Łożyska i ogólnie zawieszenie głównie dostają w 4 litery przy błotnej jeździe w terenie i potem myciem myjką pod ciśnieniem. Ja w błocie jeździć nie lubię, ale, rzecz jasna jest to nie do uniknięcia. Ale roweru myjką nie myję. Łożyska mi starczają na ponad 4 sezony.
Mam tylko 1 rower do wszystkiego i moją Reginą nieraz po asfalcie pomykam, głównie dojazdy pomiędzy trasami leśnymi. Żadnego problemu nie widzę, trzymanie prędkości chwilowej na płaskim po asfalcie na poziomie 25km/h to żaden problem. Samemu jeździ się, że tak powiem, "normalnie". Gorzej ze znajomkiem, lub kilkoma, na "szybszych" rowerach.