zero powietrza dwie sprężyny. Rower nie był mój, szliśmy spacerem kilka osób , było stromo, stwierdziłem - przejadę się zamiast sprowadzać!!!! Ta Tora bez komory powietrznej pracowała super!!!! Zjechałem ( w sandałach) i nie wierzyłem. W moim rowerze startowym wtedy miałem Reba Race 29 - i nie wiem czy Tora jechała lepiej :)))) z 26 !!!
  5. 38:24 V 44:32:22 Trzeba przywyknąć Ale lubiłem 2x i 3x
  6. Szpilki trzeba było odkręcić np 6 machnięć żeby wysunąć z haków koło przednie, jak ktoś się rozmachał to mu się rozsypywała w trawę. dlatego podstawowe motto życiowe: "NIENAMACHAĆSIĘ"
  7. Aaaaa , aaaaa , łup . Szczęka na podłodze… Perpetum kasetomobile :))) Myślałem ze tam czarny kołnierz wchodzi z ramy, ale żeby bez łożyska? Tzn łożysko owesajz jest przyklejone do wypustu ramy ?
  8. zaraz skoro chodzi Ci po głowie opona aż 44 to może krok dalej: set 27,5 z balonem taki jaki zmieści się ramie widelcu? Olsztyn "NO" ? czy ten na Jurze? Ha - musisz dobrać sobie rower do planów jazdy na 2024, piachy las, może parszywe czy dotowane z UE szutry idealne? Albo 90 procent asfaltu ? Do tego dodaj swoją masę, bagaże jeśli w planie, oraz to żeby nowe były inne od starych ( wtedy różnica odczuć większa) Mam koła na Sapimach i DT ... Jedyne złe wspomnienia z DT Revolution przy wiotkiej leciutkiej alu obręczy, zła para.
  9. Ten wihajster to najdłuższy znany wymienny hak przerzutki zobacz ta rama jest jak lefty, rama opiera się na osi koła za kasetą a po stronie jedenastki ramy nie ma nic, więc trzeba było długi hak zaplanować…
  10. Prawdopodobnie zasysanie łańcucha chain suck, nie widzę zdjęcia … ludzie piszą o tym np Tutaj uszkodzone zęby, błoto zasychające, duży przekos, zużyty młynek…
  11. Jakkolwiek żartem napisałem nie zniechęcam może są czasem okazje aby ma secie kół zrobić jazdę próbną …. Dodatkowo przed wydaniem fortuny na nowe koła można sobie nowy set slikowych gum kupić, albo zamleczyć przetestować … jeśli na ww grawelu nie raz nie dwa jest podpięcie pod grupkę mocnych kolegów na szosówkach to karbon z wysokim stożkiem i grubą ale gładką oponą może dać coś dobrego. Ale wyższy stożek to też trochę więcej masy, i bujania bocznym wiatrem, gdy kolarz lekki.
  12. W innym temacie okazało się, że większość aktywnych użytkowników zmaga się z zaawansowaną peselozą i podejrzewam że taki pomysł jak koła z plastyku to zupełna abstrakcja… no chyba że wersja kolekcjonerska z 1993r… Grawelowcy w seksownych ciuchach chyba siedzą na innych komunikatorach. Może się mylę? ostatnio na the radavist pojawiła się fotorelacja z Girodeo 2023 i w powodzi zdjęć popatrz sobie na ukruszoną i zalaną mlekiem szeroką karboobręcz… w całej tej zabawie z szeroką obręczą i jednak wąską oponą oraz skandalicznie niskimi ciśnieniami ryzyko takich przygód rośnie… dlatego jeśli już polska ekipa na chińskich obręczach ma robić te koła to może taka najbliżej domu - aby był dogodny kontakt osobisty z pletmistrzami? I pytanie czy ten karbon ( stożek) to ma pomagać na asfaltach z v ponad 30 km/h czy większość samotnie po ciemnym lesie i piachu… sam na razie mam 370g Cresty w grawelu ale może będzie czas ma zmiany… w 2022 i 2023 rolę grawelową odgrywały robocze koła szosowe ( z dętką, opony 40 i 32 ) kola tak ciężkie jedna obręcz to chyba 600 g .Myśłałem, że wrzucenie Crestów zrobi efekt turbo ( tak było np w wyścigach mtb z wciąż rwanym tempem) Jednak przy moim samotnym nudnym deptaniu okazało się, że poza szerszym podparciem opony (25mm zamiast 20mm- czuć np na piasku) nie podziało się nic, jednostajna jazda bez zmian… W 2024 trochę coś chodzi mi po głowie, gorzej, że mam stalówkę 100,135 QR i raczej żadnych miłych okazji z węglem nie widzę, a zaplatać premium chyba nie będę A czemu mając chyba dobre i lekkie koła Rose chcesz coś zmieniać? Na co liczysz?
  13. Acha mam taką cudowną sztycę Dura Ace 25 anniversary lekka ładna ( szkoda bo ją zajechałem) z tyłu mały znaczek made by Easton… ale do rzeczy wtłoczenie ( wklejenie ) części jarzmowej w rurkę dostało luzów ( trzeba przyznać, że np na szosówce wyścig mtb u C.Zamany na Mazurach zdarzyło się pocisnąc np) dlatego z tym Xtr warto dokładnie konstrukcję obejrzeć i w razie czego nie katować… ( zakładam że to też stareńki NOS, i możliwe że ta żywica klejąca puszcza po tylu latach) / jarzmo nie odpada tylko czuć małe ruchy , stuki.) ps.. może gdy uda się złożyć, a pogoda będzie idealna dasz nam sygnał i spotkamy się neutralnie na obejrzenie w naturze, jeśli znajdziesz na to czas… choć rower jak z muzeum to lepiej zobaczyć go pod znajomym z forum naprawdę zacny pomysł z taką maszyną, myślałem że Treki Y greki to jest szał ale takie koła i hamulce - nie do pobicia…
  14. To redbull martwego ciągu, za pomocą hipnozy pomaga robić mocne 360 stopni, inaczej elastyczny Biopace.
  15. Sobek tutaj nie popisuj nie popisuj tylko patrz i ucz się jak zrobić koszmarnego ulepa żeby potem w samym Wiedniu na dizajnie się grono oh i ah jaki to „Art” Także Sobek jesteś moim idolem roweru wiecznie ożywionego inwencją w stodole, ale choćbyś rano i wieczrem beer i mbiir to takiej Birri drugi raz już nikt nie zrobi… 😀 co za proporcje chaosu oraz proporcji brak!!! piękny brzydal, i olbrzymie uznanie za odbudowę i podzielenie się z nami!!! Super!!! taka rama i ciekawe części będzie dobrze!!!
  16. Coś to jakaś herezja, jeszcze nie spotkałem aluminiowego widelca , który by coś tłumił … stalowy potencjalnie może dać większy komfort. Rama — stal to stal, choć z oponą grawelową nie przekreślam w czambuł alu. Na temat stalowej ramy i widelca Krossa bez przetestowania nie wypowiem się, ale warto poszukać opinii rzeczywistego użytkownika. Marin 4 korner jest rowerem krowiastym i ciężko go brać za punkt odniesienia do każdego stalowego konkurenta… Widelec z zapięciem QR może pasować np do dostępnego w dobrej cenie koła z piastą z dynamo albo bagażnika dachowego u któregoś z przyjaciół… w przypadku fanatycznego zastosowania na trenażerze stalowa rama może wytrzymać dłużej niż alu ale to gdybanie… aluminiowy sztywny widelec dobrze podpiera rower unieruchomiony w domu…lekka pani lepiej gdy ma leciutki rower, ale kobieta jak ogier kopiąca się z rowerem może spokojnie ogarnąć cięższy rower nawet nie pomyśli tylko będzie wyrywać piach… tylko już noszenie ma 4 piętro 2 razy dziennie zaboli … Reasumując bez rundy po korzeniach na tej samej trasie, kolach, oponach nie ocenimy jak się jedzie na tych krosach… wybrałbym albo stal albo alu z widelcem karbonowym z logiem bezpiecznej marki. To dodatkowy wydatek pewnie od 300E? Może jest sensowny Kross od razu z karbonem? Malutkie rowery( rozmiar) jeżdżą bardziej nerwowo, mają inne geo niż elki i xl i inaczej walą w większe korzenie w pobliskim lesie. Dobry widelec to podstawa. No i czasem jak w życiu wybiera się oczami- to co chcemy, nie do końca racjonalnie.
  17. No nie wiem jak to wygląda lokalnie ale -w Kampinoskim Parku Narodowym można wyrżnąć kawał lasu do gołego piachu i to nie problem bo to usuwanie gatunków inwazyjnych… hmm - rowerzyści, kiedy robią ślad singla nie wycinają drzew, czy ta droga rowerowa to nie może składać się z dwóch współbieżnych singli, a nie jednej jak w pysk strzelił autostrady ? Bo się standardu takiego czy siakiego nie spełni? Naprawdę nic nie można rozsądnie zaplanować? Dziwne
  18. Jeśli MTB jeżdzi wielkie przebiegi w płaskim asfalcie to lepiej zostać z 2x… jeśli prawdziwe Mtb to 1x mniej więcej może być… Wada 1x to latanie po kasecie między stromo pod górę a natychmiast w dół i odwrotnie ( to załatwiało ruszanie manetką blat-młynek), oraz paskudny wygląd kasety jak pizza… Wada 2x to ssanie łańcucha ma małym młynku ( nie norma ale zdarza się i może zepsuć dzień w błotnych górach)
  19. Tak , Kazafaza już kilka razy nawet i mnie adoptował krótkookresowo, to jest koksu faternizacji. Na uchodźstwie, a potem na łonie ojczyzny, robi dużo i dobrze! Jest prawdziwym Tatą, a dla nas znajomych to nawet taką Matką kolarskiej przygody, albo urodził i nadał w nasz świat nie jeden sukces sprzętowy ! Rama ja i rama Ty!!! Nie jedną, nie dwie ramy od tej Mamy mamy. 😜
  20. Dzisiaj ceny dziwne, a rower może i stalowy a nawet jedzie do przodu… ale taki jakiś brzydal.. 😀 Nie lubię podrabiania Bianchi.
  21. Po warszawsku , jest Wola jest Ochota, ale te Włochy Jak już zauważyliście czas zrobić z oftopu nowy temat wydzielony, ornitologicznie użytkowy. Odchodząc od tematu twardego siodła….endorfiny związane z kolarstwem uprawianym dość regularnie można przegapić jednak nagle tydzień bez, mija drugi a rower odstawiony, i coś się dzieje, coś przygasa a w duszy smętny spleen…. … prawdopodobnie utrwalona pamięć tego przyjemnego (endorfinowego) aspektu kolarstwa powoduje wpadanie w nostalgię, kiedy tylko życie zabiera nam luz wychodzenia na mocniejszy rower, gdy dopada nas praca dzieci czy inne problemy…
  22. Pożyjemy zobaczymy, nam pierwszym możesz zdradzić , jeśli coś zakiełkuje w tej sprawie, nikomu nie powiemy
  23. Instytut Badań Jądrowych w Świerku imienia Woodi Aliena niestety dowodzi, że wieloletnie przegrzanie w punkcie eXtremalnego kontaktu z tłukącym siodłem czyni kolarza po czterdziestce (chociaż maszt jak dąb) niezdatnym do sukcesów zygotycznych. Nic straconego, wystarczy poprosić pomoc prosić młodszych kolegów z peletonu, którzy odpalają od jednego strzała, a i akcja rozgrywa się dynamicznie, partnerka jakby nie naruszona prawie pozostaje…Uwaga - proszenie o pomoc rówieśników, z grupy nie kolarzy jest wielce niebezpieczne ze względów taktycznych, taki niekolarz zachowuje się z braku zadań sportowych nie koleżeńsko i wiele godzin zamiast na trening i jazdę za miasto przeznacza na aktywność z byłą już partnerką praktykującego kolarza. Nie zmęczony nowy konkubent ma czas i siłę na wieczne pieszczoty, a czasem to zamiast odpalać Swifta ogląda z dziewczyną turecki serial!!! Kobieta szybko docenia niecyklistę! Ale trzeba uczciwie przyznać reprodukcja jest dla reproduktorów, a kolarstwo dla sportu… także trzeba brać świat takim jaki jest. Róbmy swoje!!! Jak myślicie czemu związek kolarski jest od lat zadłużonym bankrutem? Bo rower nie jeden związek zniszczył Nabijam się leciutko z Was , bo trochę za dużo powagi, i osobistych emocji… Chyba nikt tu specjalnie nikomu nie przypala ogona a tematy kryzysu to czasem słowa poważne, a czasem trzeba pożartować… Także czy ktoś dzieci ma czy nie ma to nie miejsce na debaty dobrze to czy żle, ale szczęścia możemy sobie życzyć ogólnie niech każdy proporcję składników tej szczęśliwości dobierze sobie sam. pax sex pax
  24. Pytanie o to czy karbonowa rama widelec nieużywane się z czasem tracą pierwotną wytrzymałość filozoficznie trafia w punkt. Wytrzymałość ww tworzywa, często wykonanego w chińskiej manufakturze nie do oszacowania mimo loga nawet dobrej marki. Zakup roweru używanego - na własne ryzyko ( karbon po dużym dzwonie czasem nie traci kształtu, można nie domyślać się że struktura trzyma się na słowo honoru ) Pękanie karbonu w kraksach na kryteriach czy wyścigach z bagnetami kikutów, które mogą zabić. Trzaski w nieidealnych gniazdach suportu czy sterach , w pogoni za wagą ramy upraszcza się dopuszczając koncepcyjne błędy - patrz np Trek. Dziury w ramie od kamieni - w MTB. Moja ukochana rama MTB, pękła przy ok 2000 czy 3000 km... 1250 g przy rozmiarze 19" uszkodzenie wykryte zaczepianiem szmatki przy myciu roweru. Gary Fisher by Trek. Wszystko pęka, alu stal czy karbon... Pogoń za masą, nowością, sprzedaż nowego roweru co 2 trzy lata ( w świecie neoarystokracji norma) jest pewnym rozstroju z zrównoważoną relacją z naszym środowiskiem naturalnym.... W przypadku trwałych rowerów stalowych np szosówek z lat 80 - można uznać że życie egzemplarza mogło przeciągać się na dziesięciolecia, karbonowy rower może kilka razy zmienić właściciela,ale raczej nie osiągnie tak dobrego okresu zdatności do użytkowania... W przypadku MTB rozwój niesamowicie wpłynął na wartości użytkowe rowerów współczesnych, jednak szosa i gravel dość dobrze radzą sobie w projektach tradycyjnych opartych na stali czy np starych standardach mocowania suportu czy piast... to nie znaczy że trzeba jechać z manetkami ciernymi na ramie... Jednak klasyka w tym hamulce obręczowe, wypierane z rynku masowego wciąż mają pełną i dobrą skuteczność- wystarczającą dla potrzeb przeciętnego zjadacza chleba w kolarstwie Nowe rozwiązania są ciekawe i przeważają w tabelkach sprzedaży, ale nie trzeba w czambuł potępiać np piast 130 mm z QR... Ich jedyną wadą jest to że standard wyszedł z mainstreamu.
  25. Zaraz nam kolega z filmowym nikiem na M podrzuci film instruktażowy z you tuba... ale tak już bez żartów, kiedy byłem nastolatkiem rejestrowałem na pewnym podwórku menela, z całym aromatem upadku C2h5OH, mieszkańca leżącego pod drzwiami klatki czy w piwnicy.. stary grzyb, myślał mózg mój młody... losów, które pana tego w ten stan wprowadziły nie znam, ale to się nazywa życie. 10 czy 15 lat temu pod panem pokazuje się coś jakby Jaguar czy inna stalówka, potem jakieś alu dziś to już regularny trening, jakieś konkretne rowery, świeży wzrok, wycieniowana łydka.... cuda się zdarzają....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...