Jeśli za punkt docelowy brać lajtowanie dla samego efektu wagowego, z opcją przejechania kilkaset metrów dla udowodnienia sobie, że to jeździ, to czemu nie Podejrzewam, że wówczas spokojnie można zamontować śruby alu do mostka, też od razu nie polegną Żeby było jasne, nie neguje ultra lekkich projektów, które nie są nastawione na ciężką pracę. To całkiem fajny cel, aby stworzyć rower, który waży niezwykle mało, a wciąż jeździ. Ja po prostu wyznaję zasadę lajtowania w granicach "bezstresowej jazdy". Gdy producent nadmienia o limitach, które w moim odczuciu stwarzają zagrożenie, to natychmiast rezygnuję z jego oferty.