Sam powiedziałeś, może nie bezpośrednio, ale jednak, że na jednym hamulcu też da się jechać.
No i nie siejmy takiej paniki. Nie rozumiem, czemu do hydraulików doczepiono tak mocno łatkę awaryjności. W dzisiejszych samochodach i motocyklach hydraulika to norma i jakoś nie słychać masy głosów, by wrócić do linek. Poza tym uszkodzeniu może ulec każdy typ hamulca. Ale powiedz, ile widziałeś urwanych przewodów i co trzeba zrobić, by go uszkodzić? A ile widziałeś krzywych kół?