Taki ciekawy filmik znalazłem wczoraj o negatywnych stronach e-bike'ów:
Tu zwrócę uwagę na punkt 4, czyli zużycie osprzętu. W takim rowerze mamy zamontowane standardowe części nie przystosowane do obciążeń jakie generuje ebike. Do tego jak się doliczy że dzięki wspomaganiu jeździmy więcej i bardziej agresywnie na podjazdach, a na zjazdach mamy większą masę do wyhamowania, takie części jak napęd czy tarcze zużywają się dużo szybciej niż w normalnym rowerze. Kumpel ma ebike'a i też o tym mówił, lokalny serwisant również potwierdza ze dużo właścicieli ebike'ów przychodzi zdziwionych że tak szybko napęd padł (inna sprawa ze wielu z nich nie potrafi jeździć, tzn. na podjazdach nie zmieniają przełożeń na miększe, bo po co, jak silnik pociągnie?, A to w oczywisty sposób wpływa na szybsze zużycie). I mówimy tu o rowerach za kilkanaście koła minimum, bez kombinacji z silnikiem, a nie o szrocie z Media Expert.