Skocz do zawartości

mdlosz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    24
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez mdlosz

  1. Miałem bardzo podobną sytuację . Jechałem ścieżką dookoła fosy tzw. wałem i niby nic groźnego nie powinno się przydarzyć. I nagle ni stąd ni zowąd poczułem silne uderzenie w przód głowy. Okazało się że ktoś uciął dość grubą gałąź a wystający kikut upolował moją głowę. Mogę się cieszyć że miałem kask bo konar zostawił na nim spore wgniecenia a skutkiem tego uderzenia były jedynie lekkie lima wokół oczu pozostawione przez okulary gwałtownie dociśnięte do nosa. Nigdy nie wiadomo kiedy kask się może przydać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...