... a ja może wypalę ale, co tam
żadnych testów nie przeprowadzam tj evo, z całym szacunkiem dla jeżdżących 26 i 29 każdy ma swoje preferencje, niektórzy lubią 26 za zrywność, niską masę i za tzw. powszechność a 29 za to, że lepiej się podjeżdża, trakcja jest pewniejsza no i w ogóle i szczególe.
ponad 10 lat temu trafił mi się rower(rama przetrwała) chyba uniwersalny. przygód miałem z nim wiele. skok amortyzatora najpierw 50 mm potem 80 dalej 100 naciągane w xcm'ie. żywot tego taniutkiego jak barszcz a la gorący kubek suntoura dobiegł kresu. wcześniej korciło mnie aby choćby, na samą zimę wywalić protezę i wstawić widełki. tak się pięknie złożyło, że wpadł mi do rąk stalowy widelec na obręcz 622 mm idealnie pasujący do sterówki(cal) średnicą, długością i wysokością zwojów gwintu. koło stało niecały rok i się doczekało. i ja nie mogłem się doczekać pierwszej jazdy. jeszcze tylko założyłem Schwalbe CZORNEGO ŁOLKA(BLACK JACK'A)1.6" i w drogę. ciśnienie niewielkie bo ok. 2 bary przy rozmiarze tej opony nie daje właściwej amortyzacji sztywniaków 29, ale... w ubiegłą niedzielę pojechałem sobie trasę maratonu V nieoficjalnej edycji łódzkiego Cykomaniaka. teren na sprawdzenie setu idealny. trasę tę pokonywałem 3 i pół roku temu rowerem crossowym na cienkich rubenach i pomimo amorka 63 mm wytrzęsło mną jak drinkiem. napiszę szczerze, że gdy jechałem teraz, to prócz kondycji nie brakowało mi w tej jeździe niczego. pogoda piękna, trasa kultowa. pojawił się kuzyn i inne znajome twarze z łódzkiego światka mtb. zachowanie przodu nienaganne ale nad wyraz dobre. trochę obawiałem się kamieni, korzeni natomiast zjazdy czy to na wprost czy po krętej ścieżce pokonywane z wystarczająco dużym zapasem odwagi dostarczały ogromnej przyjemności. odcinki po wertepach, szutrach bez obaw o podskakiwanie przodu. słaby xcm co chwilę by się potykał o takie przeszkody a stal pochłania drgania co skutkuje wg mnie lepszym pędem bez utraty prędkości. podobnie było na trelince gdzie jadący obok mnie wyraźnie denerwowali się na jakość nawierzchni.
maraton ukończyłem, widelec się nie połamał a koło nie rozcentrowało, pomimo wjazdu na kilka kamieni i w kilka głębszych dziur. uważam, że zacząłem przygodę z dużym kołem i zaczyna mi się to podobać, coraz, to bardziej. mam już świeżo odpakowaną oponę WTB Moto Raptor 2.1 i założę ją na przód. spodziewam się rewelacji amortyzacji tak w jeździe terenem jak i po dziurawym, nudnym, śmierdzącym ańcfalcie. każdemu kto szuka czegoś innego niż kompletny 29er mogę polecić taką zmianę na 69er'a. nie należy się obawiać tylko wierzyć w powodzenie, czasem wcale nie słuchać innych tylko samemu podążać metodą błędów i prób do osiągnięcia bliższych i dalszych celów. moim kolejnym strzałem będzie zakup maszyny na duże koła na teraz mam mój stary rower, który duchem goni ówczesność!