Ja narzekałem na OLX, a to Allegro na minę się nadziałem dużo gorszą. Kupiłem od gostka subwoofer, zapakował byle jak, w karton z miękkiej tektury, wypełnienie to kawałki innych kartonów. Paczka jak przyszła (paczkomatem) to na sprzęcie nie było widać śladów uszkodzeń, ale regulacja głośności nie działała. Gostek musiał zdawać sobie sprawę że byle jak zapakował, bo jak mu o tym napisałem to od razu odpisał "Jak wysyłałem był dobry, musiał się uszkodzić w transporcie". Umówiliśmy się ze odeślę a on da do naprawy. Poprosiłem o opłacenie przesyłki zwrotnej, a ten znów zamówił paczkomat. Miałem akurat trochę większe pudło z grubszej tektury to przepakowałem, ale wypełnienie poszło to samo, bo raz, że nie maiłem nic innego, dwa, nie weszło by, bo pudło niewiele większe niż sprzęt, a większe pudło nie weszło by do paczkomatu. No i w drodze powrotnej znowu Inpost uszkodził, tym razem obity róg. Napisałem że w takim stanie to ja sprzętu nie chcę, niech oddaje kasę, a gość się wypiął, zwrócił mi 50 zł jako "rekompensatę za odesłany sprzęt" (zapłaciłem 400 plus wysyłka) i ma wywalone. i|npost reklamacji nie uznał. Dyskusja otworzona nie pomogła. Czekam aż minie 2 tygodnie od założenia dyskusji żeby oznaczyć jako nierozwiązaną i zgłaszam do Allegro Protect. Jak rozpatrzą negatywnie kasuję konto na Allegro i nie zamierzam tam już zaglądać. Na OLXie w takiej sytuacji gdzie dostałbym niesprawny sprzęt sprzedający po prostu nie miałby wypłaconych pieniędzy. A tu kasę ma, sprzęt dostał z powrotem i kręci, zwala na mnie że uszkodzenie moja wina, bo odesłałem w innym kartonie. A że w lepszym to nieważne.