Po części potrafiłbym zrozumieć twoje oburzenie wysokimi cenami, ale po pierwsze od ceny 9999zł można uzyskać spory rabat, o czym przekonałem się osobiście i wtedy różnica w cenie wychodzi rzędu kilkuset złotych, no ale ok to dalej kilka stówek. Druga sprawa, przynajmniej dla mnie wydatek rzędu 10000zł nie zdarza się raz na miesiąc i gdybym miał wydać takie pieniądze na coś czego nikt wcześniej nie ujeżdżał i jest pierwszym modelem firmy to sory, ale nie. Istnieją tak zwane choroby wieku dziecięcego i wolałbym je omijać szerokim łukiem. Po kolejne, mimo wszystko wolę zapłacić kilka stówek za możliwość przymiarki do roweru przed jego zakupem. Jakość komponentów? Ok ale dostaję ramę najwyższej jakości, sprawdzoną konstrukcję, objeżdżoną na trasach pucharu świata, projekt rozwijany kilka lat, a nie coś co weszło na rynek bo tego oczekiwali klienci rządni 29'erów. Sprawa serwisu, kupuję rower w sklepie stacjonarnym, znam obsługę, zachodzę pytam, proszę i zawsze bez zająknięcia dostaję to czego oczekuję. Coś jest nie tak? Mam odpowiedź w sklepie, nie muszę się bawić w maile do producenta, w razie gwarancji wysyłać samemu ramy, albo całego roweru, wszystko załatwia za mnie sklep. No i dożywotnia gwarancja, nie wiem szczerze mówiąc jak to wygląda odnośnie Canyona czy Radona, ale skoro ktoś mi daje taką gwarancję (Specialized) na swój produkt to o czymś to świadczy.
Niestety wszystko kosztuje, serwis, sklepy, dystrybucja, wszędzie są marże, wszędzie jakieś koszty, ale dzięki temu mam spokojną głowę na czym wielu klientom zależy gdy kupują rower wart tyle co łącznie kilka samochodów na niejednym parkingu. Osprzęt i tak zaczniesz wymieniać prędzej czy później, a solidna baza w formie ramy to podstawa.
A uwielbienie marki które mnie spotkało po drodze to już zupełnie inny temat. I am Specialized
Nawet w przypadku masowej produkcji występują odstępstwa o których dobrze napisał nabial.