Miałem Karmę, miałem Saguaro, a teraz mam Crossmarki. Z tych trzech opon zdecydowanie najlepsze są dla mnie Maxxisy. Mają spory i wysoki balon przez co można jeździć na niskim ciśnieniu bez obaw o kapcie. Nie wiem czy to pech czy przypadek, ale z Karmą i Saguaro co chwilę przebijałem dętki, i nie były to snejki. Ciśnienie było wysokie. Na suche warunki Crossmarki są naprawdę bardzo fajnymi oponami. Ostatnio miałem też okazję przetestować je na maratonie w mokrych warunkach. Glina, błoto, śliska trawa. Nie obyło się bez kilku uślizgów, które jednak były łatwe do opanowania. Na suche warunki fajnymi oponami są również Kendy SBE. Dwóch znajomych na nich jeździ, ja również miałem okazję i bardzo dobrze się spisywały. Opory były jeszcze mniejsze, niż w Crossmarkach. Jednak przy mokrych warunkach SBE już nie dają rady.