Jestem posiadaczką Authora Basic ASL z 2009 r., czyli wersji dla kobiet. Jest to mój bardzo świeży zakup, ponieważ rowerek mam niecałe dwa miesiące, a przejechałam na nim jakieś 250 km po różnej nawierzchni.
Rama Basica dla pań jest trochę krótsza niż dla panów i jest w innych rozmiarach. Po tym, co już na nim przejechałam, powiem, że jeździ się naprawdę bardzo dobrze i komfortowo. Przerzutki Acera z przodu i Alivio z tyłu sprawują się dobrze, chociaż mogłoby być zawsze trochę lepiej.
Nie spadł mi jeszcze łańcuch przy normalnej bezwypadkowej jeździe (nie liczę tutaj wywrotki na zakręcie, w który za szybko weszłam i wtedy oprócz tego, że się potłukłam mocno, to spadł mi łańcuch, ale to była moja wina, a nie roweru ).
Nie robiłam żadnego upgrade'u jeszcze oprócz małych dodatków jak rogi czy wymiana pedałów ze zwykłych jakichś aluminiowych Authorowskich na Shimano PD-M520. W jednym pedale z Authora coś mi strzelało, ale to już nie jest problem, bo mam nowe :-)
Wszystko jak do tej pory dobrze się sprawuje, a jedynie przednia przerzutka wymagała małej regulacji podczas pierwszego przeglądu.
Rowerkiem super się śmiga po asfalcie, kocich łbach, wydeptanych ścieżkach, trawie, a także po zjazdach zasypanych kamieniami.
Jedyną wadą, przynajmniej dla mnie, jest fakt, iż linki poprowadzone są górą ramy i często o nie zahaczam nogą. Może ma ktoś na to jakąś radę?
W miarę pokonywania na Basicu kolejnych kilometrów będę opisywała dalsze wrażenia oraz sprawowanie się tego sprzętu