Nie jeżdżę na czerwonym, więc nie mam czego usprawiedliwiać. Co to ma wspólnego? To że jeśli chodzi o parkowanie to kierowcy to największe święte krowy, a wytykanie błędów rowerzystom i pieszym to szczyty hipokryzji. Wystarczy pooglądać filmiki z kanałów chociażby Samochodoza czy Konfitura, gdzie widać jak kierowcy zachowują się w sprawie parkowania. Na chodniku, na zakazie, na trawniku, jakby się należało, w pełni mając świadomość że lamią przepisy. Typowe zachowanie tzw. "świętej krowy". I taki zastawiony chodnik nie wkurza pieszych? Zastawiony DDR nie wkurza rowerzystów? Jasne że wkurza. nawet bardziej niż ten kolarz jadący szosą obok DDRa. Rożnica jest taka ze ów kolarz tylko wkurza, a patologicznym parkowaniem kierowcy stwarzają niebezpieczne sytuacje (parkując za blisko przejść i skrzyżowań) i niszczą chodniki i zieleń miejską. A władze przymykają na to oko, co poszerza tą patologię, bo kierowcy czują się bezkarni.
Sytuacje zaobserwowane na FB; ktoś wrzucił mema z rowerzystą jadącym drogą kiedy obok był DDr. Komentarze "Zabrać rower", "Rozjechać!", "Bandyta drogowy!" itp, itd. ktoś inny wrzucił fotkę z autem zaparkowanym na DDR, komentarze "Co miał zrobić, jak nie ma miejsc parkingowych?", "Gdzie miał zaparkować?", "Kto nie jeździ samochodem nie zrozumie". itd.
Czy to nie typowe zachowanie świętej krowy? "Rowerzystów trzeba ustawić do pionu za łamanie przepisów, ale mnie to wolno, bo mnie się należy."