No to licząc 'klasyczną' metodą, to sugeruje ramę 19"-20". W nowoczesnej nomenklaturze będzie to coś z okolic rozmiaru L. Kwestia jest taka, że przez ostatnie kilka lat, zwłaszcza w góralach i na szosie, odchodzi się od mierzenia długością podsiodłówki a rowery robią się coraz dłuższe. Zależnie od dyscypliny. Dlatego 'stary' rower w rozmiarze 20" może się nadać, za nowy w tym samym rozmiarze to bydlę dla chłopa 200cm.
Jeżeli, tak jak piszesz, planujesz się toczyć dostojnie, to cross, mtb lub trekking. Jeżeli nie masz problemu z kierownicą typu 'baranek' to nawet gravel się nada. Jeżeli chodzi o same rowery - to interesuje Cię aby miały kasetę ( więc 9+ biegów ), stery typu Ahead oraz hamulce tarczowe. Poziom osprzętu jest drugorzędny. Fajnym ficzerkiem jest napęd z jedną zębatką - przy czym ta fajność to głównie ergonomia - masz jedną manetkę.
Od siebie - człowieka który zaczynał od 130 kilo i teraz waży ok 100. Od razu po kupnie idź do dobrego sklepu rowerowego, i każ wymienić szprychy po stronie napędu w tylnym kole na szprychy o grubości 2.3mm ( standard to 2mm ). Oszczędzisz sobie miliona wizyt w serwisie.
Aha - zaraz na ten temat będzie gruba dyskusja z kategorii 'internetowy kociołek hejtu'
EDIT: Nastaw się też na zmianę fabrycznego siodła oraz mostka - oba te elementy wpływają na dopasowanie roweru do rowerzysty i na 99% cokolwiek kupisz będzie miało złe siodło i za dlugi/za krótki/za niski/za wysoki mostek.
Wybierz te 3-5 rowerów, wrzuć linki. Podeliberujemy na ich temat.