Czytałem. W przypadku normalnego roweru wpływ jest oczywisty, w przypadku elektryka może być minimalnie większe zużycie baterii, więc to tym bardziej przemawia żeby pójść w większy skok, jeśli planuje się nawet czasami jeździć trasy, gdzie się to wykorzysta.
No i takie enigmatyczne pojęcia jak "las" i "góry" też trzeba sprostować, bo i w górach są łatwe trasy, do zrobienia nawet na gravelu, i w lasach bywają pobudowane trasy zjazdowe z hopami i dropami, gdzie się wykorzysta większy skok zawieszenia.