Ja dziś jechałem sobie drogą, asfalt, kawałek pomiędzy laskami, podjazd. No i jadę powoli, z naprzeciwka widzę zbliżają się 3 samochody. Droga dość wąska. I jak już były dość blisko, jakieś kilkanaście metrów przede mną słyszę z tyłu silnik. Od razu wiedziałem że odwali, po dźwięku silnika było słychać że przyspiesza. i się wpakował żeby w ostatnich sekundach mnie wyprzedzić, oczywiście na centymetry. Ile czasu by zajęło żeby zwolnił, i poczekał żeby tych trzech przejechało? 5 sekund? Ale dla niektórych debili te 5 zaoszczędzone sekund jest ważniejsze niż czyjeś życie. Polska patologia drogowa, przykład typowy.