Tak naprawdę to ten hamulec jest nienaprawialny i jednorazowy. W Shi(t)mano sensowne rzeczy zaczynają się od cyferki 5 wzwyż. Celowo uogólniam, ale na dłuższą metę tak jest. Można bawić się w ustawianie, smarowanie i serwis, ale gra nie jest warta świeczki bo najdalej za dwa, trzy tygodnie będzie to samo. Mój patent to wyjąć klocki, wcisnąć delikatnie klamkę kilka razy tak aby tłoczek jeszcze bardziej się wysunął. Psikniesz na ten tłoczek albo brunoxem albo jak ja to robię - silikonem w spraju(można też smarem teflonowym w spraju), wepchnij tłoczki do zacisku i znów popracuj klamką. Czynność powtarzaj aż praca będzie równomierna. Aha, raczej nie używaj preparatów penetrujących typu WD-40.