stefan2810

Każdy ma swoje pieniądze i swoje skrajne granice za które może zapłacić. Ja kupiłem Crossridy za 600zł i jak dla mnie one mają lepszy stosunek cena/jakość niż koła z 2 tyś. Za 600zł kupiłem bardzo, jak dla mnie porządne koła, z którymi nie miałem jeszcze żadnego problemu. Łożyska maszynowe, bębenek cyka, nie ma centry i ogólnie chwalę. Wiec moje pytanie - co by zmieniły (gdybym kupił) tutaj koła za 2000zł? Niższa waga i prestiż? Do niczego nie namawiam, broń boże, kupujcie co chcecie. ;] Oczywiście zależy jak kto jeździ i czego oczekuje, ja latam amatorsko bez maratonów, wiec nie potrzebuje kół o wadze piórkowej.

"durnykot" ma racje. Jakość produktów na początku wraz z ceną rośnie proporcjonalnie: (to tylko takie obrazowe przykłady) cena - 1 jakość produktu - 1 cena - 4 jakość produktu - 4 Później się zatrzymuje i płacisz coraz więcej kasy za produkt który jest lżejszy i tak naprawdę nie wiele lepszy od poprzednika za mniejszą gotówkę. cena - 7 jakość produktu - 5 Cena - 9 jakość produktu - 6 Na początku dokładasz bo rzeczywiście się opłaca dołożyć aby mieć lepszą jakość, a później już dokładasz a jakość nie rośnie tak mocno jak na początku, bo w pewnym momencie już nie ma dużego pola do popisu. Dlatego warto wybrać produkt który nie będzie jak najdroższy ale będzie miał dobry stosunek cena/jakość. Chyba wiecie o co mi chodzi.

No właśnie, bo to było prawie niemożliwe ;]

Trochę dziwne że przy wadze 45kg, tarczy 160mm i przebiegu 200km już masz luzy na torze. Co jak co ale to amortyzator który jest odporny na wszelkie tego typu sprawy. Ja ważę 85kg przejechałem na Torze ok 2000km. z tarczę 185 mm część na mechanicznych BB7 a część na SLX'ach i nie było mowy o żadnych luzach. (miałem skok na początku 120mm ale zmieniłem na 100). Serwisowałem co sezon. Generalnie to dosyć fajny pancerny amortyzator, dobry stosunek cena/jakośc bo na allegro można kupić za 450-500zł nawet mniej niekiedy i ma sie amortyzator na lata.

Czytałem że szybko sie ścierają bo są dość miekkie. Ile wytrzymają, jaka wersja i przy jakiej jeździe? Szczerze i swoje doświadczenia proszę.

Dzięki. Dziś prawdopodobnie będzie wycieczka z pompką wiec bez prób się nie obejdzie.

Mam jedno pytanie. Mam Rebe na ciśnieniu +110/-100, coś takiego, dokładnie nie wiem, ale mniejsza z tym. Latam po kamienistych szutrach, lasach, lekkich pagórkach i rzeczywiście Reba wybiera prawie wszystko, ładnie pracuje i jest czuła, prawie wcale jej też nie dobijam, no chyba że zawieszony na kierownicy wjadę w dziurę. Wszystko ładnie ale jest mały szkopuł. W takim ustawianiu mój SAG wynosi ok. 2,5cm, przy skoku amortyzatora - 85mm. więc sporo. Teraz pytanie - jak pokombinować z ciśnieniem aby był odpowiedni SAG (20% przy skoku 85mm to ok.-1,6cm) i wideł wybierał nadal jak wybiera czyli by był czuły. Po prostu gdy ustawie by był czuły i ładnie wybierał to jest wysoki SAG, gdy staram sie ustawić odpowiedni SAG to wideł jest sztywny i jego praca nie różni się niczym od mojej poprzedniej Tory. Kombinowałem już na wiele sposobów. Piszecie że wybiera liście i macie odpowiedni SAG, jak to zrobić? ;]

Mam już. Dali mi w serwisie.

Dołączam sie do pytania o podkładke wkładaną w zacisk gdy nie ma tarczy (np, w czasie transportu roweru)

Dobre. Więcej takich unikalnych pomysłów ;]

cooooooooooooooooooo?????? 0_o Dawaj, dawaj, dawaj.

Wiem, wiem, każdy ma inną jazdę, ale chodzi mi właśni aby kilka osób podało ile na nich przejechało, w jakich warunkach i jak wygląda opona.

Jak ze zużywalnością tej opony? Ile km. wytrzyma 50%asfalt 50%teren, bez kresek przy hamowaniu.

Jeździłem i po szosie za miastem i po samym Wrocławiu. Tak jak kolega wyżej napisał. Przyspieszenie i prędkość - rewelacja. Komfort przy łatanej drodze - średni. Zawsze pocieszałem się tym że Ci na szosówkach mają jeszcze gorzej. Wiadomo że musisz bardziej uważać na dziury i każdą dziurę, łatę czy zapadniętą studzienkę czujesz na tyłku, bo opona nabita na kamień nie ma amortyzacji zbyt wiele, ale polecam spróbować. ;] Krawężniki i większe nierówności to powoli sie przetaczałem, nie ryzykowałem, chodź raz przejechałem całą ulicę (gajowicka we wrocławiu jak ktoś kojaży) przy prędkości ok 25-30km i nic sie nie stało z obręczami. A ulica to kostka łatana asfaltem, niezbyt starannie.

Zakładając że zakładasz slicka do jazdy tylko i wyłącznie po szosie, to nic się nie stanie. Sam latałem jakiś czas na slickach w moim MTB i nic. Jak tylko szosa to nic nie będzie, chyba że jakiś teren, kamienie cycuś, to wiadomo, ale nie po to te opony. W mieście na krawężnikach lepiej kontrolnie zwolnić i powoli zjechać/wjechać, tak to bez problemów. Zobaczysz jak sie szybko śmiga na szosie, oporów zero i prędkość. Zupełnie inna jazda.

Nowy SLX!

Wejdzie bez problemu. Polecam poczytać to - http://www.forumrowerowe.org/topic/66200-opony-kompatybilnosc-opon-z-obreczami/ http://www.forumrowerowe.org/topic/53369-opony-szosowe-do-mtb/page__st__20__p__628610#entry628610 http://www.forumrowerowe.org/topic/44063-opony-slicki-dla-mtb/page__st__40