Dlatego zamiast używać adapterów przelotowych, takich jak zastosowałeś, zdecydowanie lepiej zastosować taki typ:
Wkręcasz go w mocowanie amora raz, a potem zacisk już w adapter, dzięki czemu gwint w mocowaniu amora jest bezpieczny.
Przed nabiciem sterów powinno się posmarować cześć wchodzącą w główkę ramy smarem, wtedy późniejsze wybijanie pójdzie dość łatwo. Gorzej jak nie było posmarowane, wtedy mogą być problemy.
Nie ma czegoś takiego jak maksymalna długość montażowa. Rama jest przystosowana do jednej długości i montaż innej w najlepszym razie zaburzy geometrię, a jak będzie któraś część kolidować przy ugięciu to można uszkodzić ramę.
Jasne że się da. Jest do tego specjalne narzędzie, podobnie jak do wprasowania sterów. Z domowych metod na wybicie sterów to większy płaski śrubokręt i młotek. Opierasz końcówkę śrubokręta na ściance miski sterów w główce ramy i stukasz młotkiem dość silno. Jak będzie widać ze miska trochę wyszła wtedy po drugiej stronie, i tak na zmianę aż wyjdzie całkiem.
Olej w dolnych goleniach ma za zadanie smarować, także nie musi mieć wyszukanych parametrów, jak ten w tłumiku. Ważne żeby był gęsty, żeby nie spływał za szybko podczas pracy amortyzatora. Także olej motocyklowy Motorex/Motul 15W będzie ok.