Arni220

Wiesz, idąc tym tokiem można od razu zbudować napęd 1x15 w zakresie 8-52 i stopniowaniu 8/9/10/11/13/15... itd. Wymaga to jednak przeprojektowania wszystkiego, nowych boostów (powiedzmy że 154mm), nowych ram itd. itd. Pytanie tylko, po co mają nabierać chochlami skoro mogą po łyżeczce? Z finansowego punktu widzenia jest do dla nich nieopłacalne. Ale spokojnie, i na to przyjdzie czas. My jednak musimy sobie sami powiedzieć kiedyś STOP, wieczna inwestycja nie prowadzi do niczego dobrego, a te wszystkie zmiany nie powodują z nas nagle zawodowców. E tam zawodowców, nie przyspieszają nas nawet o 10s na 2h maratonie. Też, tak samo jak im większy przekos łańcucha. Ceramik Speed obliczył to nawet i na maksymalnych przekosach straty sięgają nawet 4W. Sporo jak na wyczynowy sport, ale mało jak na taką miejska turystykę jaka uprawiamy my.

Alu bębenki to wymysł niezależnych producentów, a nie pomysłodawcy Shimano. Gdyby Shimano chciało, to by to zrobiło w swoich stalowych, a do tytanowego coś innego by wpakowali. Co na to inni? A kogo to. Niech się dostosują nak chcą. Monopol rządzi i dyktuje warunki. Ale niestety, są trudności techniczne. Koronka 9z wyszła by praktycznie na styku haków koła, nie byłoby miejsca dla łańcucha. Normalnie pomiędzy 11z a hakiem jest ok. 5mm przestrzeni i w te 5mm musiała by wejść dodatkowa koronka. Trzeci problem to stopniowanie 9/11z. Już w 11/13 mamy 18% skoku przełożenia, w 10/12 aż 20, a w 9/11 byłoby jeszcze więcej. W czasie jazdy była by dosłownje ściana w korbach.

No nie wiem czy lepiej Im bliżej wschodu Ukrainy tym więcej ludności rosyjskiego pochodzenia, czy oni są równie przyjaźni co np. Lwowianie? Tu jednak mowa o Zakarpaciu. Jak dobrze pamiętam, to rejony Czerniowców zamieszkiwane były przez polaków, po Rumuńskiej stronie są nawet całe wioski/miasta polskiego pochodzenia, a z drugiej strony to na terenach Marmaroszy mieszkają sami Ukraińcy wcieleni do Rumuni już po wojnie, a i nie jednego Węgra spotkamy

Nie słuchaj bzdur. W Ukraińskich Karpatach byłem z 10x po 2/3 tygodnie. Żadnych problemów, ludzie życzliwi i mili. Pewnie, że można źle trafić, ale źle trafić można też w krajach zachodnich czy w PL. Wioski Ukraińskie są bardzo przyjazne, życie takie jak u nas 70 lat temu. Jak będziemy pilnować swego, to nie ma powodów do niepokoju. A nie chcecie dojechać np. do Worochty (pociąg relacji Lwów-Rachów lub na raty Lwów-Ivano-Rachów) i dojechać do Czerniwców/na przejście już rowerami przez Karpaty? 100km dalej, ale chyba ładniejsze rejony górskie niż jazda po płaskim.

No fajne, przydługie, ale fajne.

Działa, działa. Każda przerzutka 9s działa z tą manetką na 10s

Dokładnie, najpierw poleci wypocona woda podskórna, trochę tłuszczu i mamy stop. Wszyscy gratulujemy otyłym, że w 3 miesiące treningów przy 175cm wzrostu zeszli ze 110kg do 80 będąc na deficycie -500kcal. Super, czekamy zatem dalej, na 70. Ile będzie potrzeba tym razem, 3 lata? Może nie tyle popalisz co organizm nie odnowi tej zniszczonej tkanki mięśniowej z powodu braku budulca. Z czasem ubytki będą coraz większe, białek mało i mamy właśnie taki efekt co napisałeś.

Jak jesteś na minusie kalorycznym, to waga musi lecieć. Poza tym pozbywasz się też wody podskórnej, a tu ruchu nie potrzeba wcale.

Dla 3 czy 5 zmian biegów na 1,5h trasie moim zdaniem nie. Nie walczysz z pewnością o zwycięstwo wiec strata 3 sekund nikogo nie zbawi. Większe zyski są w nogach.

Mogli zrobić nawet 11-52 (473%) w tym stopniowaniu co wcale nie byłoby złą opcją. Wystarczyła by tylko drobna zmiana w samej końcówce na 37/44/52. Znając życie tylna przerzutka nawet bez zmian by takową obsłużyła i kto wie, czy za niedługo taka nie powstanie na wschodzie.

Cogs: 11, 13, 15, 17, 19, 22, 25, 28, 32, 36, 42, 50 Całkiem przyjemne stopniowanie, naprawdę trudno jest się przyczepić do czegoś.

Mówisz o glikogenie całościowo w wątrobie, mięśniach i chyba w krwi?

W teście, który robił jakiś magazyn na rozciąganie, Shimanowskie wysokie grupy 10/11s Ultegry czy DA wychodziły bardzo dobrze. Miały problem z trzymaniem wymiaru z nowości o kilka dziesiątek, ale potem nie rozciągały się mocniej niż zwycięzcy Conexa. O tych 8rz też słyszałem, że guma.

Ja bym polecił jednak 29" w rozmiarze 19", no może 17, ale trzeba by przymierzyć lub spojrzeć dokładniej na geo i ciebie.

Tak jak kolega wyżej, intensywność w tym przypadku to słowo klucz. Do niskiej, a w takiej jechałeś zapewne te 200 czy 400km, nie potrzeba wiele glikogenu (choć też potrzeba), na wysokiej jednak daleko tak się nie zajedzie.

A wiesz ile miał na początku za nowości? Niestety metoda pomiaru pomiedzy rolkami jest do luftu i takie jaja z łańcuchami Shimano są możliwe co z automatu wcale nie musi oznaczać dużego zużycia. Trzeba znać wymiar początkowy za nowości by ci odpowiedzieć poprawnie.

Działej i przecieraj szlaki

A w skrócie, dla czego? Najnowsze metody bicia wagi przez sportowców polegają na zwykłym zrobieniu organizmu w konia z wodą. Najpierw spożywamy zwiększoną ilość soli (2/3g/dzień) popijając dziennie 8/10 litrów wody. Po ok. 2 tygodniach całkowicie odstawiamy wodę i następuje spadek wagi. Ten spadek pozwala nam na zrzucenie nawet 6/8kg poniżej wagi startowej sprzed rozpoczęcia procesu i co ważne, bez spadków siły. Do takich rzeczy jest zdolny organizm i wystarczy tę równowagę wodną zakłócić i woda spod skóry leci jak głupia. Coś podobnego obserwujemy u otyłych, najpierw idzie woda, litry wody i stąd te całe 20kg/m-c czy 40/3m-ce. To nie jest tłuszcz. Jak ktoś kiedyś wyliczył, energii z tłuszczu nasz organizm ma na ciągły wysiłek rowerowy trwający ok. miesiąca czasu (mowa o normalnych ludziach). Godzina intensywnej jazdy rowerem pozwala na spalenie raptem 30g tłuszczu (jak dobrze pamiętam). Jak zatem wytłumaczyć spadki wagi rzędu 20/30/40kg w krótkim okresie czasu jeśli nie retencją wody?

Nieprawda i praktycznie nie ma to wiele wspólnego ze sobą. By tracić tłuszcz wystarczy być na deficycie kalorycznym. Dla osoby mocno umięśnionej ta ogólna ilość kcal jest po prostu wyższa co teoretycznie może sprawiać takie wrażenie o jakim piszesz. W praktyce mięśnie nie mają wpływu na to. Osoba otyła poprzez restrykcyjną dietę zacznie w pierwszej kolejności pozbywać się wody podskórnej dla tego też obserwujemy tak duże początkowe spadki masy. U osoby umięśnionej nie ma tyle wody podskórnej mimo, iż oba osobniki mogą ważyć początkowo tyle samo. Pudzian ważył 140kg i mimo odstawienia ćwiczeń siłowych nadal nie zszedł poniżej 110kg (bodaj na zawodach wazy 116kg) i utrzymuje ciągle dużą ilość mięśnia. Otyły człowiek o takiej samej wadze początkowej przez 8 lat schudłby spokojnie do 80kg o ile jego otyłość nie miała związku z jakąś chorobą, którą powinno się najpierw wyleczyć np. cukrzyca.

Panowie, spokojnie. Korby pasują, bo na nasze szczęście nie zmienia się odległość pomiędzy zębatkami. Pomiary wykazały średnią wartość ok. 7,5/8mm. Jedyny problem jaki może wystąpić, to dopasowanie łańcucha do zębatek. Łańcuchy 9/10/11s mają tej samej szerokości tuleje, 6/7/8s są szersze. Doświadczenie jednak pokazuje, że węższe łańcuchy wchodzą na te zębatki. Za poprawną zmianę biegów na korbie odpowiadają już rampy i haki podnoszące i te muszą być na odpowiednich pozycjach względem zębatek. Dla tego zębatek nie dobieramy na pałę, a zwracamy uwagę na to, do współpracy z jaką jest dostosowana. I w końcu kolejny element układanki - przerzutka. Przerzutki mają dwie pojemności, minimalną i maksymalną. O ile o maksymalnej wszyscy wiedzą, o tyle z tą minimalną nie zawsze. Ta minimalna to różnica zębów pomiędzy dużą a środkową zębatką. To musi pasować. Kolejna sprawa, szerokość klatki przerzutki dopasowana jest do szerokości łańcucha. Idealnie idzie ustawić kompatybilne ze sobą. Gdy mamy już rozbieżność np. Przerzutka 9s, a łańcuch 8s, to może dochodzić do ocierania na dużych przekosach. I odwrotnie, za wąski łańcuch może mieć problem ze zmianami biegu. Idealnie jak łańcuch dobierzemy do przedniej przerzutki, tył sobie radzi z węższym bardzo dobrze. Tyle w skrócie, wystarczy stosować się do do tego i nasz modowany napęd będzie działał idealnie jak u Ruleza.

Mając 50kg nadwagi przy nikłej zawartości mięśni takie wyniki łatwo zrobić. Gorzej jest gdy proporcje składu ciała są odwrotne.

Też nie umiem tego zrozumieć. Jedyną przeszkodą w takim stopniowaniu mogły by być względy techniczne umieszczenia tam tej 11z. Inaczej mamy bezsens poza ewentualnym niższym kosztem zakupu tej 11s wersji.

I o ile cię ten brak jednej koronki przyspieszy na płaskim? Śmiem twierdzić, że nawet nie o 1s na 10km. Na płaskie ma być właśnie ciaśniejsze stopniowanie, a nie mniej koronek. Idąc tym tokiem rozumowania, to kaseta 9rz 11-34 będzie jeszcze lżejsza. Moim zdaniem jeśli nie mamy kompatybilności wstecz, to zabieg ma formę czystko finansową i tylko to może skłonić nas do zakładania tej kasety. W przeciwnym przypadku lepiej jest założyć 10-45 12s na te płaskie.

Nie tyle cisza co nue ma oporów tarcia zapadek, a więc koło toczy się tak samo lekko jak przednie. Super sprawa. Jakis system sprężyn musi tam być.

I co z tego, że część się powtarza, powtarzają się także w 7, 8, 9 i 10 rzędach, to nieuniknione. Gdzie jest powiedziane, że biegi nie mogą się powtarzać? Z czego wynika, że zmiany z blatu na młynek nie mogę dokonać dopiero po dojechaniu do przedostatniej, a sporadycznie nawet ostatniej, największej koronki? To w niczym nie przeszkadza, że kilka się powtarza, bo sumarycznie i tak dostaję znacznie więcej biegów niż 12 (konkretnie to 15), większy zakres niż w 1x12, a w dodatku właśnie ciaśniejsze stopniowanie które z przyjemnością wykorzystają niektórzy w pewnych okolicznościach. Najgorszym rozwiązaniem jest te obecne czyli ta sama kaseta, a tylko dodatkowa zmiana biegów na korbie. Taki napęd faktycznie niewiele wnosi poza zakresem, a ten z kasetą 10-51 w praktyce będzie aż za duży. Od zawsze tak się konstruowało napędy rowerowe, im więcej biegów na korbie, tym ciaśniejsza kaseta i z tej jej zalety się korzystało. Domniemam jednak, że w tym przypadku kluczową rolę odgrywa pieniądz czyli jedna przerzutka, jedna kaseta (te 3 ostatnie koronki to żadna zmiana) do wszystkiego. Tak się taniej produkuje. Może też być tak jak przypuszczałem na początku, XTR nie zaprezentuje wszystkiego i w XT i SLX dostaniemy jakieś dodatkowe rozwiązania, tak jak to było w 11s gdzie XTR miał tylko jedną kasetę 11-40, a dwie niższe grupy dwie, a po roku doszła kolejna trzecia 11-46. Zobaczymy, w końcu większość z nas raczej interesuje ten niższy przedział cenowy. Na razie mamy wykreowany kierunek.