Skocz do zawartości

adriansocho

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 232
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez adriansocho

  1. Konieczność naprawy/wymiany zbyt słabych komponentów może być bardziej denerwująca/uciążliwa niż odejście od idei niskiej masy. W związku z tym brakiem możliwości wstawania, dla komfortu rowerzysty i ochrony roweru przed dużymi obciążeniami np. przy wjeżdżaniu pod krawężnik ja bym dał sztycę amortyzowaną (lub siodło na sprężynach). Tak samo, zadbałbym o BARDZO WYTRZYMAŁE tylne koło.
  2. Jeśli liczba przełożeń nie ma znaczenia, to może piasta wielobiegowa? W każdym razie ja bym sugerował z tyłu dać 9 rzędów - można dostać manetkę przerzutkę i kasetę zarówno nówkę jak i używane w normalnym stanie. Z przodu koniecznie system prowadzenia łańcucha albo koronka narrow-wide. Widelec-któryś z tych solidniejszych (Author, Mosso, a najlepiej by było ogarnąć stalowy widelec z mocowaniem pod tarczę). Hamulce tarczowe. Szerokie opony. Czy użytkownik roweru będzie przez większość czasu siedział na siodełku, zwłaszcza w bardziej wyboistym terenie?
  3. Serio, staram się używać tego wyrażenia ("wydaje m się") wtedy, gdy nie dałbym sobie ręki uciąć za poprawność danego stwierdzenia. Natomiast myślę, że lekko przeceniacie możliwości żywicy, nie wszędzie jest w stanie wytrzymać. Chociaż byłem pod wrażeniem, gdy w jednej z ram przykleiłem epoksydówką oporę pancerza przedniej przerzutki - oczywiście trzymało się. Co do korby: zastosowałem metodę mechaniczną (wyprostowane zszywki dają takie fajne druciki o przekroju prostokątnym), po skręceniu sztywno, ale jeszcze nie jeździłem - próby jutro.
  4. Właśnie z tymi drucikami myślałem, w podobny sposób zrobiłem sobie zablokowany bębenek Shimano do ostrego koła. Myślałem nawet, żeby naciąć rowki na grzbietach wielowpustu w korbie, żeby druciki się leciutko zagłębiły w materiale gniazda w korbie. Nie przemawia do mnie metoda "chemiczna" czyli kleje, żywice, bo wydaje mi się, że to się wszystko powykrusza. Macie jakieś doświadczenia? Żywicę epoksydową raczej wolę stosować łączenia włókien szklanych...
  5. Ja akurat mam korbę Deore M532 z 2009 roku, która ma ORYGINALNE łożyska. Jakoś je ominęło, a to był okres, z którego się najszybciej psuły. Te łożyska to ewidentny przykład na działanie Shimano na szkodę nabywcy korby.
  6. Mój brat kiedyś w glinowym (to ciut lepsza forma) Scottcie zepsuł hak alu dwa razy w ciągu tygodnia (raz nawet widziałem, pękł podczas lądowania po bunny-hopie). Teraz ma hak z płaskownika stalowego 4 mm i tego raczej nic nie ruszy.
  7. A idźcie w diabły z tą grupą. O ile poprzednie korby (fajnie, że wreszcie zrobili czarne) były ok, to te mają wygląd/design totalnie do bani. Napędu 11-biegowego nawet nie będę komentował. Hamulce mogą jeszcze być, ale tylko dlatego, że przypominają moje SLXy. Kolejny rower będę składał na SRAMie.
  8. No o tym pomyślałem, ale trochę się boję krótkotrwałości takiego rozwiązania.
  9. Jest sobie korba RaceFace Prodigy DH na oś ISIS. Jest bardzo fajna, pasuje kolorem (biały) do roweru. Ale gniazdo osi w lewej korbie trochę nie daje rady - po maksymalnym dokręceniu jest lekki luz (tylko na boki, nie ma jeszcze luzu w kierunku obracania korbą). Chciałbym, żeby ta korba jeszcze trochę pożyła. Raczej jej nie sprzedam, ale po prostu szkoda mi ją powiesić na ścianie. Znacie jakiś druciarski sposób na przedłużenie żywota? Z korbami na kwadrat robiło się tak, że wkładało się żyletkę połamaną na cztery, a tutaj?
  10. Są też Deore M575, które można zamienić miejscami bez przekładania przewodów - klamki są obustronne.
  11. No co Ty, chcesz sabotować przychód tych firm z tytułu sprzedaży zestawu ramowego WRAZ z pozostałymi częściami?
  12. Jako przedstawiciel grupy osób, które mają słowo "kompozyt" w tytule pracy magisterskiej stanowczo protestuję przeciwko ramom tego typu. Jak już taki fajny materiał, to niech będzie od początku do końca bambus, warunkowo dopuszcza się haki metalowe czy wkładki suportu, sztycy i główki.
  13. A kto mówi o naprawie? To prosta czynność konserwacyjna, w serwisie pewnie by to zrobili w 15 minut (bo następny rower czeka).
  14. Teraz jak o tym wspomnieliście, to faktycznie po widelcu widać, że ramiona są dość szeroko rozstawione.
  15. Ja czekam na klamki mtb do hamulców tarczowych z linkami prowadzonymi wzdłuż kierownicy (żeby łatwiej ukryć). Wtedy można by złożyć takiego sztywniaczka, wyglądającego mega-ascetycznie. Piasta wielobiegowa/Effi i myk-myk obowiązkowo.
  16. A co to, sztywniak z chińskiego karbonu przemalowany i z naklejkami Tomaca?
  17. Prezesso, a to nie znaczy przypadkiem, że za bardzo się do przodu przesuwasz i odciążasz tył? Co to tego doboru przedniej koronki preferuję podejście, aby zamiast długiej dyskusji w internecie zebrać opinie zaufanych i doświadczonych osób (oraz moją), a potem wziąć którąś z dostępnych zębatek (ew. pożyczyć), założyć i pojechać testować.
  18. adriansocho

    [11820g] Accent Peak 29

    Ale nadal kierownica wypada wyżej od siodełka? Czy już nie?
  19. adriansocho

    [11820g] Accent Peak 29

    Dziwne, Epicon na małe koła i normalną piastę waży około 1700 g.... Moje pytanie: czy dla owych maratonów nie chcesz może dać mostka ciut niżej?
  20. Zaryzykuję odpowiedź, w nadziei, że Ivan nie zje od razu: weź 32 z, jako najlżejsza i najbardziej dostępna. Nie wiem jak ostro chcesz pod górę, ani jak ważne dla Ciebie jest wysokie przełożenie na asfalcie, ale WYDAJE MI SIĘ, że albo 32 Ci wystarczy, albo będziesz chciał lżejsze przełożenia (mniej zębów z przodu).
  21. 675 g i to jest obręcz aluminiowa.... Może założyć osobny wątek na części grubciorowe?
  22. Wiele obręczy pod v-b jest fabrycznie dostarczanych ze ściankami malowanymi, nie wiem dlaczego, ale osoby pragnące takie obręcze użytkować z tarczami na pewno są za to wdzięczne.
  23. No właśnie, mieć rozpracowane zawieszenie VPP, a pójść w stronę jednozawiasowców - mega fail. W temacie opon Maxxisa - są takie opony jak Tomahawk. Miałem okazję testować, zarówno maratony, jak i Tour de Tatry. Mogliby zrobić wersję 2,4 czy coś w tym stylu...
  24. No właśnie, dobrze napisałeś, Floatery dają radę, tylko że ja je rzadko zakładam (z powodu pewnej krzywości mojej ramy).
  25. A ja jeszcze się podzielę spostrzeżeniami z ostatniej jazdy: na lekkim błotku dosyć gładkie i śliskie opony Vee Rubber Mission fajnie się ślizgają - zależnie od umiejętności przód albo tył - za słaby bieżnik, żeby utrzymać przyczepność, za duża "powierzchnia przylgowa", żeby zrobić "ziut" i się wywalić. Poślizgi przy niskiej prędkości jazdy są takie powolne, majestatyczne:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...